Czy wierzycie w przeznaczenie? Czy jedno przypadkowe spotkanie może odmienić czyjeś życie? Co, jeśli ten "fortunny zbieg okoliczności" odkrywa coś, co powinno być ukryte? Czasami życie stawia nam na drodze liczne okazje, które mogą pchnąć nas na właściwy tor życia. Tor, z którego zboczyliśmy z jakiegoś powodu, a który od początku miał być naszą jedyną drogą w życiu.
"Przez całe życie mam wrażenie, że coś jest ze mną nie w porządku. Jakby czegoś mi brakowało albo było uszkodzone. Teraz już wiem..."[s. 249]
Clary Fray nie spodziewała się, że jej życie w tak krótkim czasie tak bardzo się odmieni. Jej matka znika tuż po tym, jak zabroniła wracać córce do domu. Dziewczyna w swoim mieszkaniu znajduje stwora nie z tego świata, który omal jej nie zabija. Poza tym widzi ona ludzi, których nie widzi nikt inny. A oni, na jej oczach, zabijają chłopka, ale czy aby na pewno? Czy może ona ufać temu, co widzi? Co ma zrobić, jeśli odpowiednio się skupiając zaczyna widzieć świat inaczej?
Clary z dnia na dzień zostaje wrzucona w całkiem jej obcy świat. Świat pełen demonów, wampirów, wilkołaków. Świat, który jej matka znała, ale go przed nią schowała - Świat Cieni. I jak na dziewczynę w takiej sytuacji, nasza bohaterka radzi sobie całkiem nieźle. Wie, co zamierza zrobić i powoli dąży do tego. Nie załamuje się, nie kuli w kącie z płaczem, tylko postanawia działać. Nawet przystojny, nowo poznany chłopak nie odwiedzie jej od tego.
Clarissa razem z przyjaciółmi - Simonem, Jace'em, Isabelle i Alec'em będą musieli zmierzyć się ze złymi mocami. Odniosą liczne rany, nie tylko te fizyczne. Bowiem dawny wróg Nocnych Łowców powrócił, a Clary, całkiem nieświadomie, znajduje się nagle w samym środku walki. Pragnie on zdobyć Kielich Anioła, dzięki któremu zrealizuje swój plan - oczyszczenie świata z wszystkich Podziemnych. Czy uda się temu zapobiec?
"To twój dar, dostrzegać piękno i grozę w zwyczajnych rzeczach. On nie czyni cię wariatką... Po prostu jesteś inna i nie ma w tym nic złego."[s. 35]
Autorka stworzyła książkę, którą pokochałam bardzo łatwo. Pokochałam jej bohaterów, opisywaną historię, cały przedstawiony świat. Po tym, jak ją odkładałam, czy już skończyłam, to myślałam o niej niejednokrotnie, co w efekcie spowodowało, że pozycję tę przeczytałam już kilka razy - przynajmniej 4, a nadal nie mam jej dość. Coś w tym musi być... Ale wracając do sedna - I za każdym razem czytałam ją bez znudzenia, pomimo posiadanej już wiedzy. Książka ta może i nie jest idealna, ale pisarka napisała ją w taki sposób, że zachwyca.
Bohaterowie książki uzupełniają się wzajemnie. Każdy z nich jest inny i wszystkich coś wyróżnia. Nawet "złe charaktery" nie dają się nie lubić. Widać, że autorka pracowała nad każdą postacią z osobna i poświęciła temu odpowiednio dużo czasu. W książce tej nie ma nudy, prawie cały czas coś się dzieje. Główna bohaterka odkrywa siebie na nowo i poznaje świat, który matka przed nią ukryła. Dowiaduje się szczegółów o swojej rodzinie, ale nie tylko ona...
A co z tą miłością? No właśnie, niby jest, ale jednak jakby jej nie było. Jest delikatnie zaznaczona, nie jest głównym wątkiem, a raczej dodatkiem, choć w późniejszych tomach on się rozrasta. Ale, dokładnie, to już w późniejszych tomach ;) Teraz dodaje ona smaku i zapełnia miejsce wytchnienia pomiędzy walkami. Ani nie zniechęca czytelnika, ani go nie przytłacza. Nawet zastosowany tutaj i dobrze znany schemat miłosny wśród książek młodzieżowych, nie bije po oczach tandetą.
"[...] że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym."[s. 224]
Książkę polecam miłośnikom pióra Cassandy Clare. Osobom lubiącym tego typu literaturę, oraz fanom filmu, który nie tak jeszcze dawno trafił do kin. A tym, których zniechęca czy zraża "polecanka" na okładce - nie zwracajcie na nią uwagi, bo przez to może Was ominąć coś niezwykłego. Ja książkę tę, oraz całą serię, uwielbiam i z całego serca ją polecam! :)