DMM. Dieta mało mięsa recenzja

Żyjemy w takich czasach, że pawie na każdym kroku jesteśmy otaczany informacjami o dietach, regularnych ćwiczeniach czy idealnie wymodelowanych sylwetkach na Instagramie. Jednak w wiele z ich jest oparte na systemie zero-jedynkowy, czy albo wszystko albo nic. Nie oszukujmy się, na ile czasu ludzom wystarcza motywacji na taki restrykcyjny styl życia. Jednak Agata Lewandowska w swojej książce pt. DMM Dieta Mało Mięsa”, przybliża nam inne podejście do diety, chodzi o elastyczne zmniejszanie ilości spożywania mięsa. Zachęca do dostosowanie diety pod siebie, swoje preferencje bez narzucania z góry ograniczeń.

Książka jest podzielona na dwie części: pierwsza, dość krótka w której autorka wyjaśnia korzyści z ograniczania spożywania mięsa, szczególnie czerwonego oraz drugiej w której jest sporo przepisów bezmięsnych, ale również mięsnych które z łatwością możesz edytować pod swoje preferencje czy usunąć z nich mięso.

Przyglądając się pierwszej części nie demonizuje mięsa, nie krytykuje ludzi, którzy po prostu lubią spożywać mięso. Przedstawia wady i zalety w oparciu o wyniki badań naukowców. Podkreśla jak ważna jest jakość mięsa jaką spożywamy. Jednak jeżeli decydujemy się na wyeliminowanie tego składnika z naszych posiłków, to zwraca uwagę na potrzebę zbilansowanie ilości białka w jadłospisie. Ten rozdział zawiera wiele też ważnych wskazówek odnoście przyrządzania warzyw strączkowych, tofu, przypraw które podbiją smak umami, za który tak lubimy jeść mięso.

Druga część to przepisy, jest ich faktycznie dość sporo, większość opatrzona jest pięknymi zdjęciami. Przepisy są podzielone na cztery kategorie: obiady bez mięsa, ale pełne smaku, co zamiast bułki z wędliną- śniadania i kolacje inne niż zwykle, rybne wariacja oraz ostatnia elastyczne pół na pół- jak stopniowo ograniczyć mięso. Jednak w tym rozdziale tego czego mi brakuje, laikowi w kwestii dietetyki, brak wyliczonego makro jak i kaloryczności potraw, mimo podanych dokładnie odmierzonych proporcji składników. Jest to dla mnie duży minus.


Książkę otrzymałam w ramach Klubu Recenzenta nakanapie.pl