Nate plus One recenzja

Nate plus One

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2023-08-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Poprzednia książka Kevina van Whye’a bardzo przypadła mi do gustu i nie mogłam doczekać się momentu, aż sięgnę po jego kolejną powieść. Nate plus One przyciągnął mnie do siebie m.in. wątkiem muzycznym, za którym wyjątkowo przepadam. Jednak czy ostatecznie i ten tytuł mnie zachwycił? Odpowiedź w tej recenzji.

Nate jest dość nieśmiałym chłopakiem, który potrafi tworzyć świetne teksty piosenek i ma piękny głos. Aktualnie czeka na dzień podróży do RPA - został zaproszony na wesele kuzynki. Kilka dni przed wyjazdem dowiaduje się jednak, że na ślubie pojawi się również jego były chłopak. Jai jest z kolei licealnym guru rocka, jednak przed najważniejszym koncertem w karierze jego zespołu, główny wokalista postanawia odejść. Chłopcy postanawiają pomóc sobie nawzajem – Nate odważy się i zaśpiewa na wielkiej scenie, a z kolei Jai zostanie jego towarzyszem na ślubie kuzynki. Co może pójść nie tak? No cóż... przed tą dwójką zdecydowanie ciekawe lato.

Zaczynając lekturę tej książki właściwie zaraz po skończeniu Date me, Bryson Keller nie było zbyt dobrym pomysłem, o czym dowiedziałam się niestety dopiero po czasie. Zanim jednak dotarła do mnie ta myśl, uważałam to za rozwiązanie prawie idealne. W końcu pióro Kevina van Whye’a przypadło mi do gustu tak bardzo, że musiałam spędzić z jego wyobraźnią jeszcze trochę czasu.

Głównym bohaterem jest Nate, które z miejsca polubiłam. Jego nieśmiałość była na swój sposób urocza, choć jego talent i reakcje innych ludzi na niego zdecydowanie powinny pokazać mu, jak zdolny jest. Nate jest przywiązany do swojej mamy, z którą mieszka i wciąż przywołuje w myślach swojego ojca, który zmarł przed laty. Choć brzmi to dość typowo i schematycznie, to muszę przyznać, że wątek ten okazał się bardzo dobrze przedstawiony i był, no cóż, dość poruszający.

Jai to z kolei bohater, z którym miałam na początku mały problem. Z jednej strony również wzbudził moją sympatię, z drugiej jednak czułam, że nie potrafię zżyć się z nim tak mocno, jak właśnie z Nate’em. Nie przeszkodziło mi to jednak w odczuwaniu ogromnego zauroczenia całą historią, która choć na swój sposób przewidywalna, to jednak tak... wyjątkowa. Trochę się rozpłynęłam, wybaczcie, ale nadal jestem pod wrażeniem twórczości tego autora!

Kevin van Whye po raz kolejny stawia tutaj na reprezentację osób homoseksualnych, które w pewien sposób wciąż poszukują samych siebie i próbują poradzić sobie z wizją wyjawienia najbliższym całej prawdy o swojej tożsamości i orientacji. Zarówno ta powieść, jak i poprzednia są napisane w taki sposób, że naprawdę uważam, że duża część osób LGBTQ+ może utożsamić się z rozterkami bohaterów. Powtórzę to po raz kolejny, ale szalenie cieszę się, że na polskim rynku pojawia się coraz więcej queerowych powieści.

Nate plus One to bardzo dobrze napisana powieść, której lektura dostarczyła mi radości, łez wzruszenia i... kilku zaznaczonych fragmentów. Choć powieść ta, mimo wielu dobrych stron, nie zachwyciła mnie już tak mocno, co poprzednia powieść autora (gdybym czytała obie książki w dłuższym odstępie czasowym, z pewnością byłabym bardziej zachwycona!), to nadal uważam ją za świetną książkę, do której na pewno będę wracać za jakiś czas. Jeśli akurat poszukujecie czegoś właśnie w tym stylu, to koniecznie zwróćcie uwagę na ten tytuł (i poprzedni oczywiście też!).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nate plus One
Nate plus One
Kevin van Whye
6.4/10

Książki Kevina van Whye’a to obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników Heartstoppera. Te obyczajowe, romantyczne bez trudu trafią do serca każdej nastoletniej osoby. Dwóch chłopców. Dwa zespoły...

Komentarze
Nate plus One
Nate plus One
Kevin van Whye
6.4/10
Książki Kevina van Whye’a to obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników Heartstoppera. Te obyczajowe, romantyczne bez trudu trafią do serca każdej nastoletniej osoby. Dwóch chłopców. Dwa zespoły...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje drugie spotkanie z Kevinem van Whyem. Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z jego poprzednią książką — Date Me, Bryson Keller, która pomimo oklepanego motywu była naprawdę dobrą młodzie...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Nate plus one nie jest pierwszą książką Kevina van Whye’a, którą dane mi było przeczytać. Pierwsze zetknięcie z tym autorem miałam dzięki pozycji Date me, Bryson Keller, którą wspominam całkiem nieźl...

@enlili @enlili

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Baśniobór. Tajemnice smoczego azylu
Tajemnice smoczego azylu

Z Baśnioborem łączy mnie dosyć specyficzna relacja – z jednej strony bardzo polubiłam się z tym cyklem i z przyjemnością wracam do tego świata, ale z drugiej... jakoś ta...

Recenzja książki Baśniobór. Tajemnice smoczego azylu
Tak jest okej
Tak jest okej

Do powieści Niny LaCour zabierałam się trochę jak pies do jeża — chciałam ją poznać już od dawna, ale z jakiegoś powodu wciąż odkładałam lekturę w czasie. Czy bałam się ...

Recenzja książki Tak jest okej

Nowe recenzje

Jedyne prawdziwe miłości
JEDYNE PRAWDZIWE MIŁOŚCI
@aneczka040611:

JEDYNE PRAWDZIWE MIŁOŚCI....Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam na książce, a tu wylałam morze łez… Emma to kobieta, ...

Recenzja książki Jedyne prawdziwe miłości
Leśna przygoda
Mały miś i jego wielka przygoda...
@ewelina.czyta:

**PATRONAT MEDIALNY** Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o przepięknym wznowieniu bajki wydanej w 2016 roku opowiadającej ...

Recenzja książki Leśna przygoda
Ulotny zapach czereśni
Czym jest szczęście?
@emol:

Maryla Rodowicz śpiewała kiedyś: „ Kiedy patrzę hen za siebie W tamte lata co minęły Czasem myślę co przegrałam A co d...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl