Kim, do licha jest Carmen Sandiego? recenzja

Książka dla fanów serialu

Autor: @marek.wasinski.king ·1 minuta
2020-12-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Popularna w latach 80. gra komputerowa doczekała się serialu animowanego stworzonego na jej podstawie. W zeszłym roku ta animacja powróciła w zupełnie nowej odsłonie, przedstawiając nam nie tylko niezwykłe przygody, ale także genezę bohaterki, o której opowiada. Popularność serii nie zmalała, więc w październiku pojawiła się książka, próbująca odpowiedzieć na pytanie „Kim, do licha jest Carmen Sandiego?”

Carmen Sandiego, to nieuchwytna złodziejka, która pojawia się na całym świecie i jest ścigana przez różne organizacje, w tym m. in. przez Interpol. Służby nie wiedzą jednak, że te wszystkie skoki i kradzieży nie są czynione w złej wierze, ale w celu walki ze złem, i o tym dowiadujemy się z lektury książki wydawnictwa Insignis.

Ta krótka, bo nieco ponad 200 stronicowa pozycja zabiera nas do przeszłości Carmen Sandiego i opowiada o jej pochodzeniu i przeszkoleniu, nie zdradzając jednocześnie wszystkich informacji dotyczących bohaterki. Pozostawia tajemnice, które mają zainteresować czytelnika i zachęcić do sięgnięcia po serial.

Skoro już wspominam o samym serialu, to książka stanowi adaptację pierwszych dwóch odcinków animacji. Daje nam ona jednak więcej niż wspomniane epizody, bo pozwala lepiej wejść w buty Carmen Sandiego, zrozumieć jej sposób myślenia czy motywację jako, że historia jej przeszłości opowiadana jest z punktu widzenia samej bohaterki.

Lektura upływa bardzo szybko i przyjemnie. Książkę czyta się przyjemnie. Jest ona pełna akcji, pomysłowych zadań, z którymi musi uporać się bohaterka i jej partnerzy. W kolejnych rozdziałach przedstawiono etapy nauczania w szkole dla złodziei tajnej organizacji VILE!

„Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?”, to pozycja skierowana przede wszystkim do najmłodszych czytelników, fanów serialu animowanego Netflixa, którzy nie pozwolą by ominęła ich jakakolwiek informacja dotycząca ulubionej bohaterki.

Nie jest to może lektura odkrywcza, ale potrafi zachęcić do poznania Carmen Sandiego także te osoby, które nie miały z nią do tej pory do czynienia, a to dzięki lekkiemu i przyjemnemu tonowi fabuły, tajemniczej Carmen, a także dzięki kolorowemu, łatwo rzucającemu się w oczy wykonaniu samej książki. Jeśli zatem zastanawiacie się „Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?”, to trafiliście na pozycję, która dokładnie na to pytanie odpowie.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kim, do licha jest Carmen Sandiego?
Kim, do licha jest Carmen Sandiego?
Rebecca Tinker
7/10

Nasza zręczna złodziejka jest podczas swej tajemniczej misji nieustannie ścigana przez ACME i Interpol. Mimo to dama w czerwieni jest zawsze o krok przed nimi! W niniejszej ekscytującej historii, zbu...

Komentarze
Kim, do licha jest Carmen Sandiego?
Kim, do licha jest Carmen Sandiego?
Rebecca Tinker
7/10
Nasza zręczna złodziejka jest podczas swej tajemniczej misji nieustannie ścigana przez ACME i Interpol. Mimo to dama w czerwieni jest zawsze o krok przed nimi! W niniejszej ekscytującej historii, zbu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @marek.wasinski.king

Plecy, które chcę kopnąć
Recenzja książki

Okres dojrzewania dla wielu młodych ludzi jest czasem tworzenia wspaniałych wspomnień i przyjaźni na całe życie. Pełen jest radosnych chwil i chciałoby się by trwał jak ...

Recenzja książki Plecy, które chcę kopnąć
Klaps... Opowiadania trzy
Recenzja książki "Klaps...Opowiadania trzy"

Co lub kto ma największy wpływ na to jak mogą potoczyć się nasze losy. Każdy może udzielić na to pytanie innej odpowiedzi. Według mnie to my sami i nasze decyzje niebywa...

Recenzja książki Klaps... Opowiadania trzy

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl