Kto porwał Daisy Mason? recenzja

W końcu doczekałam się emocjonującej książki, której zakończenie mnie zaskoczyło. Już od bardzo dawna nie czytałam kryminału lub thrillera, którego zakończenie nie było takie łatwe do przewidzenia.
Ta pozycja książkowa to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cary Hunter, ale z pewnością nie ostatnie.
Książka "Kto porwał Daisy Mason?" jest pierwszą z cyklu o detektywie Adamie Fawleyu. Jest to człowiek, który sam przeszedł traumę, związana ze śmiercią dziecka i wciąga się w śledztwo dotyczące zaginięcia ośmioletniej dziewczynki - Daisy. Czy okaże się to zwykłym porwaniem czy może jednak będzie to morderstwo, za którym stoją najbliższe dziecku osoby?
Do zaginięcia dochodzi w trakcie przyjęcia organizowanego przed rodziców dziewczynki. Niby pełni świadków, a tak właściwie nikt nie potrafi powiedzieć nic konkretnego.

Jest w tej książkę wiele zwrotów akcji, zaskakujących wątków, a narracja jest prowadzona w taki sposób, że wprowadza czytelnika w zamieszanie. Sama kilka razy zastanawiałam się kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto dobrym kłamcą.
Nie chcę się za bardzo rozwijać na temat fabuły, żeby nie zabrać Wam przyjemności z czytania. Uważam, że warto sięgnąć po książkę Cary Hunter i samem przekonać się o tym, w jaki sposób została opowiedziana historia zaginięcia dziecka.
Muszę jednak przyznać, że z początku sceptycznie podchodziłam do tej książki, ponieważ temat porwania czy morderstwa dziecka jest dość popularnym tematem w tym gatunku literackim i bałam się, że będzie to oklepana historia, jak większość, które do tej pory przeczytałam. Na szczęście się myliłam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona sposobem opowiadania tej autorki.
Cieszę się, że mam w swojej okolicy panią z biblioteki, która potrafi znaleźć mi takie perełki czytelnicze. Bo sama na pewno bym jej nie kupiła.

Podsumowując, fabuła książki jest tematem dość popularnym, ale pomysł na książkę i sposób przekazania czytelnikom tej historii jest niezwykle wciągający i godny polecenia.
Zdecydowanie zachęcam Was do przeczytania tej książki, a także kolejnych z tego cyklu 😊