Fullmetal Alchemist 1 recenzja

Jeśli chcesz coś uzyskać, w zamian musisz oddać coś o takiej samej wartości (Hiromu Arakawa "Fullmetal Alchemist. Tom 1")

Autor: @Aiwlys ·3 minuty
2012-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiejsza recenzja będzie troszkę nietypowa, bo i tomik, który chciałabym wam opisać jest nietypowy. Fullmetal Alchemist jest to seria mang autorstwa bardzo zdolnej mangaki - Hiromu Arakawy. Ale może po kolei. Manga to w prostym tłumaczeniu czarno biały japoński komiks. Bardzo charakterystyczną cechą jest sposób jego czytania - od prawej do lewej, ale normalnie z góry na dół. Mówi się, że manga to także postaci z wielkimi oczami, ale twierdzę, że to zależy od autora, ponieważ każdy ma swój niepowtarzalny styl kreski i kreowania świata przedstawionego. Na pewno domyśliliście się, że mangaka to taka osoba, która rysuje mangi. Owszem, choć również nie do końca, ponieważ nad takim tomikiem może pracować grupa ludzi i przykładowo autor oddaje szkic, który jest następnie obrabiany przez jego kolegów z grupy. Jedni poprawiają kontury atramentem, inni zajmują się wypełnianiem czarnym kolorem odpowiednich elementów, jeszcze inni nanoszą rastry (ciekawskich odsyłam do wujka Google, gdyż o samych rastrach można by się rozpisywać).
Skoro wiecie już czym jest manga, najwyższa pora poświęcić odrobinę uwagi pierwszemu tomowi Fullmetal Alchemist. Tomik nie jest gruby, bo składa się z niecałych 180 stron i jest formatu szkolnego dzienniczka - A6. Gdzie można go zakupić? Przede wszystkim Internet i oficjalna strona wydawnictwa Japonica Polonica Fantastica. Polecam również księgarnię Matras oraz wszelkiego typu komiksiarnie. Osoby zainteresowane z okolic Krakowa odsyłam pod adres ul. Grodzka 12. Według mnie to najlepiej zaopatrzony sklepik tego typu, maleńki, ukryty na podworcu kamienicy, ale nie bać się tam wejść, zaglądnąć i przede wszystkim wesprzeć taki mały biznes. Życzę temu miejscu jak najlepiej, gdyż wiele mang jak i książek fantastycznych zakupiłam w tamtym miejscu.
Znowu odbiegłam od tematu, ale tak to już jest, kiedy zaczynam rozprawiać o mangach :)
Tytuł Fullmetal Alchemist może być tłumaczony jako "Stalowy Alchemik" (przy tym tłumaczeniu obstaje tłumacz). Jest to pseudonim głównego bohatera serii - Edwarda Elrica. Kilkunastoletniego chłopca o złotych oczach i włosach przemierzającego świat w poszukiwaniu Kamienia Filozoficznego. W podróży towarzyszy mu młodszy brat, którego dusza została zapieczętowana... w zbroi. Chłopcy chcą użyć artefaktu, aby odzyskać utracone ciała. To jest silnik, który napędza całą akcję. Po drodze oczywiście braci Elric spotykają najróżniejsze przygody, czy to zetknięcie się z religią zbudowaną na fałszywej alchemii, czy to rozprawienie się z wojskowym, który łapówkami dążył po szczeblach kariery i w końcu udaremnienie porwania pociągu.
Co wyróżnia tę mangę od innych to z pewnością miejsca, w których rozgrywa się akcja. Przypominają Zachód, Europę, a nie Chiny czy Japonię jak to z reguły bywa. Mamy miasta, kopalnie, piękne krajobrazy górzyste jak i pustynię.
Elementem fantastycznym i bardzo charakterystycznym jest alchemia - nauka pozwalająca kreować rzeczy pod warunkiem, że są zachowane pewne zasady np. zasada równoważnej wymiany czy prawo zachowania masy. Nie trzeba być wielkim fanem chemii, aby polubić tę mangę. Alchemia używana w Fullmetal Alchemist jest całkiem odmienna od tej znanej nam z naszego świata.
Wydarzenia aktualne przeplatają się z wątkami z przeszłości. To właśnie z nich dowiadujemy się, co tak naprawdę przydarzyło się braciom, jak wyglądało ich życie kilka lat wcześniej. Mnie osobiście te wątki rozczulały i stały się jednymi z ulubionych momentów mangi. Również uwielbiam tę mangę za zabawne uwagi i cięte riposty, dopiski doprowadzające mnie do wybuchów śmiechu czy dodatkowe krótkie historyjki, które można znaleźć na ostatnich stronach.
Jeśli uważacie, że komiksy i mangi są dla małych dzieci to jesteście w dużym błędzie. W wielu miejscach możemy znaleźć bardzo drastyczne sceny. Dobro walczy ze złem. Na pewno wielu sytuacji dziecko by nie zrozumiało. Zachęcam do czytania, choćby ze względu na niewielką ilość czasu jaką trzeba poświęcić na jeden tom. Nie zajmie wam to więcej jak godziny.
Nie zdziwcie się również obrazkami krowy w okularach. W taki sposób rysuje siebie sama autorka - pani Arakawa. Urodzona w 1973 roku wychowywała się na mlecznej farmie w Japonii. Od zawsze lubiła rysować i już jako mała dziewczynka chciała zostać zawodowym mangaką. Serię Fullmetal Alchemist rozpoczęła w 2001 roku. Na bazie mangi powstało również anime, czyli tzw. "ruchoma manga" (po prostu kreskówka, ignoranci :P). Na początku stworzono pierwszą serię, która niestety po kilkudziesięciu odcinkach kompletnie odbiegła od mangi. Podjęto się stworzenia anime jeszcze raz, od samego początku i tę serię nazwano Brotherhood. Tym razem mamy wierną adaptację mangi. Szczególnie polecam ścieżkę dźwiękową, która oddaje klimat całości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2009-09-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fullmetal Alchemist 1
Fullmetal Alchemist 1
Hiromu Arakawa
9.2/10
Cykl: Fullmetal Alchemist, tom 1

Komentarze
Fullmetal Alchemist 1
Fullmetal Alchemist 1
Hiromu Arakawa
9.2/10
Cykl: Fullmetal Alchemist, tom 1

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Aiwlys

Anglik w Paryżu
Spowici w zapach kwiatów ulecieli do gwiazd i byli niczym bogowie (Barbara Cartland "Anglik w Paryżu")

Podczas ostatniej wizyty w bibliotece, zaopatrzyłam się w dwa dzieła pani Barbary Cartland. Pierwsze - Chwile miłości, zrecenzowałam w poprzednim poście. Natomiast drugą ...

Recenzja książki Anglik w Paryżu
Lew, czarownica i stara szafa
Pamiętaj o pozostawieniu otwartych drzwi, bo to bardzo głupie zamknąć się w szafie (C.S. Lewis "Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa")

Na pewno po obejrzeniu Opowieści z Narni spodziewałam się czegoś całkiem odmiennego. Książka mnie mile zaskoczyła. Przede wszystkim nie jest gruba, bo ma niecałe 200 stro...

Recenzja książki Lew, czarownica i stara szafa

Nowe recenzje

100 największych tajemnic świata
Tajemnice w formie ciekawostek...
@Robwier:

Widząc tak frapujący tytuł, spodziewałem się znaleźć w tej książce naprawdę zapierające dech w piersiach informacje. Na...

Recenzja książki 100 największych tajemnic świata
Josie Kałb
Jak to dawniej we dworze cadyka bywało...
@Antytoksyna:

Pierwsza powieść Izraela Jozuego Singera wydana w 1934 r., ogromnie mnie zaskoczyła. W tym miejscu można postawić pytan...

Recenzja książki Josie Kałb
Pocałuj mnie, Artemido
"Pocałuj mnie, Artemido"
@nsapritonow:

Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny udowadnia, że jej twórczość to prawdziwy majstersztyk wśród współczesnej lite...

Recenzja książki Pocałuj mnie, Artemido
© 2007 - 2024 nakanapie.pl