Ludzie, którzy nie toną recenzja

"To jest jednak moja rodzina. Magda. Chłopcy... Nie wiem...
— Mamy ich kryć? Czy to jest wytłumaczenie? Jeżeli robią coś bardzo złego, to wolno nam przymknąć na to oko? Należy się z tym liczyć, że nie będzie łatwo. Musimy przyjąć wszystkie konsekwencje, trudno."

Dysfunkcyjna rodzina w której to kobieta nosi spodnie. Jest żoną, matką, teściową i babcią. Jest też głową nielegalnego biznesu w który wplątana jest cała rodzinka. Jednym to pasuje, drugim mniej, jednak czy można być przeciwko bliskim?
Ta ponad 200 stronicowa książka zmusza do refleksji. Na zewnątrz idealni a w środku, za zamkniętymi drzwiami tyle sekretów, kłamstw, krzywd wyrządzanych najbliższym osobom. Wartka akcja, lekki styl autorki, wplecione wątki humorystyczne pomiędzy tak trudne, wręcz kontrowersyjne tematy, sprawiły, że dałam się wciągnąć w tę historię od pierwszej strony do samego końca. Uśmiałam się z dwóch pomocników, którzy skojarzyli mi się z włamywaczami ze znanego wszystkim "Kevin sam w domu". Byli tak samo nieudolni a ich rozmowy i pomysły wywoływały uśmiech podczas czytania. Świetna książka jeśli chodzi o zaznaczanie swoich granic. Bo czy można być szczęśliwym, jeśli rodzice nie akceptują naszych wyborów? Jeśli chcą decydować o wszystkim? To my powinniśmy się czuć komfortowo i dobrze w naszym domu, związku, z naszymi postanowieniami. Lektura przywraca jednak nadzieję i pokazuje, że zawsze można coś zmienić, zrobić coś dla siebie, poszukać rozwiązania, jednak przede wszystkim nie poddawać się. Do czego zdolna jest ludzka natura żeby "pozbyć" się przeszkody? Oj mówię Wam, dzieje się w tej książce bardzo dużo, jedna rodzina a zapewniła mi tyle atrakcji i emocji, że z pewnością o niej długo nie zapomnę. Autorka tak poprowadziła całą fabułę, że dała nam możliwość poznania każdego bohatera, jego myśli, odczuć i motywów działania.
Wielki szacunek za to, bo książka jest krótka,czyta się szybko a dostajemy bardzo konkretne informacje, nie ma lania kluchów. Jestem pod wrażeniem tej książki, zaangażowałam się w nią całkowicie. Zakończenie jest zaskakujące i trzeba przyznać odważne. Jeszcze bardziej rozbudziło chęć przeczytania kolejnej części "Rozgrzeszyć nawróconych" i zobaczenia, jak potoczyły się losy naszych bohaterów, czy udało im się naprawić relacje rodzinne i czy wreszcie mogą żyć po swojemu.
Za książkę w ramach współpracy dziękuję Wydawnictwu Moc Media ❤️.