Sąsiadka recenzja

„Kogo łatwiej będzie okłamać: męża czy policję? Ile kłamstw ujdzie jej na sucho?”

Autor: @zaczytana.archiwistka ·3 minuty
2022-08-11
Skomentuj
2 Polubienia
Jakie macie relacje ze swoimi sąsiadami? Macie miłych sąsiadów, czy jednak tych upierdliwych?
„Sąsiadka” autorstwa Helen Flood, stanowi skandynawski thriller psychologiczny pełen kłamstw, sekretów, zdrad oraz... morderstw. Nim przybliżę zarys fabuły, chcę tylko wspomnieć, że autorka w swojej najnowszej książce stworzyła dość ciężką atmosferę, w której mało który z bohaterów darzy sympatią drugiego, co sprawia, że od samego początku ma się wrażenie, jakby każdy z mieszkańców tej małej miejscowości mógł być zdolny do morderstwa - uwielbiam takie historie!
Poznajcie Rikke - na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajną kobietą, szczęśliwą mężatką oraz matką. Jej świat przewraca się o sto osiemdziesiąt stopni kiedy w mieszkaniu zostają znalezione zwłoki jej sąsiada - Jørgena, z którym łączył ją romans. Rikke doskonale zdaje sobie sprawę, że policja prędzej czy później pozna jej sekret i tym samym o jej zdradzie dowie się jej mąż... Proponuje więc policjantom układ: w zamian za kilka dni zwłoki w śledztwie zdradzi funkcjonariuszom wszystkie szczegóły jej tajemnicze związku. Jak długo uda się jej ukryć romans przed sąsiadami, mężem oraz córką? Czy nikt nie domyśli się, że śmierć kochanka przyniosła jej ulgę? I kto tak naprawdę zabił jej sąsiada?
Autorka od samego początku buduje w swoim dziele tajemniczy klimat, który z każdym rozdziałem wzrasta coraz bardziej, by doprowadzić nas do finału, który mocno Was zaskoczy.
„Sąsiadka” należy do powolnych thrillerów, w których akcja nie pędzi jak z bicza strzelił. Wynika to głównie z tego, że autorka zaserwowała nam wątek obyczajowy, dlatego też nie ma się co dziwić, że tytuł ten nie spowoduje u Was gęsiej skórki.
Skoro już o akcji mowa należy wspomnieć, że cała fabuła obsadzona jest w czasie zaraz po oraz przed zabójstwem kochanka Rikke. Pisarka bardzo sprytnie wplotła w fabułę wątek mordercy kotów, który muszę przyznać był bardzo intrygujący, nie spodziewałam się takiego motywu sprawcy.
Skoro jest to pozycja z gatunku thriller psychologiczny warto wspomnieć kilka słów na temat portretów psychologicznych bohaterów tej historii. Jeśli miałabym ocenić ogólnie wszystkie postacie tej książki to stwierdziłabym, że tylko niektórzy zostali bardzo dobrze przedstawieni przez autorkę - w niektórych bohaterach czegoś mi zabrakło, byli wręcz nijacy, pomimo tego, że odegrali dość dużą rolę w fabule. Niemałym zaskoczeniem była dla mnie postać głównej bohaterki, a zarazem narratorki tej historii - Rikke. Dzięki narracji pierwszoosobowej mogłam zagłębić się w jej umysł i poznać męczące ją dylematy oraz jej romans z zamordowanym sąsiadem - z tego też powodu nie powinno Was dziwić, że w tym tytule występuje bardzo duża ilość opisów. Nie ukrywam było to dla mnie sporym wyzwaniem, jednak czym więcej rozdziałów przeczytałam tym bardziej wkręcałam się w tę fabułę. Sam opis z wizji bohaterki był tak dobrze napisany, że w czasie czytania nie byłam pewna czy do końca mogę zaufać naszej bohaterce - czy jednak czegoś nie wymyśla, bądź czy czegoś nie wyolbrzymia - genialne uczucie!
Pomimo moich wcześniejszy zachwytów jestem zmuszona ponarzekać na jeden dość ważny element fabuły, którym jest zakończenie... Sam początek oraz środkowa fabuła książki zapowiada bardzo dobry, jak nie świetny thriller psychologiczny, który wbije mnie w fotel, to jednak autorka popełniła pewien błąd... Otóż około setnej strony przed końcem, autorka zaserwowała mi dość ważną scenę, w której na tacy podała mi kto tak naprawdę stoi za zabójstwem sąsiada, a zarazem kochanka Rikke. Możliwe, że autorka tego nie planowała, jednak ten zabieg doprowadził do tego, że kiedy prawda wyszła na jaw zamiast wymalowanego szoku na twarzy czułam pewną obojętność. Dosłownie kiedy przeczytałam ostatni rozdział moja pierwsza myśl w głowie wyglądała tak: „Okej, to koniec. Czas na kolejny tytuł.” - niestety od thrillera wymagam, że jego zakończenie dość mocno mną ruszy, a tego mi w tym tytule zabrakło.
Czy książkę polecam? I tak i nie - zakończenie niestety bardzo mnie zawiodło liczyłam, że będzie ono wisienką na torcie, a tak musiałam obejść się smakiem. „Sąsiadkę” polecam osobom zaczynającym swoją przygodę z thrillerami psychologicznymi lub fanom tego gatunku, którzy pragną na chwilę odpocząć od książek, w których akcja pędzi na łeb na szyję.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sąsiadka
Sąsiadka
Helene Flood
6.6/10

Kogo łatwiej będzie okłamać, męża czy policję? Ile kłamstw ujdzie jej na sucho? Sąsiad Rikke zostaje znaleziony martwy a ją przesłuchuje policja. Czy siedząc obok własnego męża powinna przyznać, ż...

Komentarze
Sąsiadka
Sąsiadka
Helene Flood
6.6/10
Kogo łatwiej będzie okłamać, męża czy policję? Ile kłamstw ujdzie jej na sucho? Sąsiad Rikke zostaje znaleziony martwy a ją przesłuchuje policja. Czy siedząc obok własnego męża powinna przyznać, ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Thriller, a zwłaszcza thriller psychologiczny, to mój ulubiony gatunek. Dlatego też wymagania są ogromne - intryga musi być ciekawa, fabuła zaplanowana z dokładnością co do najmniejszego szczegółu, a...

@rafik_007 @rafik_007

Powieść 'Sąsiadka' mocno mi się spodobała. To kryminał, ale w psychologicznym stylu. Zabito dziennikarza Jorgena, a śledztwo policji pokazuje, że musiał to być ktoś z czteromieszkaniowej kamienicy, w...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Pustać
„Wszyscy śpią głębokim snem, to odludzie, pustać. Cisza i spokój. Ale wtedy okazuje się, że jedna osoba nie śpi. Wstaje cicho, cichutko, nikt jej nie słyszy... W ręku trzyma ostry nóż...”

W świecie literatury kryminalnej znajduje się pewien rodzaj magii, która potrafi wciągnąć czytelnika w wir tajemnic i emocji, sprawiając, że zapomina on o prawdziwym świ...

Recenzja książki Pustać
Piekielne Niebo
„Czasem trzeba upaść, by móc wznieść się wyżej...”

W świecie literatury fantastycznej istnieje coś wyjątkowego w odkrywaniu nowych światów, spotykaniu niezwykłych postaci i zagłębianiu się w niezwykłe przygody. W debiuta...

Recenzja książki Piekielne Niebo

Nowe recenzje

Żółć
Kolory zła - żółć.
@nowika1:

Żółć. Kolor żółty kojarzy się z ciepłem i słońcem, przez co naturalnie wywołuje pozytywne emocje. Ale żółć ma również z...

Recenzja książki Żółć
Miłość w cieniu wojny
Miłość w cieniu wojny
@kasiarz1983:

Janina Lewandowska z domu Dowbor-Muśnicka to polska pilotka szybowcowa i samolotowa, spadochroniarka, podporucznik pilo...

Recenzja książki Miłość w cieniu wojny
Wyspa na Prerii
Na prerii w Arizonie
@karolak.iwona1:

Za Wojciechem Cejrowskim nie przepadam i nigdy bym nie pomyślała, że przeczytam jakąś jego książkę. Tak się jednak złoż...

Recenzja książki Wyspa na Prerii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl