Raven recenzja

Horror o depresji

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-06-24
1 komentarz
3 Polubienia
"Świat ma zbyt wiele upadłych dusz, które błąkają się po Ziemi, bo nie chcą mieć innego wyjścia, jak tylko ciche bytowanie."[1]

Depresja dostała już miano choroby cywilizacyjnej. Coraz więcej osób się do niej przyznaje i decyduje się skorzystać z pomocy specjalistów. Autorzy powieści obyczajowych chętnie sięgają po ten wątek, bo warto o niej mówić, ale też czytelnicy chętnie sięgają po takie książki. Być może szukają w nich rozwiązania swoich problemów. Joanna Jarczyk ugryzła temat nieco inaczej. Napisała o depresji horror. Moim zdaniem jest to genialny pomysł. Ta choroba zamieniła życie wielu ludzi w koszmar.

Fabuła
Miriam zostaje odratowana po próbie samobójczej. Podczas leczenia w szpitalu psychiatrycznym zostaje u niej zdiagnozowana głęboka depresja. Z jednej strony lekarze nie dziwią się, że dziewczyna targnęła się na swoje życie, z drugiej okoliczności temu towarzyszące były, co najmniej, dziwne. Miriam znaleziono w lesie bosą, w białej sukni, w wykopanym samodzielnie grobie. Dziewczyna ma wizje, w których leśna zjawa ją wzywa i zabija kolejne osoby. Czy zrodził je chory umysł, a może okoliczne lasy naprawdę są przeklęte?

Chora psychicznie czy wybrana?
Początek książki został zbudowany na wątpliwościach. Zastanawiamy się, czy Miriam jest chora, czy może faktycznie spotkało ją coś nadprzyrodzonego. Joanna Jarczyk bardzo fajnie balansuje pomiędzy tym co realne, a co paranormalne. Wprowadziła postać psychiatry, Agnes Prim, która w logiczny sposób stara się tłumaczyć wszystko co się przydarzyło Miriam. Horror, jako gatunek, dopuszcza, wątki nadprzyrodzone, ale dzięki lekarce zaczynamy się zastanawiać, czy historia będzie miała taką genezę.

Jaką pisarką jest Joanna Jarczyk?
Po Raven stwierdzam, że wątki paranormalne to jej mocna strona. Nawiązała do lokalnej legendy, a właściwie dramatu z przeszłości, co jest dobrą bazą dla mrocznych historii. Sceny grozy napisane są bardzo plastycznie, a tłem dla nich jest gęsty las i szpital psychiatryczny, więc miejsca, gdzie niekoniecznie czujemy się komfortowo.

"Las mnie przyzywał, nie dawał o sobie zapomnieć. Nie sposób było mu odmówić, on duszę porywał. Odczuwałam silną potrzebę przebywania w tamtym miejscu, w moim miejscu, które było dla mnie oazą wytchnienia."[2]

Trochę gorzej wyszło to co naokoło. Miriam, jako postać, została zaprojektowana świetnie, ale reszta aktorów jest nieco papierowa. Szczególnie doktor Agnes Prim. Jest taka mądra, taka miła, takie ma świetnie podejście do pacjentów. Jest tak sztywna i idealna, że aż nudna.

Sceny, tzw. codzienne, to też coś nad czym autorka powinna popracować. Ponieważ zestawiamy to co normalne, z tym co nadprzyrodzone, były bardzo potrzebne, ale, i tu się powtórzę są nieco papierowe. Trochę jak w wypracowaniu szkolnym "Opisz swój dzień" – dziś ubrałam dżinsy i różową bluzkę i zjadłam kanapkę z serem.

Podsumowanie
Raven wciągnęłam jak odkurzacz kurz. Być może koneserzy gatunku nie uznają jej za wybitnie straszną, ale historia jest wciągająca. To co w horrorze ważne, czyli sceny grozy, napisane jest bardzo dobrze. Zaimponowało mi, że nie jest to po prostu książka dla bania się. Okazało się, że horror może być nośnikiem ważnej treści, wręcz świetnie się sprawdził przy pokazaniu problemu, jakim jest depresja.


[1] Joanna Jarczyk, "Raven", wyd. Alternatywne, Poznań 2020, s. 23.
[2] Tamże, s. 60.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Raven
Raven
Joanna Jarczyk
6.6/10

Kiedy znaleziono ją bosą, ubraną w długą, białą suknię na dnie otwartego grobu wykopanego w lesie, dziewczyna przysypana płatkami czerwonych róż wyglądała, jakby miała zaraz się obudzić. Jedn...

Komentarze
@adam_miks
@adam_miks · ponad 4 lata temu
Już sama depresja może być horrorem
× 1
@asiaczytasia
@asiaczytasia · ponad 4 lata temu
Masz rację. Pozdrawiam
Raven
Raven
Joanna Jarczyk
6.6/10
Kiedy znaleziono ją bosą, ubraną w długą, białą suknię na dnie otwartego grobu wykopanego w lesie, dziewczyna przysypana płatkami czerwonych róż wyglądała, jakby miała zaraz się obudzić. Jedn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od początku mam dość spory problem z tą książką. Opis wskazywałby na dość ciekawy kryminał, może thriller, ale okładka już na coś z pogranicza fantasy. Natomiast po zapoznaniu się z nią mogę powiedzi...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr