Głos nocy recenzja

Męczyłem się strasznie..

Autor: @Amras ·3 minuty
2014-05-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Spragniony jakiegoś horroru, czegoś innego od fantastyki zasięgnąłem rady u jednej z koleżanek - specjalistek w tym temacie. Poleciła mi Deana Koontza "Wypożycz jakąkolwiek książkę, wszystkie są super" tak mi powiedziała. Śmignąłem do biblioteki i w taki o to sposób w moje łapska trafił Głos Nocy. "W końcu coś innego niż King, Christie i Poe" pomyślałem i zabrałem się, pełen zapału, do lektury. Nie wiedziałem nic o autorze, nie wiedziałem jakie są jego pozostałe książki, jaki ma styl, co w sobie ma, że posiada tak dużą liczbę zagorzałych fanów. Po jednej książce nie ocenia się całokształtu, no ale.. Zwiodłem się.

Głos Nocy opisuje historię dwóch rówieśników. Czternastoletniego Colina, zakompleksionego, nieśmiałego i cichego chłopaka, który wstydzi się samego siebie i nie akceptuje ani grama ze swojej osobowości. Jego kumplem zostaje gwiazda szkoły - uwielbiany Roy, idol dziewczyn, pełen siły i pewny siebie. Lekko arogancki i zadufany w sobie szkolny bohater zostaje najlepszym przyjacielem słabego i wątłego chłopaka. Roy uwielbia opowiadać mroczne i przerażające historie, które wydają się niesamowicie rzeczywiste. Mówi z taką pasją i zaangażowaniem, jakby to nie był wymysł jego młodego umysłu, a zdarzenia, które zdarzyły się naprawdę, a on był ich świadkiem. Jednak po wszystkim wybucha śmiechem i drwi z Colina, wypominając mu jego naiwność.

Tak mogę opisać pokrótce powieść Koontza. Autor leniwie snuje swoją opowieść, nie dzieje się wiele, zwrotów akcji mamy jak na lekarstwo, wszystko jest flegmatyczne i powolne. Lekki wzrost ciśnienia mogłem zaobserwować przy opowieściach Roya - są naprawdę mroczne i straszne. I tak w zasadzie to jedyny plus tej powieści, bo do całej reszty można się śmiało przyczepić.

Przez całą książkę nie dzieje się nic, czego wcześniej byśmy się nie spodziewali, cała historia wydaje się bardzo przewidywalna i nudna. Wydaje się, że Koontz miał pomysł na dobrą fabułę i świetny rozwój wypadków, ale wszystko to jakoś mu nie wyszło, gdy próbował to wszystko posklejać. Jest to opowieści o dwóch młodych chłopakach, jakich wielu, pragnących liznąć prawdziwego życia, skupiających się wyłącznie na własnych potrzebach. Każdy z nas miał te naście lat i wiemy co wtedy dzieję się w umyśle takiego młodego człowieka. Dojrzewanie, młodzieńczy but, pycha i chciwość. Cechy typowe dla nastolatków, z którymi często nie radzą sobie ich rodzice.

Historia typowa dla amerykańskich mrocznych seriali i książek - idol szkoły poznaje szkolnego słabeusza i pośmiewisko wszystkich uczniów, uzależnia go od siebie, staje się jego typowym sługusem. Tutaj nie jest inaczej, Colin staje się taki jak Roy, uzależniony od jego osoby i jego opowieści, nie umie poradzić sobie z samotnością. Zaczyna kłócić się z matką (choć ta autentycznie jest irytująca), coraz więcej czasu spędza z przyjacielem aż w końcu..

Zakończenie jest słabe. Myślałem, że jak już dotrwałem do końca to autor zaserwuje mi nieprzewidywalne zakończenie, ale niestety było ono zwyczajne jaka cała książka. Bo faktycznie tak jest, powieść jest do bólu pospolita i autentyczna. Nie jest to horror z elementami sci-fi, potworami, fantastycznych zdarzeń, duchów i zjawisk paranormalnym. Realizm bije po oczach. Fabuła jest pozbawiona wielowątkowości, prosta jak budowa cepa i jasna jak słońce. Autor nie skupia się na detalach, on chce nam pokazać typowym nastolatków w nietypowych sytuacjach, a raczej ich psychiczną zależność. Plusem jest ogarniający mrok i ciemność. Są takie momenty w książce, w którym serce zabije szybciej, oddech przyspieszy, ale jest ich naprawdę niewiele.

Koontz miał jakiś pomysł, chciał napisać książkę straszną i wciągającą. Opisał poszczególne sceny, ale nie ma tego czegoś, co by je sensownie połączyło i zachwyciło skomplikowanym zabiegiem. Po 70 stronach dałem sobie spokój na parę dni, bo nie mogłem wytrzymać z ogarniającą mnie nudą. Mocno się zawiodłem i zraziłem do innych książek pisarza. Może kiedyś wrócę, ale nie śpieszy mi się do tego.

Miłośnicy horrorów będą zachwyceni, choć horrorem bym tego nie nazwał. Znajdziecie tutaj ciekawą historię, ale niedopracowaną i niezbyt wciągająca. Niemniej jednak, fanom się spodoba, choć nie powiem, może tylko ja mam takie odczucia względem tej lektury?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-05-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
3 wydania
Głos nocy
Dean Koontz
7.1/10

Czternastoletni Colin Jacobs znajduje przyjaciela w podziwianym przez rówieśników Royu Bordenie. Chłopiec jest słaby i zakompleksiony. Jego idol - silny i pewny siebie. Łączy ich jednak zamiłowanie d...

Komentarze
3 wydania
Głos nocy
Dean Koontz
7.1/10
Czternastoletni Colin Jacobs znajduje przyjaciela w podziwianym przez rówieśników Royu Bordenie. Chłopiec jest słaby i zakompleksiony. Jego idol - silny i pewny siebie. Łączy ich jednak zamiłowanie d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Amras

Córka Krwawych
Gniot jakich mało..

Dwa lub trzy lata temu skusiłem się pewną książkę. Ładna okładka, przykuwająca moje spojrzenie. Chwytliwy opis z tyłu, zapewniający o niesamowitej akcji i niebanalnej fab...

Recenzja książki Córka Krwawych
Ziemiomorze Grobowce Atuanu
Klasycznie i wybitnie lecz nudno - Grobowce Atuanu Ursuli K. Le Guin

Klasyka fantasy. Niepowtarzany styl. Wysoki kunszt literacki. Niesamowita zdolność do plastycznych opisów. To wszystko charakteryzuje pióro jednej z najwybitniejszych aut...

Recenzja książki Ziemiomorze Grobowce Atuanu

Nowe recenzje

Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
© 2007 - 2024 nakanapie.pl