Karmiąc zło recenzja

Karmiąc zło

Autor: @molik14 ·2 minuty
2012-03-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy idziemy do restauracji i otrzymujemy jakieś danie, zazwyczaj nie wiemy jak ani przez kogo było zrobione. Po prostu delektujemy się smakiem, nie wiedząc jak wygląda cały proces twórczy od kuchni, czy postępuje się według ściśle tajnych receptur czy też takich ogólnodostępnych. Świat kulinarny od kuchni w dodatku oblany soczystym i krwistym sosem zbrodni poznać można w książce „ Karmiąc zło” Adrianny Ewy Stawskiej, pierwszym tomie cyklu wydawniczego „Super Kryminał”. Seria ta będzie miała 25 części, obejmować będzie zarówno klasyki gatunku jak i debiuty obiecujących pisarzy. Przejdźmy jednak do pierwszej części.

Hubert Renkiel jest wspaniałym kucharzem, restauratorem i uwielbianą przez publiczność gwiazdą kulinarnych programów telewizyjnych. Wszystko byłoby jak najbardziej w porządku gdyby nie to, że podczas uroczystego przyjęcia ten wspaniały szef kuchni ginie. Gdy oficerowie Lonia Antałowicz i Czesio Wituła docierają na miejsce okazuje się, że Renkiel umarł z powodu zatrucia azotynem sodu używanym do peklowania mięsa. Czy to możliwe, by jeden z najlepszych kucharzy w kraju popełnił śmiertelną pomyłkę przy rutynowej czynności? Czy też może nie była to pomyłka a dobrze przemyślane zabójstwo? Tylko kto zabił by kochaną przez wszystkich gwiazdę telewizji, i dlaczego?

Wszystko zaczyna się bardzo ciekawie. Jedno morderstwo oraz kilku podejrzanych, z których każdy miał okazję by zatruć azotynem sodu jedzenie Renkiela. Każdy z nich ma też w głębi duszy jakiś motyw. Policjanci szukają więc poszlak i zaczynają przesłuchiwać podejrzanych. Niestety, Ci którzy wolą akcję pełną pościgów, strzelanin i tym podobnych będą zawiedzieni. Nie znajdziemy tego w książce, jest tu natomiast przedstawiony mozolny proces zbierania i łączenia ze sobą informacji w spójną całość. Zakończenie co prawda nie powala, lecz jest takie jak powinno. Zabójca zostaje odnaleziony, wyjawia swój motyw i wszystko w kulinarnym świecie wraca do normy. Ma się jednak wrażenie, że morderca złapany jest za szybko, brakuje tu trochę łączenia poszczególnych faktów i zeznań w całość.

Dobrą stroną powieści są na pewno jej intrygujący bohaterowie. Wśród podejrzanych znajdują się takie osobowości jak prawa ręka Renkiela, od zawsze dorastający w jego cieniu, kochanka z wcześniejszych lat oraz zazdrośni konkurenci nie potrafiący osiągnąć takich sukcesów jak zmarły. Na pochwałę zasługuje również druga strona barykady, czyli oficerowie Antałowicz i Wituła, których po prostu nie da się nie lubić, bowiem często wywołują na naszej twarzy uśmiech.. Trudno się jednak do kogokolwiek przywiązać biorąc pod uwagę to jak krótka jest nasza przygoda z nimi. „Karmiąc zło” ma niecałe 200 stron oraz raczej dużą czcionkę, co w połączeniu powoduje to, że jest na jeden lub maksymalnie dwa wieczory.

Czytelnik sięgając po „Karmiąc zło” ma szanse zobaczyć jak skrzętnie strzeże się tajemnic receptur oraz jaka atmosfera panuje w środowisku kulinarnym. Jest ponadto świadkiem morderstwa i prowadzi śledztwo razem z oficerami, typując własnych podejrzanych.
Jest to dobra książka, jednak czy zasługuje na miano superkryminału pewien nie jestem. Wiem jednak, że jest świetną propozycją na spędzenie wieczoru i że warto po nią sięgnąć. Dlatego też polecam ją oceniając na 4/5.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Karmiąc zło
2 wydania
Karmiąc zło
Adrianna Ewa Stawska
5.6/10
Seria: Super kryminał

Zbrodnia w środowisku najwyższej klasy restauratorów pozwala warszawskim policjantom przekonać się, jak wygląda kulinarny wielki świat “od kuchni”. Skrzętnie skrywane tajemnice receptur, wielkie namię...

Komentarze
Karmiąc zło
2 wydania
Karmiąc zło
Adrianna Ewa Stawska
5.6/10
Seria: Super kryminał
Zbrodnia w środowisku najwyższej klasy restauratorów pozwala warszawskim policjantom przekonać się, jak wygląda kulinarny wielki świat “od kuchni”. Skrzętnie skrywane tajemnice receptur, wielkie namię...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię kiedy niepozornie wyglądająca książeczka okazuje się naprawdę dobrą, urzekającą lekturą. Mroczna okładka skrywająca w mroku zasępionego kucharza podjudza wyobraźnię i podsuwa coraz to bardziej...

@Anna_Scott @Anna_Scott

Adrianna Ewa Stawska, dziennikarka, tłumaczka ale także pisarka i badaczka historii kultur kulinarnych. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła kryminałem „Śmierć w klasztorze”, którego nie miałam jeszcz...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @molik14

Pan Przypadek i celebryci
Pan Przypadek i celebryci

„Klan”, „Malanowski i partnerzy”, „Daleko od noszy”. Chcąc nie chcąc pewnie każdy z nas kojarzy te tytuły. Jednak co te trzy znane z telewizji seriale mają wspólnego? Otó...

Recenzja książki Pan Przypadek i celebryci
Literat
Literat

Egzotyczne i dziwne morderstwa najczęściej spotykałem w kryminałach zagranicznych, gdzie autorzy nie boją się trochę bardziej popuścić wodzy fantazji. W polskich tego ty...

Recenzja książki Literat

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl