Przegryw recenzja

Incelskie plemię w sieci

Autor: @almos ·2 minuty
2023-12-04
2 komentarze
30 Polubień
Dwie feministki napisały książkę o młodych mężczyznach wykluczonych z rynku erotycznego, bohaterami tej pozycji są bowiem incele, to skrót z angielskiego 'involuntary celibacy', czyli faceci żyjący nie ze swej woli w celibacie. Autorki przedstawiają wiele sylwetek inceli, są to z reguły mężczyźni bez wykształcenia pochodzący z wiosek i małych miasteczek, z biednych, często patologicznych rodzin. Uważają się oni za brzydkich, niskich, nieciekawych i z tego powodu sądzą, że nie mają najmniejszych szans na rynku erotyczno-matrymonialnym. Ich przystanią i schronieniem są incelskie fora internetowe, na przykład wykop.pl, tam znajdują podobnych do siebie.

Bardzo ciekawe jest przedstawienie owych forów internetowych, mają one swój własny język, system przekonań, czasem mocno dziwacznych, które winny być podzielane przez członków. Mamy tam moderatorów usuwających niepokornych uczestników (na przykład tych, co weszli w relacje seksualne). To jest trochę jak sekta czy zakon, ale faktem jest, że uczestnicy się mocno wspierają i utwierdzają w swoich poglądach. I tak żyją w bańce internetowej, niby odrębne plemię w sieci. Ciekawy jest tu komentarz autorek: „czułyśmy się jak antropolożki odwiedzające obcą, daleką krainę.”

Myślę, że podobne mechanizmy występują przy okazji innych dziwacznych poglądów (płaskoziemcy, antyszczepionkowcy etc.). Zatem Internet staje się znakomitym narzędziem na zasklepienie się w swoich przekonaniach, jakie by nie były odjechane.

Uderza olbrzymia wrogość inceli do kobiet, uważają je za wyrachowane, zimne, zainteresowane tylko kasą i wyglądem mężczyzny. Typowe zdanie z forum incelskiego, jedno z łagodniejszych: „Różnica między kobietą a policjantem jest taka, że policjant MÓWI, że wszystko co powiesz MOŻE być użyte przeciwko Tobie, natomiast kobieta, wszystko co powiesz, UŻYJE przeciwko Tobie.” Z drugiej strony incele mają olbrzymie kompleksy na punkcie swojego wyglądu i używają wszelkich sposobów aby go poprawić, wśród wielu opisanych zaszokował mnie `bonesmashing': „Niektórzy bywalcy incelosfery doszli do wniosku, że regularne uderzanie się po twarzy ciężkim obiektem (np. młotkiem) przez odpowiednio długi czas może skutkować pojawieniem się struktur kostnych, takich jak kwadratowa szczęka, wyraźniejsze kości policzkowe albo wystający, mocno zarysowany łuk brwiowy.” Bez komentarza...

Gdzieś tak od połowy książka staje się dość monotonna, ile można czytać historii o facetach, którzy tak zasklepiają się w myśleniu o sobie jak najgorzej, że mamy samospełniającą się przepowiednię: ponieważ jestem do niczego, więc nikt nie może ze mną być. Co ciekawe, bohaterom książki nie brakuje inteligencji, ale służy ona głównie do samooskarżeń. Dlatego czytałem końcówkę książki z trudem, ze względu na dużą powtarzalność.

Niemniej autorki poruszyły ważny problem, myślę, że takich przegranych mężczyzn jest w naszym kraju sporo, a ich frustracja może skończyć się tragicznie: atakiem na siebie lub innych. Opisują autorki sfrustrowanych inceli w USA, którzy dopuścili się wielu zabójstw.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-25
× 30 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przegryw
Przegryw
Patrycja Wieczorkiewicz, Aleksandra Herzyk
7.2/10

Pierwszy polski reportaż szeroko opisujący internetową społeczność inceli i przegrywów. Bohaterów tej książki łączy przekonanie, że są zbyt mało atrakcyjni, by mieć szanse na znalezienie partnerki. N...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 12 miesięcy temu
Niestety z moich obserwacji problem wydaje się być bardziej złożony. Pewne niepokojące (dla mnie) zmiany w kształtowaniu relacji damsko - męskich można zauważyć już w podstawówce , mam nadzieję, że nie w każdej. Chodzi mi o wyraźny podział - już od pierwszych klas dziewczynki stanowią odrębną grupę, na przerwie, po szkole , na urodzinach (chłopcy nie są zapraszani), w odwiedzinach. Chłopców próbujących przełamać tę barierę spotykają reakcje i słowa, jakie kiedyś byłyby nie do pomyślenia w ustach dzieci czy nastolatek - czy można się zatem dziwić, że ci bardziej nieśmiali nawet nie próbują podchodzić?
Dzisiaj 12, 13 -letnie dziewczynki przychodzą do szkoły w tipsach i pełnym makijażu, noszą bieliznę z Victoria's Secret i nawet nie patrzą na kolegów z klasy, gardzą nimi.
Jeśli nie masz markowych ubrań jesteś obiektem szyderstw, nawet jeśli uzbierasz na Jordany"4" 1500zł (to minimum), to ktoś może cię wyśmiać za chińskie podróby! No bo przecież cię nie stać!

W liceum jest jeszcze gorzej. Oczywiście są wyjątki, ale naprawdę nie jest łatwo dzisiaj zabłysnąć. Intelektem? Oczytaniem?Poczuciem humoru? Eee.... To nie jest w cenie.

× 4
@almos
@almos · 12 miesięcy temu
A czym można zabłysnąć w liceum?
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 12 miesięcy temu
W liceum niektórzy chłopcy są jeszcze przed skokiem wzrostowym - maluchy, a nawet przed mutacją ( zdarza się w 1 klasie), większość wygląda jak szczypiorki. Wiązankom nikt już się nie dziwi, hejt jest na każdym kroku, za ofiarami nikt się nie wstawia. Wyróżnianie się z tłumu (napisem na spodniach, kolorem koszulki, wysokim czołem, tuszą) jest powodem szyderstw. Względnie powodzi się tym w ostatnich klasach - siłownia 4x w tygodniu i przyjazdy własnym autem, a to oczywisty powód do kompleksów dla tych "gorszych". Często jest tak , że licealista przychodzi do szkoły średniej już w skorupce z podstawówki i ta skorupka zamienią się w skorupę. W internecie jej nie widać, można bezpiecznie porozmawiać z rówieśnikami podobnymi sobie i tak powstaje zalążek innego problemu, bo dzieciaki chcą być zrozumiane, wysłuchane albo tylko tolerowane.
× 5
@almos
@almos · 12 miesięcy temu
Dla mnie to co piszesz jest i egzotyczne i bardzo smutne. Taki hejt i odrzucenie w młodości zostają na całe życie.
× 3
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 11 miesięcy temu
Dla mnie smutne jest też to, że dokonywanie ocen kondycji młodzieży (w dobrej wierze z podstawami badawczymi, itd) stanowi czasem źródło ataków sprzecznych: 'młodzież nie jest aż taka zła', 'młodzież nie jest aż tak dobra/niewinna'. Być może i w akademii Platona narzekano na młodych z podobnych powodów, ale dziś mamy XXI wiek i są inne konteksty. Jeżeli słyszę, że program szkolny jest przeładowany (a całkowanie wypadło z liceum jakieś 35 lat temu), to skoro doba ma 24h, a nastolatek teraz spędza z telefonem powiedzmy 3h na dobę (a w późnym PRL-u było to zero godzin), to na coś musi brakować w dobie czasu. Nie jest to wyrzut, ale fakt. Są różne nastolatki, ale o tych bez problemów poważnych nie dyskutujemy, a raczej o jednostkach i grupach, które w sposób mniej lub bardziej zawiniony zagubiły się w konsumpcji i 'centrowaniu' na sobie.
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 11 miesięcy temu
@Carmel-by- the-Sea, zgadzam się z Tobą co do tego, że każde czasy mają swoją młodzież i być może od zawsze utyskiwano "ach...ta dzisiejsza młodzież..." , tylko że obecnie, wydaje mi się, mierzymy się z problemami zupełnie nowymi ( trudnymi do ogarnięcia i zrozumienia przez pokolenie rodziców) i na naprawdę dużą skalę - na wizytę do psychologa czeka się w bardzo długich kolejkach, a na terapię, np. ze stwierdzoną depresją u nastolatka ok.1,5 roku (Warszawa) i to przy naprawdę dużej liczbie placówek.
Gdyby nastolatki spędzały z telefonem 3 h dziennie, to byłoby świetnie. Niestety większość jest dosłownie podłączona do internetu, a telefon nie służy im do rozmowy tylko do pisania. Do tego postępujący egoizm i brak empatii, który obserwuję już w podstawówce. Czy wiesz, że zdobycie informacji na temat tego ,co było omawiane na lekcji w czasie nieobecności ucznia jest praktycznie niemożliwe? Dzieciakom nie chce się nawet zrobić zdjęcia zeszytów i wysłać koledze! Większość twierdzi, że zeszyt zostawiła w szkole albo czekają z odczytaniem wiadomości do późnych godzin nocnych, że niby nie widzieli. Tak, i chodzi o telefon, w który gapią się non stop. Naturalnie są wyjątki. Mam nadzieję...
× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 11 miesięcy temu
Oczywiście się z Tobą zgadzam. Mam identyczne obserwacje. Daję sobie jedynie margines (nadzieję?), że jestem obserwatorem czegoś niereprezentatywnego.

Zdecydowanie influencer/ka zarabiający 5x więcej niż jego nauczyciel ze szkoły sprzed kilku lat, to bardziej przekonujący model na życie nastolatków.

Ten brak pomocy rówieśniczej poraża. Jak będzie wyglądać opieka paliatywna, gdy ci ludzie będą odpowiadać za opiekę nad moim pokoleniem!???
Przy okazji pozdrawiam moje koleżanki z liceum. Przez dwa tygodnie w I klasie LO uzupełniały RĘCZNIE (to był koniec XX wieku) moje zeszyty notatkami z wszystkich lekcji - po godzinach w domu (byłem w szpitalu niefortunnie)!! A mieliśmy na przykład nauczyciela z historii, który całą lekcje mówił i wymagał przyswojenia tego, co mówił, a nie podawały książki!
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 12 miesięcy temu
Ciekawe. Zupełnie obce dla mnie obszary mapy internetowej, to taki rejon 'gdzie żyją smoki' (jak na mapach wieki temu pisano o krainach nieznanych).
Ale trochę dziwni ci incele. Wrogość do kobiet i nie ze swojej winy celibat? No to może jednak winni? :)
Moja teoria jest taka, że cześć z nas ma za duże mózgi i w związku z tym zbyt karkołomnie żyje.
× 3
@almos
@almos · 12 miesięcy temu
Myślę, że takich nieznanych, smoczych krain jest w Internecie więcej.
× 2
Przegryw
Przegryw
Patrycja Wieczorkiewicz, Aleksandra Herzyk
7.2/10
Pierwszy polski reportaż szeroko opisujący internetową społeczność inceli i przegrywów. Bohaterów tej książki łączy przekonanie, że są zbyt mało atrakcyjni, by mieć szanse na znalezienie partnerki. N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy czułeś się kiedyś samotny? Zdany tylko na siebie. Byłeś pozostawiony sam sobie, bez niczyjej osoby? Nie miałeś się do kogo odezwać. Z kimś wyjść na kawę, czy do kina? Czy widziałeś w lustrze smut...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @almos

Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z synem, zawiera dwa wywiady z autorami przeprowadzone p...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon