Najgłośniej krzyczy serce recenzja

Młodzieżowa nie znaczy gorsza!

Autor: @tea.books.fox ·4 minuty
2020-09-07
Skomentuj
2 Polubienia
Jeśli masz powyżej 20 lat, a ciągle czytasz książki dla młodzieży, być może spotykasz się z negatywnymi reakcjami otoczenia, od niedowierzania, przez śmiech, aż po pogardę i traktowanie cię jak gorszy rodzaj czytelnika. A może należysz do tej drugiej strony i wydaje ci się, że young adult to tylko płytkie, głupiutkie i kiepsko napisane historie o zakochanych nastolatkach i ich szkolnych problemach? Owszem, zdarzają się i takie, ale o wiele częściej są to piękne, poruszające i realistyczne historie, takie jak "Najgłośniej krzyczy serce" - najnowsza powieść Martyny Senator.

Powieść opowiada o Ninie - wrażliwej, kochającej taniec dziewczynie, która pada ofiarą prześladowania ze strony rówieśników. Niespodziewanie w jej obronie staje Kacper - szkolny outsider, którego rodzina niedawno rozpadła się na kawałki. Oboje cierpią po cichu, ale kiedy ataki stają się coraz brutalniejsze, muszą odnaleźć w sobie siłę do walki nie tylko z prześladowcami, ale i z tymi, którzy powinni ich chronić.

Tak, główni bohaterowie to para nastolatków, którzy chodzą do liceum i przeżywają pierwszą miłość. Ale podsumować tę historię w ten sposób to jak powiedzieć, że bohaterowie “Władcy Pierścieni” poszli na długi spacer, a w “Pieśni lodu i ognia” wszyscy się ze sobą kłócą. Trzeba powiedzieć głośno, że nastolatki to też ludzie, a ich problemy nie są ani mniej ważne, ani mniej poważne niż dorosłych. Czy rozdzierająca serce żałoba może być bagatelizowana, bo przeżywa ją młody człowiek? Czy można zignorować wołanie o pomoc nastolatki, żyjącej w ciągłym poczuciu zagrożenia, bo “przecież X to taki dobry chłopiec i na pewno muchy by nie skrzywdził!”? Niestety, jak to brutalnie, ale niestety prawdziwie pokazała autorka, często młodzież zostaje ze swoimi problemami sama, co widać zwłaszcza w przypadku prześladowania w szkole, kiedy nauczyciele wolą udawać, że nic się nie dzieje, albo wręcz stają po stronie prześladowcy, obwiniając ofiarę. Nie mówię, że zawsze tak jest, ale niestety o wiele częściej niż powinno.

Tak, “Najgłośniej krzyczy serce” to powieść z nurtu young adult, ale wcale nie oznacza to, że powinna ją czytać tylko młodzież. Być może młodzi czytelnicy bardziej będą w stanie utożsamić się z bohaterami, których uczucia i emocje - zarówno te negatywne, odbierające chęć do życia, jak i te piękne, towarzyszące kiełkującej miłości - tak do bólu realistycznie, przedstawiła autorka. W tym wypadku chciałabym jednak, żeby po tę powieść sięgnęli również dorośli - zwłaszcza rodzice i pedagodzy, żeby lepiej zrozumieć punkt widzenia młodzieży i w sytuacji kryzysowej umieć odpowiednio zareagować, nie powielając krzywdzących i niesprawiedliwych zachowań opisanych na kartach tej książki.

Przynależność do tego a nie innego gatunku nie oznacza też, że powieść pod względem literackim jest gorsza niż te skierowane do dorosłego czytelnika. Warsztat pisarski Martyny Senator nieodmiennie mnie zachwyca. Gdybym chciała podkreślić każdy piękny cytat, odnoszący się do przeżyć bohaterów, do oparcia, nadziei i siły, jakie odnaleźli w sobie nawzajem, do słodkiego smaku pierwszej miłości, czy do tego, czym dla Niny jest taniec, to niewiele zostałoby w książce kartek bez ani jednego podkreślenia.

Chociaż uważam, że "Najgłośniej krzyczy serce" to wspaniale napisana, ważna i niebywale potrzebna powieść, to jest jedna rzecz, która trochę mi w niej przeszkadzała - zbyt duża ilość przekleństw. Przełknęłabym, gdyby wulgaryzmów używały w większości negatywne postacie, ale kiedy robi to główny bohater..? Oczywiście rozumiem i szanuję argumenty autorki, że czasem jest to nieuniknione, ponieważ bohaterowie muszą być realistyczni, a młodzież często posługuje się właśnie takim językiem, ale, patrząc na tę kwestię szerzej, czy nie tworzy się tutaj błędne koło? Książki dla młodzieży zawierają przekleństwa, bo młodzież i tak ich używa, a używa ich, bo zewsząd jest nimi bombardowana, nawet w książkach. W jakimś stopniu młody człowiek może traktować to jako przyzwolenie, bo skoro bohater w książce przeklina, to czemu nie ja? Nie piszę tego jako zarzut w stosunku do Martyny Senator, bo zdaję sobie sprawę, że autorzy też muszą dostosowywać się do pewnych wymogów - bardziej jako ogólną refleksję, bo ta kwestia bardzo mnie smuci i boję się, jak to będzie wyglądało za kilkanaście lat, kiedy to mój syn pójdzie do liceum.

Wracając do samej książki, chociaż napisałam już bardzo dużo, to mam wrażenie, że tak naprawdę nie napisałam nic. To jak próba opisania komuś pięknego krajobrazu, który się zobaczyło - możesz opisać jego poszczególne elementy oraz uczucia, które ten widok w tobie wywołał, ale rozmówca nie będzie w stanie podzielać twojego zachwytu do momentu, aż na własne oczy nie zobaczy tego, o czym opowiadasz. Mogę tylko szczerze zachęcić, abyście sami sięgnęli po “Najgłośniej krzyczy serce” i pozwolili, aby ta powieść złamała wam serce na kawałki i poskładała je na nowo, tak, jak to zrobiła z moim.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-07
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najgłośniej krzyczy serce
Najgłośniej krzyczy serce
Martyna Senator
8.4/10

Martyna Senator, ulubiona autorka nastolatków i młodych dorosłych, stworzyła powieść, o której będziecie pamiętać przez długie tygodnie. Nina jest młodą i wrażliwą dziewczyną, a ponad wszystko kocha ...

Komentarze
Najgłośniej krzyczy serce
Najgłośniej krzyczy serce
Martyna Senator
8.4/10
Martyna Senator, ulubiona autorka nastolatków i młodych dorosłych, stworzyła powieść, o której będziecie pamiętać przez długie tygodnie. Nina jest młodą i wrażliwą dziewczyną, a ponad wszystko kocha ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, poznałam jej powieści przy okazji serii #zmiłości, która ogromnie mi się podobała, więc w końcu postanowiłam także sięgnąć po ostatnią książkę spod pi...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

"Najgłośniej krzyczy serce" to wzruszająca opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy przez cierpienie, którego doświadczają na co dzień odnajdują się. Odnajduję w dwojaki sposób: każdy z osobna samego ...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Pozostałe recenzje @tea.books.fox

Taylor Swift. Era stylu
Era stylu

W związku z nadchodzącymi koncertami Taylor Swift w Polsce, na rynku wydawniczym pojawiło się ostatnio sporo pozycji poświęconych tej artystce. W odróżnieniu od większoś...

Recenzja książki Taylor Swift. Era stylu
Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł, żeby stworzyć-spin off kryminalnej serii dla dor...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie

Nowe recenzje

Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
Latawiec
Latawiec
@ksiazka_w_k...:

„Latawiec” autorstwa Przemysława Kowalewskiego to czwarta część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych, w której ...

Recenzja książki Latawiec
Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza
@Radosna:

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z ...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl