Kruche życie recenzja

Lekarz z sercem na (oraz w) dłoni

Autor: @Sylwia_K ·3 minuty
2019-08-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bardzo lubię książki związane z medycyną, wspomnienia lekarzy czy innych osób pracujących w służbie zdrowia, więc często po nie sięgam, ale muszę przyznać, że ostatnio jednak zaczęłam podchodzić do nich z dystansem, bo na rynku wydawniczym pojawiło się ich całe mnóstwo, a niektóre z nich mnie rozczarowały. Cieszę się, że ostatecznie zdecydowałam się przeczytać  „Kruche życie”. Ta książka wyjątkowo mi się podobała i zrobiła na mnie spore wrażenie.

"Moja praca polega na tym, by pomagać ludziom w wyjątkowo trudnym momencie życia - tuż po tym jak, dowiedzieli się, że mają prawdziwy problem z sercem."- pisze o swoim zawodzie autor, profesor Stephen Westaby, wybitny kardiochirurg, który w swojej książce opisuje zarówno przebieg swojej kariery i co skłoniło go do tego, by zostać lekarzem, jak i niektóre z operacji jakie przeprowadził, związane z nimi historie i dramaty pacjentów, którym przyszło walczyć o każdy dzień życia.

Niemowlak, który przeszedł wielokrotne zawały, kobieta po 5 operacjach, u której każde kolejne USG może pokazać kolejne guzy, oczekująca dziecka matka, która może nie dożyć porodu – każdy rozdział to odrębna, niesamowita historia, a nie każda kończy się happy endem.

Chyba w żadnej z książek, które czytałam do tej pory, nie było tak dokładnych opisów przebiegu procedur medycznych i operacji z użyciem licznej fachowej terminologii. Nie były one przy tym jednak w jakimkolwiek stopniu nużące, wręcz przeciwnie. Początek, z rysunkami serca i dokładnym wyjaśnieniem jego funkcjonowania, może trochę odstraszyć, jednak gdy tylko zacznie się czytać, można się wciągnąć niczym w powieść sensacyjną, bo książka to świetnie zbudowany emocjonalny rollercoaster, a sposób narracji sprawia, że to bardzo przyjemna przejażdżka.

W kilku zagranicznych recenzjach, jakie przeczytałam na goodreads pojawiały się zarzuty odnośnie arogancji autora przebijającej z tekstu. Nie wiem, czy to kwestia polskiego tłumaczenia, czy indywidualnego podejścia, ale mi nie rzuciło się to w oczy. Ogromną ambicje i pewność siebie równoważy ludzkie podejście, empatia i poczucie humoru.  Ja poczułam ogromną sympatię do autora, to taki typ lekarza, pod opiekę którego chciałoby się trafić, jeśli zaistnieje nieprzyjemna konieczność.  A pewność siebie w takim zawodzie jest niezbędna. Cóż, trzeba mieć jaja, że się tak wyrażę, kiedy przejmuje się przy stole operacyjnym kontrolę nad czyimś sercem, wyjmuje się je z klatki piersiowej, wstrzymuje jego bicie, gdy twoja każda decyzja i twój każdy ruch to kwestia życia i śmierci, można poczuć się jak bóg, tym bardziej, gdy podobnie jak autor, przy okazji dokonuje się przełomów w medycynie, ale jemu samemu do tego daleko i nie to wyczułam w jego tekście. Westaby niejednokrotnie przekraczał granice – zarówno te wyznaczone przez współczesną mu wiedzę i technologię medyczną, jak i szpitalne procedury. Codziennie w pracy, kilkukrotnie w ciągu jednego dnia, musiał też balansować na tej najważniejszej granicy – między życiem a śmiercią

„Granica między życiem a śmiercią, triumfem a porażką, nadzieją a bezradnością jest niezwykle cienka – wystarczy minimalnie większa liczba martwych komórek mięśniowych, odrobinę więcej kwasu mlekowego we krwi, nieco znaczniejszy obrzęk mózgu.(…) Nikt nie dostaje drugiej szansy"

Dla mnie to właśnie było najcenniejszą lekcją z tej książki – pokora i szacunek do życia, do każdego uderzenia serca, które z niej przebijają.

Sam autor przyznaje, że w przeciągu swojej kariery stracił ponad 400 pacjentów, nigdy jednak nie został oskarżony o błąd w sztuce medycznej, pozwany czy nawet zawieszony w prawach do wykonywania zawodu, co przy stopniu ryzyka, z jakim przyszło mu się codziennie mierzyć oraz innowacjach, które wprowadzał, według mnie jest imponujące i samo w sobie powinno zachęcić do sięgnięcia po tę książkę

Polecam każdemu – świetna lektura, emocje, napięcie, ogromna dawka wiedzy na temat budowy serca i operacji kardiochirurgicznych ale też możliwość refleksji na temat tytułowej kruchości naszego życia. Rewelacja!

Książką zainteresowałam się dzięki portalowi www.czytampierwszy.pl

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kruche życie
Kruche życie
Stephen Westaby
8.3/10

Jak to jest mieć w swoich rękach życie drugiego człowieka? Praca kardiochirurga przypomina balansowanie na linie z nieustanną świadomością czyhającej tuż obok śmierci. Nie jest zajęciem dla ludzi o ...

Komentarze
Kruche życie
Kruche życie
Stephen Westaby
8.3/10
Jak to jest mieć w swoich rękach życie drugiego człowieka? Praca kardiochirurga przypomina balansowanie na linie z nieustanną świadomością czyhającej tuż obok śmierci. Nie jest zajęciem dla ludzi o ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czas na nowy wpis. Przypomnę tylko,że wszystkie moje do tej pory napisane recenzje macie już w indeksie. Tym razem pora opowiedzieć Wam o książce, która bardzo dobrze wpasowuje się w klimat moich zai...

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Nie ma nic bardziej nietrwałego niż ... nasze życie, a właściwie nasze serce. Wystarczy jedna maleńka chwila i już możemy być tylko wspomnieniem. Ale są na szczęście wybitni specjaliści, którzy z nie...

@agulkag @agulkag

Pozostałe recenzje @Sylwia_K

Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Kompleksowo i przystępnie o terapii poznawczo-behawioralnej

Ta pozycja to idealny przykład na to, że nie warto oceniać książki po okładce. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to kolejny z tych bzdurnych poradników, które mo...

Recenzja książki Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie
"Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie”

Nawet jeśli tak jak ja raczej stronicie od poradników, śmiało możecie sięgnąć po książkę Olgi Kordys-Kozirowskiej pod tytułem “Miłość to czasownik”. Nie jest to bowiem t...

Recenzja książki Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii