I znowu wkroczyliśmy do niezwykłego świata…
Inkub i Nimfa. Uciekli z Podziemia, ukrywają się na Ziemi. Muszą odnaleźć śmiercionośną broń, przy okazji nie dając się zabić. Uczucia też im w tym wszystkim nie pomagają.
Świat wykreowany przez autorkę jest nieziemski. W pierwszym tomie poznajemy Podziemie, tym razem podróż w głąb Nadziemia do pięknej Irydy. Lepiej poznajemy otoczenie, skupiamy się. Pełno tu intryg, oszustw, szaleństwa i czystego pożądania. Jest też magia, dużo magii wszelakiego rodzaju. Poznajemy na co stać naszych bohaterów, choć i tak wiem, że autorka jeszcze nie rozwinęła skrzydeł i będzie tego więcej. Królestwa, wojny, rodzinne zatargi i w tym wszystkim dwie istoty, które chcą nie doprowadzić do zagłady, a ich uczucie nie jest normalne.
Relacja pomiędzy bohaterami stwarza takie napięcie, że nie można się oderwać. Wściekłość nimfy nie zna granic, z pozoru niewinna, naiwna istotka okazuje się zabójczą, piękną postacią z wszelką gamą uczuć i zabójczymi zdolnościami. Lepiej jej nie denerwować i nie krzywdzić tych, na których jej zależy. Jak bardzo potrafi współczuć, zrozumieć i pomóc drugiej osobie bezinteresownie co czasami sama przepłaca bólem i upokorzeniem. Jak wszystko zostało zaplanowane, tak aby nikt nie dowiedział się co tak naprawdę się dzieje. Sekret goni sekret. Nasz seksowny inkub, który nie jest taki jak inni – też potrafi czuć, nie tylko wykorzystywać. Uważa, że nie jest zdolny do miłości, ale czy na pewno? Za to intrygi i kłamstwa rozpoznaje od razu. Zaczyna rozumieć, jak może wyglądać inne życie – wolność, którą tak długo planował, a przyszła niespodziewanie. Cyniczny mistrz magii, który stworzył coś co nie powinno istnieć. Żal, rozgoryczenie – tak długo ukrywać sekret, jak się okazuje nie dość dobrze. Zdrada boli tak samo, nie ważne od kogo wychodzi. Akcja wciągająca, płynna, miejscami zapierająca dech w piersiach. Ta dwójka nieziemskich stworzeń, którzy łamią stereotypy - współpracując ze sobą, pomagając sobie i zaczyna im na sobie zależeć bardziej niż im się wydaje, tworzy idealny duet. Jak piekło i niebo.
Ta książka wzmaga w czytelniku pełną gamę emocji. Od nienawiści, złości do pragnienia miłości, żalu i rozczarowania. Okazuje się, że świat można jeszcze bardziej rozbudować, szczegóły dopracować tak, że ma się ochotę na więcej i wiem, że to nie koniec zaskoczeń i barwnej opowieści, aż strach pomyśleć co będzie w trzecim tomie, ale coś mi się wydaje, że będzie to zwieńczenie historii, a przynajmniej na to liczę. Drugi tom zdecydowanie z większą ilością akcji i można powiedzieć, że ten świat bardziej nas usidla. Odskocznia gwarantowana.