Miłość... z obu stron recenzja

Miłość z przymrużeniem oka

Autor: @kingam ·3 minuty
2014-02-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Znalezienie odpowiedniego (idealnego) partnera to zadanie wymagające odwagi, determinacji oraz cierpliwości. Randkowanie bowiem może okazać się procesem długotrwałym i niebezpiecznym, obfitującym w mniej lub bardziej koszmarne sytuacje, z których nie zawsze można wyjść z podniesioną twarzą. Spotkanie potencjalnego towarzysza życia nie oznacza końca kłopotów, a jak przekonuje Nick Spalding, wręcz przeciwnie – to dopiero początek wypadków, wpadek i przypadków.

31-letni Jamie od dwóch lat wiedzie żywot singla. Doskwierająca mu coraz bardziej samotność popycha go w wir randkowania, z którego bohater ma zamiar wydostać się z partnerką. Choć z początku jest dość sceptyczny, pewne części jego ciała ochoczo przystępują do działania. Mężczyzna napotyka na swej drodze wiele kobiet, a każde spotkanie wydaje się spełnieniem nocnych koszmarów. Począwszy od Isobel, która, delikatnie mówiąc, nie dba o higienę jamy ustnej, ale za to troszczy się o członka obcego mężczyzny, przez absolutnie idealną seksbombę, przy której Jamie traci rezon i wychodzi na idiotę, po szereg nudnych i niepokojąco otwartych uczestniczek szybkich randek. Mimo tylu starań odnalezienie tej jedynej okazuje się bardzo trudne. I jak pokazuje Spalding, nie trzeba wcale szukać, bo często na miłość naszego życia natrafiamy przypadkiem, albo to ona natrafia, a raczej najeżdża, na nas.

Laura, rozpamiętująca bolesne rozstanie i zdradę ukochanego również szuka miłości. Po wielu nieudanych i niebezpiecznych randkach, ślepy los skierował ją na Jamiego. A konkretniej to ona sama skierowała swój skuter na przechodzącego przez jezdnię mężczyznę i tak oto przypadek połączył dwoje bohaterów. Rozpoczynają się schadzki, które za każdym razem kończą się małą katastrofą, raz z jej winy, innym razem przez jego np. (nie)umiejętności kulinarne. Znaleźć pasującą połówkę jest niezwykle trudno, ale zbudować z nią związek jest o wiele większym wysiłkiem, okraszonym nieporozumieniami, absurdalnymi sytuacjami, wywołującymi niekontrolowane wybuchy śmiechu u czytelników-podglądaczy.

„Miłość…z obu stron” ma dwoje narratorów, a czytelnik pełny ogląd opisywanych wydarzeń. Jamie prowadzi bloga, Laura pisze pamiętnik w formie listów do zmarłej matki. Wspólnym mianownikiem obu narracji, a zarazem najmocniejszą stroną tej książki są komentarze bohaterów. Mimo iż nie brakuje tu każdego rodzaju komizmu, bo są śmieszne okoliczności, niefortunne wypadki, są i niezwykle barwne postacie, są też wywołujące rozbawienie dialogi bohaterów, to jednak myśli (analiza i ocenianie konkretnej sytuacji) głównej pary powodują prawdziwe wybuchy śmiechu u odbiorcy. Spalding nie zna tematów tabu, w śmiały, czasem ostry czy ironiczny sposób opowiada o wzajemnym poznawaniu się przyszłych partnerów. Nie pokazuje romantycznych scen, motyli w brzuchu i drżących kolan – on śmieje się z wystraszonych, speszonych i chcących zrobić jak najlepsze wrażenie bohaterów, którzy nie pozbawieni są ludzkich odruchów oraz działania złośliwego przypadku. I mimo że autor sięga po stereotypy, pierwszoplanowe postaci są bardzo wiarygodne, realne. Być może nawet znajdą czytelników, którzy się z nimi będą utożsamiać.

„Miłość…” jest satyrą, więc przejaskrawienie aż razi, mimo tego Spalding zaserwował czytelnikom pokaźną dawkę materiału do przemyśleń związanych z miłością, przeznaczeniem, konsekwencjami własnych wyborów. W gęstwinie przezabawnych wydarzeń i dobrej zabawy (oczywiście dobrej, bo widzianej już z dystansu), błędy popełniane przez bohaterów mają również bolesny wymiar. Jednak nie byłaby to komedia, gdyby zabrakło happy endu. A tu szczęśliwy koniec zwiastuje zapowiedź kontynuacji losów Laury i Jamiego – „Miłość… i nieprzespane noce”, której fragment zamyka książkę. Wielbiciele romansów zapewne się zawiodą, ale czytelnicy liczący na niebanalną historię o miłości, o jej szukaniu i błądzeniu pośród zakamarków ludzkiej duszy (i ciała!) z całą pewnością będą zachwyceni. Obserwacja współczesnych realiów plus wyolbrzymienie ich komicznych elementów, przekazane w lekki i zabawny sposób staną się świetnym rozwiązaniem na długie, ponure wieczory.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-02-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość... z obu stron
Miłość... z obu stron
Nick Spalding
9.3/10

* mocna, ironiczna, ostra, pełna komizmu sytuacyjnego satyra na perypetie miłosne współczesnych trzydziestolatków * 400 000 sprzedanych ebooków! * Gigantyczny sukces self-publishingu - pierwsze miejsc...

Komentarze
Miłość... z obu stron
Miłość... z obu stron
Nick Spalding
9.3/10
* mocna, ironiczna, ostra, pełna komizmu sytuacyjnego satyra na perypetie miłosne współczesnych trzydziestolatków * 400 000 sprzedanych ebooków! * Gigantyczny sukces self-publishingu - pierwsze miejsc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Byliście kiedyś na nieudanej randce? A może określacie się mianem mistrzów randek w ciemno? Niestety nie jesteście nimi, bo prym w tej dziedzinie wiodą Laura i Jamie - bohaterowie powieści Miłość z ob...

@ciarolka @ciarolka

„Kiedy się zakochujecie, nie ma takiej trudności, która powstrzymałaby was przed byciem razem, bez względu na to, jak bardzo zdawałoby się to skomplikowane. Niezależnie od natury problemu, musicie po ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @kingam

Zabłądziłam
Nie tylko dla młodzieży

Literatura dziecięca i młodzieżowa niejednokrotnie potwierdziła, że dla czytelników doceniających dobre pióro, niebanalną historię czy oryginalny styl, żadne granice wiek...

Recenzja książki Zabłądziłam
Przysięga królowej
Mistrzowski Gortner

Dobrze napisana powieść historyczna to gwarancja sukcesu na rynku wydawniczym. Czytelnicy chętnie sięgają po książki, które w ciekawy sposób opowiadają o epokowych wydarz...

Recenzja książki Przysięga królowej

Nowe recenzje

Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
''Ketman'' donosi bezpiece...
@ladymakbet33:

W zeszłym roku premierę miała książka znakomitego dotąd dziennikarza, Cezarego Łazarewicza. Mam tu na myśli reportaż Na...

Recenzja książki Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić ...
@ksiazkirabe:

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się r...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha
© 2007 - 2024 nakanapie.pl