Kolor miłości i krwi recenzja

Który kolor jest tym dominującym w powieści?

Autor: @viki_zm ·2 minuty
2022-05-19
Skomentuj
17 Polubień
Relacje między Polską a Ukrainą w ostatnim czasie znowu się zmieniły. W obliczu ostatnich wydarzeń i tego, co aktualnie się dzieje trudno się dziwić, że ponownie więcej czytamy o Ukrainie, jej historii i powiązaniach z naszym krajem. Między innymi o tym pisze Margota Kott i to w dwóch płaszczyznach czasowych — opisując historię z 2015 r. i z okresu drugiej wojny światowej.

Marko Berezowski to ukraiński żołnierz, który brał udział w bitwie o lotnisko w Doniecku. Mężczyzna był Cyborgiem, ale teraz próbuje wymazać traumatyczne wydarzenia, zapomnieć o przeszłości i odnaleźć spokój. Przyjeżdża do bieszczadzkiej wsi — Strzebowisk, by zostać ochroniarzem znanej francuskiej pisarki — Juliette Gauthier. Królowa francuskich romansów napisała już wiele powieści dla kobiet, ale ta ma być wyjątkowa. Szybko okazuje się jednak, że Marko nie jest obojętny na czar Juliette i nie jest jej potrzebny tylko jako ochroniarz, ma pomóc w realizacji pisarskiego planu. Będzie on jednak wymagał powrotu do bolesnej przeszłości.

Autorka stworzyła wielowątkową opowieść, która niejednokrotnie zaskakuje. Nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji, czy wydarzeń, które bardzo trudno przewidzieć. To książka, którą trudno mi przyporządkować do jednego gatunku — na pewno dużo w niej z lektury obyczajowej. Początkowo wydaje się, że dominuje romans, ale szybko pojawia się również wątek kryminalny. Może właśnie przez to jest to pozycja, od której ciężko się oderwać i czyta się ją naprawdę bardzo szybko.

Emocje, które towarzyszą bohaterom, szybko przenoszą się na Czytelnika. Nie brakuje bólu, ogromnego cierpienia, walki z demonami z przeszłości, ale również wzruszeń, czy dobrych chwil. Cała gama uczuć sprawia, że wykreowani przez Autorkę bohaterowie są bardzo realni, a ich historie wyjątkowe.

Margota Kott poruszyła ważny temat i opisała go w niezwykle delikatny, ale również bardzo ciekawy sposób. Myślę, że ostatecznie to kolor miłość gra w powieści pierwsze skrzypce, ale nie wyłącznie miłość do drugiej osoby, ale również tej do ojczyzny, czy rodzicielskiej. Koloru krwi również nie zabraknie i to w intrygującym i nieoczywistym wydaniu.

To lektura bardzo różnorodna i dotykająca wielu tematów, więc myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Nie jest to powieść typowa i na pewno inna od wszystkich, czym bardzo mnie do siebie przyciągnęła. Polecam tak naprawdę fanom różnych gatunków, sądzę, że się nie zawiedziecie.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Autorce.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-16
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolor miłości i krwi
Kolor miłości i krwi
Margota Kott
7.6/10

Polsko-ukraińskie love story naznaczone śmiercią. Królowa francuskich romansów, Juliette Gauthier, przeprowadza się do małej wsi w Bieszczadach, by napisać powieść swego życia. Tymczasem Marko Berez...

Komentarze
Kolor miłości i krwi
Kolor miłości i krwi
Margota Kott
7.6/10
Polsko-ukraińskie love story naznaczone śmiercią. Królowa francuskich romansów, Juliette Gauthier, przeprowadza się do małej wsi w Bieszczadach, by napisać powieść swego życia. Tymczasem Marko Berez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z tą autorką jest to moje pierwsze spotkanie i już na wstępie mogę zaznaczyć, że nie będzie ono na pewno ostatnie. Standardowo staram się omijać książki z podobną fabułą, ponieważ zazwyczaj okazują s...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kott i muszę zaznaczyć, że jest ono niesamowicie emocjonalne i poruszające. Inspirując się autentycznymi wydarzeniami z 2014 roku które miały miej...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @viki_zm

Słona wanilia. Tom 2
Świat młodych ludzi, w którym nawet wanilia może być słona

"Słona wanilia" to seria, która już po pierwszym tomie wydawała mi się strzałem w dziesiątkę i lekturą idealną dla nastolatków. Kiedy więc miałam okazję przeczytać drugą...

Recenzja książki Słona wanilia. Tom 2
Dziedziczka lipowej alei
Dziedziczka, malarka, nauczycielka, siłaczka, czyli kobieta lipowej alei

RECENZJA PATRONATU MEDIALNEGO Premiera: 26.01.2024 r. Książki Pani Celiny Mioduszewskiej to powieści, które zawsze bardzo mi się podobają. Miałam okazję przeczytać ws...

Recenzja książki Dziedziczka lipowej alei

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka