Sendlerowa. W ukryciu recenzja

Komu przeszkadzają zasługi Ireny Sendlerowej

Autor: @ladymakbet33 ·2 minuty
2021-01-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Próba zmierzenia się z życiorysem heroicznej, walecznej i prawej kobiety.

Irena Sendlerowa z domu Krzyżanowska była córką lekarza i działacza Polskiej Partii Socjalistycznej. Matka zajmowała się gospodarstwem domowym.
Już w czasie studiów wykazywała się odwagą i bezkompromisowością w obronie uciśnionych. Wspierała duchowo prześladowanych kolegów. Znany jest pewien incydent. Władze wyższych uczelni ograniczały liczbę studentów żydowskiego pochodzenia. W indeksach znajdowała się wzmianka: ,,lewa strona" dla Żydów, ,,prawa strona aryjska" dla Polaków. Irena niewiele myśląc, przekreśliła napis ,,strona aryjska" w swoim indeksie. Na studia powróciła później, w roku akademickim 1938/1939. Napisała pracę magisterską, ale nie zdążyła przystąpić do egzaminu, bo wybuchła II wojna światowa.

Podczas okupacji nadano jej pseudonim ,,Jolanta". Pełniła sporo różnych funkcji: przekazywała pieniądze potrzebującym profesorom UW, docierała do rodzin uwięzionych lub rozstrzelanych. Ponadto, bohaterka książki Anny Bikont dostarczała leki, środki sanitarne dla ukrywających się w lasach.

Irena Sendlerowa znalazła sposób na ominięcie przepisu o zakazie pomocy Żydom.

Fałszowała listy osób z polskich rodzin, którzy otrzymywali pomoc z Wydziału Opieki. Dzięki przepustce do getta, którą otrzymała wraz z koleżanką, wynosiła żywność, ubrania, lekarstwa, pieniądze oraz szczepionki przeciw tyfusowi. W geście solidarności (i też,aby się nie wyróżniać) miała na sobie gwiazdę Dawida.

Uratowane dzieci umieszczano w polskich rodzinach, zakonnych domach opiekuńczych. Pomoc przybierała rozmaite formy. Malutkie dzieciaczki usypiano luminalem, te nieco starsze również. Wywożono je w kartonach, workach, pudłach, drewnianych skrzynkach. Podrośnięte załapały się na pierwszy ranny tramwaj, którym kierował zaufany motorniczy. Często też jedyną możliwość ucieczki stanowiły kanały, piwnice domów znajdujących się przy murach getta.

Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat.

Irena Sendlerowa nigdy nie zdradziła liczby uratowanych dzieci. Dodawała, że było ich za mało i można było ocalić więcej. Ta kobieta nie była obojętna na los innych.

Zacznę od tego, że Anna Bikont ukazując nam dramatyczne losy, historie pomocy Żydom, próbuje narzucić swoje zdanie. Mamy myśleć tak jak pani redaktor. Bywa stronnicza. Wydaje się, że celem pracy było ''odbrązowienie" Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata, pokazanie jej od ludzkiej, zwykłej strony.

Wielu z tych, którzy ukrywali się w czasie wojny, ukrywało się nadal długo po jej zakończeniu. Opowiadali inną wersję życia swojemu mężowi, żonie, dzieciom, przyjaciołom*

Publicystka punktuje nieścisłości w wypowiedzi swojej bohaterki, jakby chciała udowodnić jej kłamstwa. Zdarza się, że przeskakuje z tematu na temat. Mam wrażenie, że Anna Bikont próbuje dezawuować zasługi Sendlerowej.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sendlerowa. W ukryciu
2 wydania
Sendlerowa. W ukryciu
Anna Bikont
7.3/10

W 2001 roku przyjechała do Polski grupa amerykańskich uczennic, które napisały sztukę o Polce ratującej w czasie wojny żydowskie dzieci. Z dnia na dzień po latach zapomnienia Irena Sendlerowa stała si...

Komentarze
Sendlerowa. W ukryciu
2 wydania
Sendlerowa. W ukryciu
Anna Bikont
7.3/10
W 2001 roku przyjechała do Polski grupa amerykańskich uczennic, które napisały sztukę o Polce ratującej w czasie wojny żydowskie dzieci. Z dnia na dzień po latach zapomnienia Irena Sendlerowa stała si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli ktoś, sięgając po książkę "Sendlerowa. W ukryciu" spodziewa się, że będzie miał do czynienia z opowieścią o życiu Ireny Sendlerowej może czuć się odrobinę zawiedziony, bo książka Anny Bikont...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @ladymakbet33

Szepty szeptuchy
Świat wyobrażony wg Tomasza Niedzieli

Szepty szeptuchy to kolejna z książek debiutującego pisarza, melomana i miłośnika gór. Tym razem akcja przeniesiona została w Bieszczady i Beskidy w pierwszej połowie XX...

Recenzja książki Szepty szeptuchy
Idąc po górach
Ucieczka od wolności

Czy zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, jak głosi znane porzekadło? Otóż perypetie życiowego rozbitka pokazują, że niekoniecznie. Idąc po górach pióra Tomasza Niedzi...

Recenzja książki Idąc po górach

Nowe recenzje

Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykan...
@Chassefierre:

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od t...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl