Mroczna wiedza recenzja

Krwiożercze bestie i obdarzone magią nastolatki.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maitiri_books_2 ·5 minut
2021-05-06
Skomentuj
5 Polubień
„Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza” to pierwszy tom nowego cyklu Naomi Novik, amerykańskiej pisarki polskiego pochodzenia (jej matka jest Polką). Autorka znana jest w naszym kraju przede wszystkim z dziewięciotomowej serii Temeraire, alternatywnej historii wojen napoleońskich, w świecie, w którym oprócz ludzi walczą także inteligentne smoki. Novik ma na koncie również inne powieści wydane w Polsce, które zdobyły liczne nagrody, między innymi „Wybraną”, zainspirowaną baśnią „Agnieszka – Skrawek nieba” Natalii Gałczyńskiej. Recenzowana książka jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki. Dzięki niej wiem, że chciałabym w przyszłości sięgnąć po resztę tytułów, które wyszły spod jej pióra.

Scholomance to szkoła dla wybrańców, którzy mają magiczne zdolności. Ma to być dla nich swego rodzaju schronienie, ponieważ nieustannie są oni narażeni na ataki złowrogów. Może i jest w tej szkole bezpieczniej niż na zewnątrz, jednak potwory znalazły sposób i teraz do woli po szkole hasają krwiopijcy, nietoperzaki, chimery, imitacje i inne przedziwne stworzenia. Są one dla magicznych dzieci bardzo niebezpieczne. Szczególnie dla słabszych, mniej zdolnych lub biedniejszych. To oni głównie padają ich ofiarą. Bogate dzieciaki mają większe szanse na przeżycie, ochraniając siebie nawzajem. Można pomyśleć, że to szkoła idealna. Nie ma w niej nauczycieli, nikt nie sprawuje kontroli nad młodzieżą. Szkoła sama wyznacza uczniom zadania, a oni mają się z nich wywiązać. Byłaby idealna, gdyby nie czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwo i widmo rychłej śmierci. Nie byłoby jeszcze tak źle, gdyby uczniowie trzymali się razem. Jednak są tacy, którzy są zdolni do morderstwa, bo tylko to pozwoli im zwiększyć szanse przeżycia. W tym wszystkim tkwi główna bohaterka powieści, Galadriel Higgins, obdarzona potężną mocą, jednak ukrywająca tę moc przed innymi. Mogłaby pokonać wszystkie potwory, mogłaby jednak przy tym zabić wszystkich uczniów.

Do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie przepiękna okładka polskiego wydania i intrygujący opis, przywodzący trochę na myśl inną szkołę dla uzdolnionych czarodziejów. Byłam ogromnie ciekawa, co mnie czeka, tym bardziej, że nazwisko autorki było mi obce. Już od początku powieści czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę i musi rozeznać się w trwającej akcji. Lubię, kiedy fabuła właśnie tak przebiega i kiedy od razu coś się dzieje. No powiedzcie, czy takie rozpoczęcie lektury nie zachęca do jej kontynuowania: „Zdecydowałam, że Orion musi umrzeć, kiedy po raz drugi uratował mi życie”? Mnie kupiło od razu to pierwsze zdanie. Później moja ciekawość tylko rosła. Ogromnie podoba mi się pomysł autorki na fabułę powieści. Nie dość, że sama szkoła jest dość nietypowa, to jeszcze jest zawieszona w próżni, co czyni ją, przynajmniej pozornie, jednym z najbardziej bezpiecznych miejsc w tym niezwykłym świecie. Uzdolnione magicznie dzieci mnie nie dziwią, bo już takie wielokrotnie spotkałam, jednak z dziećmi obdarzonymi żądzą mordu nie mam do czynienia w literaturze zbyt często. A to jest taka właśnie szkoła, w której jeden uczeń może bezkarnie zabić drugiego. Strzec się muszą więc nie tylko potworów, ale też samych siebie. Nikomu nie można ufać, można polegać tylko na sobie. Mimo to, a może właśnie dlatego uczniowie zawiązują strategiczne sojusze, które mogą być ich jedyną szansą na przetrwanie. Bo z tej szkoły nie można odejść inaczej niż ją kończąc albo tracąc życie. W tej szkole nie ma nauczycieli, nie ma wakacji, przyjaźni, nie ma normalnego życia. Z jednej strony taki brak kontroli jest fajny, z drugiej niekoniecznie. Magia ma swoją cenę i coś trzeba poświęcić, aby móc coś zyskać.

Brawa dla autorki za konstrukcję świata przedstawionego. Jest skomplikowany i rozbudowany, stąd w książce aż tyle opisów. Można odnieść wrażenie, że ta część jest jedynie wstępem do właściwej akcji, co zresztą sygnalizuje nagłe i dość zaskakujące zakończenie. Świat, z którym przyszło się mierzyć naszym młodym bohaterom, poznajemy bardzo dobrze. Gdzieniegdzie wkrada się odrobina chaosu, dlatego trzeba się skupić podczas lektury, aby się nie pogubić. Kreacji bohaterów nie mogę niczego zarzucić. Historię przedstawioną w książce opowiada ze swojej perspektywy Galadriel, inaczej El (lub Gal, ale tego skrótu nie lubi), dlatego tę bohaterkę poznajemy najlepiej. Pokochałam ją od pierwszych stron. Już po pierwszym wypowiedzianym przez nią zdaniu (to to zacytowane powyżej) wiedziałam, że się polubimy. El jest zamknięta w sobie, nie dopuszcza do siebie nikogo. Jest oschła w stosunku do innych i bardzo skryta. Ale ma poważny powód, żeby tak się zachowywać. Ona wie coś, czego nie wiedzą inni. I ciężko pracuje nad tym, aby jej tajemnica nie wyszła na jaw i aby nie zrobić komukolwiek krzywdy. Polubiłam Galadriel głównie z powodu jej ciętego języczka, którego używa na każdym kroku. Sarkastyczna, złośliwa, niezbyt miła bohaterka, która nie każdemu przypadnie do gustu. Ja ją uwielbiam, bo po pierwsze to twardzielka o gołębim sercu, po drugie dzięki niej wiele razy podczas lektury wybuchałam niepohamowanym śmiechem. Jej teksty mnie rozwalały i już nie mogę doczekać się spotkania z nią w kolejnym tomie. Orion, którego już na początku chce „zabić” El, to szkolna gwiazda. Uratował wiele istnień, dzięki czemu został okrzyknięty bohaterem. Głównej bohaterce ten należący do najbogatszej enklawy, nieco rozpuszczony dzieciak od początku działał na nerwy. Czytelnikom również może, bo nie wszystkie jego zachowania są odpowiednie i mogą irytować. Jednak to, jak ratuje inne nastolatki jest tak urocze, że długo nie można się na niego gniewać. Ciekawie została przedstawiona relacja El i Oriona. Z zaciekawieniem przewraca się kartki w poszukiwaniu kolejnej ich wspólnej sceny. Ta dwójka razem jest co najmniej specyficzna, a na pewno zabawna. Ciekawym wątkiem jest też sama nauka młodych bohaterów powieści. Ponieważ nie ma nauczycieli, sami muszą się do nauki motywować. Ciekawie było czytać, jak to wszystko działa i do jakich rezultatów prowadzi.

Jeśli szukacie czegoś fajnego z gatunku young adult fantasy, „Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza” będzie dobrym wyborem. To lekka, zabawna, interesująca młodzieżówka i jednocześnie bardzo dobre wprowadzenie do świetnej serii fantasy. Szkolna sceneria, wszechobecna magia i potwory z piekła rodem to elementy, obok których nie można przejść obojętnie. Jeśli dołożyć do tego fantastycznych bohaterów i angażującą fabułę, otrzymujemy książkę, której nie da się odłożyć. Bardzo mi się podobała i z całego serca ją Wam polecam!

Recenzja pochodzi z bloga:„Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza” Naomi Novik – maitiri_books (wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-28
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczna wiedza
3 wydania
Mroczna wiedza
Naomi Novik
6.7/10
Cykl: Scholomancja, tom 1

Nowa powieść autorki bestsellerowego cyklu „Temeraire” Szkoła dla wybrańców obdarzonych magicznymi zdolnościami, gdzie porażka oznacza... śmierć! Pierwszy tom cyklu „Scholomance” Scholomance...

Komentarze
Mroczna wiedza
3 wydania
Mroczna wiedza
Naomi Novik
6.7/10
Cykl: Scholomancja, tom 1
Nowa powieść autorki bestsellerowego cyklu „Temeraire” Szkoła dla wybrańców obdarzonych magicznymi zdolnościami, gdzie porażka oznacza... śmierć! Pierwszy tom cyklu „Scholomance” Scholomance...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziękuję Domowi Wydawniczemu Rebis za egzemplarz do recenzji. Co by było gdyby „Harry Potter” spotkał się ze „Stranger things”? Mogę sobie wyobrazić, że coś w stylu pierwszego tomu „Scholomance...

@canis.luna @canis.luna

Scholomance to wyjątkowa szkoła dla obdarzonych magicznymi umiejętnościami nastolatków. Szkoła, którą albo kończysz, albo umierasz w trakcie nauki. El, a właściwie Galadriel to nastolatka, która stal...

@piratksiazkowy @piratksiazkowy

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i przygotowuje bohaterów na radosne chwile pełne podaru...

Recenzja książki Spectacular
Gniew Smoka
Rzetelna publikacja

„Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” to szczegółowe spojrzenie na drogę rozwoju legendarnego Bruce’a Lee. Little, bazując na osobistych notatkach Lee i wspomnieniach lud...

Recenzja książki Gniew Smoka

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało