„Megan. Przewodnik po chłopcach” to książka z gatunku literatury młodzieżowej, napisana przez sławną Kate Brian. Pozycja ta została wydana w 2005 roku, a ja sięgnęłam po nią dopiero teraz. Nie ukrywajmy, wtedy byłam stanowczo za mała na taką lekturę, ale teraz… Nie mogłam wejść w posiadanie lepszego poradnika do spraw chłopak-dziewczyna! Bardzo lekka, przyjemna, pełna pozytywnej energii. Nie raz zdarzyło się mi śmiać na głos, mruczeć pod nosem haniebne rzeczy na temat zachowania tego czy tamtego faceta lub poważnie zastanawiać się nad niektórymi kwestiami i poradami. Jeśli masz dość płci przeciwnej, właśnie przechodzisz załamanie z jej powodu, próbujesz rozszyfrować ich zachowanie bądź szukasz czegoś, co poprawi ci humor – nie możesz przegapić bestsellera Kate.
Akcja książki rozgrywa się w czasach współczesnych autorce, gdy pisała, to jest 2005 rok, jak sądzę. Możemy to również stwierdzić po okładce i ubiorach „osobników bez głów”. Jednak tym razem zdecydowałam się zignorować powierzchowność książki. Jak się okazało, była to najlepsza rzecz jaką zrobiłam od początku marca. Miejsce akcji? Stan Massachusetts, USA. Dom Reginy i Johna McGowanów, którzy godzą się przyjąć pod swój dach Megan Mead, córkę oficerów wojskowych. Zachodzi taka potrzeba, ponieważ zbuntowana nastolatka odmawia wyjechania z rodzicami do Korei. Wcale się temu nie dziwiłam, no bo kto chce być istnym włóczykijem, ciągle budować swój świat, aby potem jeden rozkaz w pracy rodzicieli zburzył go tak łatwo, jak wiatr niszczy domek z kart? Był tylko jeden mały problem… a raczej siedem problemów. Nastoletnich i nie tylko. Synowie McGowanów – Ian, Caleb, Doug, Sean, Evan, Finn i Miller.
Główna bohaterka, Megan Mead, jest stereotypowym rudzielcem z piegami o zielonych oczach. Nie uważa siebie za piękność, dzięki czemu nie jest także zarozumiała. Bardzo ją polubiłam. Ma ona odrębne, ciekawe zainteresowania takie jak motory, piłka nożna. A odkąd pojawia się w nowym domu, zajmuje się spisywaniem spostrzeżeń na temat siedmiu chłopców w okresie dojrzewania. Te notatki na bieżąco wysyła swojej przyjaciółce, Tracy, z którą musiała się rozstać. Każdy z McGowanów jest inny. Regina to zatyrana, zmęczona matka siedmiorga dzieci, zaabsorbowana obecnością drugiej kobiety w jej domu. John to nic dodać, nic ująć równy gość, świetny ojciec. A reszta… Evan to, jak określiła go Megan, „Adonis”, grecki bóg i ucieleśnienie jej marzeń. Nie przestaje nim być nawet, gdy oczy dziewczyny rejestrują obraz przedstawiający Evana i Hailey, jej nowego wroga z drużyny piłkarskiej, namiętnie się całujących. Nie zraża jej to, iż obiekt westchnień Mead ma dziewczynę. Idźmy dalej. Finn okazuje się być wspaniałym przyjacielem i powiernikiem, również przystojnym. Doug… Bardzo mnie denerwował, ale na koniec zmieniłam o nim zdanie. To po prostu zagubiony nastolatek. Ian i Caleb, najmłodsi psotnicy. Na pewno każdy zna jakiegoś dzieciaka ich pokroju. Sean, cichy i zamknięty w sobie wielbiciel harleyów i mechaniki. A, i książek. Millera polubiłam z nich wszystkich najbardziej. Młody chłopak cierpiący na zespół Aspergera, który mimo przeciwnościom losu stara się żyć normalnie. Bardzo się stara. Będąc przy jego temacie, zaimponowała mi Megan – szukała w Internecie informacji na temat chorych na ten zespół, aby wiedzieć, jak zachowywać się w obecności McGowana. Większość omijałaby go łukiem, prawda? Wróćmy jeszcze do Evana. Był to pierwszy książkowy przystojniak od dłuższego czasu, który tak bardzo zraził mnie swoim zachowaniem (mniej więcej od połowy książki), że nie chciałam o nim czytać. Po prostu irytował mnie, oskarżał niewinnych. Nie mam dla niego usprawiedliwienia.
W książce „Megan. Przewodnik po chłopcach” mamy wiele wątków, które zgrabnie łączą się w całość. W tej pozycji znalazłam potwierdzenia dla sentencji „Nie trzeba szukać miłości, bo ona jest na wyciągnięcie ręki.” W sumie autorka stworzyła przewidywalną akcję, acz bardzo porywającą. Nie wiem, kiedy skończyłam czytać, strony same prześlizgiwały się mi przez palce. Megan uczestniczy w zbiorowym szlabanie, całodziennym Spa, sporze z Hailey, spięciach między braćmi a samą sobą. Musicie wiedzieć, że obcowanie z siedmioma przedstawicielami płci męskiej, do tego mieszkanie z nimi pod jednym dachem, czyni to dla córki wojskowych wyzwaniem na miarę zdetonowania bomby atomowej. Czy dziewczyna wytrzyma nerwowo? A może plan „wymrażania Megan” osiągnie swój cel? Do kogo wzdycha Mead, a kto wzdycha do niej? Tego wszystkiego dowiecie się, zapoznając się z 223 stronami rozrywki i śmiechu w czystej postaci.