Rok osła recenzja

Humor, satyra

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-07-19
Skomentuj
12 Polubień
Pana Jerzego Gruzę kojarzę, więc gdy zobaczyłam, że jest autorem książki o fascynującym tytule 'Rok osła' to postanowiłam ją przeczytać!
Wyjaśnię może tytuł. Pierwszy człon dotyczy czasu akcji, czyli opisywanego przez Gruzę pamiętnego roku 2010. A działo się wtedy dużo, choć zapomnieliśmy już. M.in. była powódź.
Teraz drugi człon: osioł to osioł z wierszyka, któremu w żłoby dano w jeden obrok, w drugi siano. Jak wiemy, osiołek z tego nadmiaru z głodu zdechł, bo jego pan kazał mu wybierać samemu....
Z całej tej opowieści można wysnuć wniosek, że osiołkami jesteśmy my, odbiorcy papki medialnej. Łykamy co leci.

Ale książka w żadnej mierze nie jest nudnym elaboratem. Takiej dawki autoironii i humoru już dawno nie czytałam.
Technika pisania to coś w rodzaju strumienia świadomości, ale przedzielanego motywem zegara z XIX wieku, który autor sobie kupił. Zegar a to bije, a to się spóźnia. Mamy znaki przestankowe i duże litery. Ale opis przechodzi płynnie od zdarzenia do zdarzenia. Ma się wrażenie, że śledzimy wraz z Gruzą miejsca, obrazy. Na przykład opis tego co autor widzi w telewizji. Świetny. Mam wątpliwości, czy wulgaryzmy były tu konieczne, ale zdaję sobie sprawę, że ich użycie było po coś, ma wyrażać złość na otaczający świat. W moim odbiorze czytelniczym ta złość wyraża się wystarczająco jasno w treści, bez tych ekspresjonizmów. Ale niech już zostaną.
Tak więc pan Gruza napisał książkę o tym jak postrzega to co się działo wokół niego w tym pamiętnym roku, pisze o spotkaniach w kręgach aktorów i biznesmenów, o urlopie, o ludziach, których widywał, a nawet o paniach lekkiego prowadzenia się. O kampaniach wyborczych i o telewizji, w której ciągle widzimy te same twarze. Prawdę mówiąc, to zdałam sobie sprawę, że człowiek zapomina co się działo 5 lat temu! I diagnoza Gruzy: a jak ma być inaczej, gdy widowi się serwuje gotowe obrazki bez znaczenia. Tak odbieram tę książkę.
Piszą czytelnicy, że jest o Smoleńsku. Jest, owszem, bo autor opisuje to co słyszy i widzi wokół siebie, ale nadinterpretacją byłoby czynić z tego naczelny wątek książki. Jest też i o Komorowskim, o balu biznesmena w Paryżu i o małżeństwie osiłków, zabraniających synkowi na Krecie kupna książki o mitologii, 'bo lepiej kupić żółwia, gdyż pokaże się go znajomym. A książka co?'.
Podsumowując, już dawno żadna książka mnie tak nie ubawiła. Te 415 stron przeczytałam jednym tchem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-05-05
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok osła
3 wydania
Rok osła
Jerzy Gruza
8/10

Żarty, opowiadania i podsłuchy składają się na te zapiski z roku 2010, w których komentarze wydarzeń bieżących łączą się ze wspomnieniami, anegdotami, pomysłami na filmy i dygresjami autora. Jest tu o...

Komentarze
Rok osła
3 wydania
Rok osła
Jerzy Gruza
8/10
Żarty, opowiadania i podsłuchy składają się na te zapiski z roku 2010, w których komentarze wydarzeń bieżących łączą się ze wspomnieniami, anegdotami, pomysłami na filmy i dygresjami autora. Jest tu o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon