Popularna w latach 80. gra komputerowa doczekała się serialu animowanego stworzonego na jej podstawie. W zeszłym roku ta animacja powróciła w zupełnie nowej odsłonie, przedstawiając nam nie tylko niezwykłe przygody, ale także genezę bohaterki, o której opowiada. Popularność serii nie zmalała, więc w październiku pojawiła się książka, próbująca odpowiedzieć na pytanie „Kim, do licha jest Carmen Sandiego?”
Carmen Sandiego, to nieuchwytna złodziejka, która pojawia się na całym świecie i jest ścigana przez różne organizacje, w tym m. in. przez Interpol. Służby nie wiedzą jednak, że te wszystkie skoki i kradzieży nie są czynione w złej wierze, ale w celu walki ze złem, i o tym dowiadujemy się z lektury książki wydawnictwa Insignis.
Ta krótka, bo nieco ponad 200 stronicowa pozycja zabiera nas do przeszłości Carmen Sandiego i opowiada o jej pochodzeniu i przeszkoleniu, nie zdradzając jednocześnie wszystkich informacji dotyczących bohaterki. Pozostawia tajemnice, które mają zainteresować czytelnika i zachęcić do sięgnięcia po serial.
Skoro już wspominam o samym serialu, to książka stanowi adaptację pierwszych dwóch odcinków animacji. Daje nam ona jednak więcej niż wspomniane epizody, bo pozwala lepiej wejść w buty Carmen Sandiego, zrozumieć jej sposób myślenia czy motywację jako, że historia jej przeszłości opowiadana jest z punktu widzenia samej bohaterki.
Lektura upływa bardzo szybko i przyjemnie. Książkę czyta się przyjemnie. Jest ona pełna akcji, pomysłowych zadań, z którymi musi uporać się bohaterka i jej partnerzy. W kolejnych rozdziałach przedstawiono etapy nauczania w szkole dla złodziei tajnej organizacji VILE!
„Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?”, to pozycja skierowana przede wszystkim do najmłodszych czytelników, fanów serialu animowanego Netflixa, którzy nie pozwolą by ominęła ich jakakolwiek informacja dotycząca ulubionej bohaterki.
Nie jest to może lektura odkrywcza, ale potrafi zachęcić do poznania Carmen Sandiego także te osoby, które nie miały z nią do tej pory do czynienia, a to dzięki lekkiemu i przyjemnemu tonowi fabuły, tajemniczej Carmen, a także dzięki kolorowemu, łatwo rzucającemu się w oczy wykonaniu samej książki. Jeśli zatem zastanawiacie się „Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?”, to trafiliście na pozycję, która dokładnie na to pytanie odpowie.