Pół króla recenzja

Królestwem Gettlandu rządzi król Uthrik oraz jego żona Laithlin, nazywana Złotą Królową ze względu na swe zdolności do pomnażania bogactwa kraju. Jedni ich kochają inni nienawidzą.

Najmłodszy królewicz Yarvi, nieco ułomny, ponieważ jego lewa dłoń nie wykształciła się, przygotowuje się do egzaminu na ministra swojego królestwa. Ojciec nie widzi w nim swojego następcy, gardzi nim, nazywa go pół synem. Nie ma dłoni , więc jak ma trzymać miecz, który jest nieodzownym atrybutem silnego władcy? Dzieje się rzecz niezwykła – ginie król, a wraz z nim starszy brat Yarviego, pełnosprawny, przystojny, waleczny następca tronu. Yarvi, starający się zawsze pozostawać w cieniu, musi zostać królem albo raczej pół królem, jak sam o sobie mówi. Jego losy ważą się nad martwymi ciałami ojca i brata, a decyzje za niego podejmują jego matka i stryj Odem. Chłopiec ma dokonać zemsty na zabójcy ojca i brata i ożenić się z córką stryja Odema, Isriun.

Nikt nie pyta o uczucia młodego króla. Zawsze pokojowo nastawiony Yarvi musi wyruszyć na wojnę. Perypetie młodzieńca, jako świeżo upieczonego króla, dopiero się zaczynają. Na skutek zbiegów okoliczności i zdrady, z najmniej oczekiwanej strony, dostaje się do niewoli i zostaje wioślarzem na galerze.

Szybkie i nieoczekiwane zwroty akcji zachęcają do czytania. Świat fantasy stworzony przez Abercrombiego jest zhierarchizowany na wzór współczesnych państw. Magia, tak charakterystyczna dla tego gatunku powieści, pojawia się rzadko. Bohaterowie muszą sobie radzić sami. Wydawałoby się, że schemat jest przewidywalny, ale tak nie jest. W zakończeniu wiele rzeczy nas zaskakuje.

Sama postać Yarviego jest nietuzinkowa i to nie tylko przez kalectwo. Chłopiec, który przygotowywał się na ministra, wykorzystuje w trudnych sytuacjach swoje nietypowe wykształcenie, ocierające się o wiedzę tajemną. Narrator dawkuje jego umiejętności, niejednokrotnie ratujące życie całej załodze.

Zawsze podziwiam świat fantasy wykreowany przez autorów. Z powieścią Abercrombiego spotkałam się po raz pierwszy, ale nie ostatni.