Nie samymi okładkami czytelnicy żyją, ale, ale…
Zarówno pierwsze, jak i drugie wydanie kronik jest po prostu obłędne. Strona graficzna zachwyca pod każdym względem, zaczynając od twardej oprawy, po na prawdę przepiękne ilustracje. Spoglądanie na nie w trakcie czytania wywołuje niesamowite emocje i przenoszą nas między strony powieści.
Serio. Takie książki można kupować dla samego oglądania!
Na szczęście na samej pięknej oprawie się nie kończy, ponieważ treść jest równie interesująca. Pierwszy tom opisywał początki świata Azeroth, natomiast drugi zabiera nas do starożytnego Draneoru, ojczyzny orków i miejsca, w którym narodziła się Horda. Dowiemy się w jaki sposób powstał Mroczny Potal czy jakie były konsekwencje Drugiej Wojny. Jest to świetne uzupełnienie innych powieści z uniwersum warcrafta, a postać Mediva ożyła we mnie pragnienie aby jeszcze raz sięgnąć po “Ostatniego Strażnika”.
I choć to zapaleni gracze Word of Warcraft są docelowymi odbiorcami kronik, to również osoby nie związane ze światem gry, osoby zakochane w fantastycznych światach, mogą czerpać ogromna przyjemność z lektury. A na dodatek niesamowite arty… Czyż nie wspominałam Wam już jakie są obłędne? Na dodatek mamy tu do czynienia z bardzo przystępnym językiem, a całość pochlania się zaskakująco szybko.
Jak wspomniałam poprzednio, dla fanów uniwersum jest to niesamowita gratka. Dla mnie to było doskonałe uzupełnienie wielu informacji o świecie orków przede wszystkim. Mogłam poznać Draenor, gdzie niezwykłe siły władały światem/ Ciekawością patrzyłam jak ten nieokiełznany, dziki świat się zmienia. Jak myślę o tym świecie jest dla mnie niezwykle dynamiczny, nieposkromiony. Lecz mimo wszystko fajnie było wrócić do Azeroth i tam przeżywać kolejne, burzliwe wydarzenia, które przecież jeszcze się nie skończyły!
Podobnie jak w poprzednim tomie bardzo dobrze się to czytało. Dodatkowo cieszyłam się, że niektóre informacje były przypominane, opowiedziane skrótowo jeszcze raz. Ten świat jest naprawdę duży i cieszę się z tego zabiegu, bo mogłabym się pogubić. XD
Z przyjemnością będę wyczekiwać kolejnego tomu, bo zaostrzyło mi to tylko apetyt na więcej!
Bardzo, bardzo dziękuję wydawnictwu Insignis za otrzymany egzemplarz. Opinia powstała dla grupy Fantastyka Na Luzie. ~ ilkanis