Lea recenzja

(Nie)wymarzony urlop we Włoszech...

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2023-07-08
Skomentuj
29 Polubień
Zaczęły się wakacje, więc ja także, chociaż nie pracuję od kilku lat, więc ciągle mam wakacje (można tak powiedzieć), zabrałam się za lżejszą lekturę do słuchania. Wybór padł na komedię kryminalną "Lea". Nie znam tej autorki, a że lubię czytać także książki polskich pisarzy, tym chętniej po nią sięgnęłam.
To był dobry wybór, Donata Cieślik świetnie przedstawiała fabułę, a tak w ogóle to ten audiobook był jakby w formie słuchowiska, lecz z jednym lektorem.
To lekka i przyjemna w odbiorze lektura z dość ciekawymi i zaskakującymi zwrotami akcji, z dużą dozą humoru a nawet sarkazmu.
Okazuje się, że nawet pięknie zaplanowane włoskie wakacje mogą się zamienić w koszmar.
Albert to życiowy nieudacznik w średnim wieku. Żona nie tylko go zdradziła, ale jeszcze na dodatek wręcz dosłownie oskubała z większości majątku. Załamany mężczyzna w pięknej okolicy we włoskiej Kalabrii postanowił popełnić samobójstwo, planuje skoczyć z wysokiego klifu..., wyrzuca swoje buty, wypitą do połowy butelkę grappy i już ma zamiar skoczyć.
Lecz nawet to mu się nie udało.
Na pustej plaży spotyka kobietę w samej koronkowej bieliźnie, przykutą kajdankami do barierki na klifie. Udaje mu się ją uwolnić a kobieta o imieniu Lea błaga go żeby pojechał z nią uwolnić przyjaciółkę, której grozi niebezpieczeństwo. Gdy po jakimś czasie docierają do klasztoru, w jego podziemiach znajdują jednak martwą kobietę, która na dodatek była w ciąży...
Albert jest wściekły na siebie i na Leę, że też akurat on musiał się na nią natknąć. Jakby mało miał swoich kłopotów.

"Każda sytuacja generuje wiele dróg wyboru."
A jak się wkrótce okaże, kłopoty to jego specjalność...
Albert nie wypuszcza z rąk butelki grappy nawet podczas prowadzenia auta. Sam jest zdziwiony faktem, że uciekła razem z ledwo poznaną Leą z miejsca, w którym została prawdopodobnie zamordowana jej przyjaciółka. Podejrzenia padają na męża Lei, który przykuł ją do barierki na klifie.
Poznajemy tu kilku bardzo charakterystycznych bohaterów, którzy będą miele znaczący wpływ na przebieg fabuły. Ciągle gadający Luigi, który uwielbia porządek i świetnie gotuje, dość podejrzanie wyglądający i bardzo tajemniczy mąż Lei, Marco i jego przyjaciółka z salonu tatuaży a także nadpobudliwy komisarz Cesare Ruggiero i wiele jeszcze innych osób zamieszanych w tę całą kryminalną zagadkę. Bo nie tylko z jednym nieboszczykiem mamy tu do czynienia. Podejrzanych osób jest coraz więcej...
Oprócz barwnych postaci autorka bardzo realistycznie opisuje nam włoskie klimaty i potrawy, które my zazwyczaj źle przyrządzamy na sposób niby włoski.
Słuchało się tej książki bardzo dobrze, myślę, że duża w tym zasługa lektorki, chociaż pomysł na fabułę również dobry.
Jeśli chcecie lekkiej i dość sympatycznej lektury na letnie dni, to polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-07
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lea
Lea
Paulina Miękoś-Maziarska
6.8/10

Albert, życiowy nieudacznik, przyjeżdża do Kalabrii na wakacje. Nie będzie mu jednak dane wypocząć. Na plaży w Cittadella del Capo natrafia na Leę przykutą kajdankami do barierki klifu. Uwalnia ją i ...

Komentarze
Lea
Lea
Paulina Miękoś-Maziarska
6.8/10
Albert, życiowy nieudacznik, przyjeżdża do Kalabrii na wakacje. Nie będzie mu jednak dane wypocząć. Na plaży w Cittadella del Capo natrafia na Leę przykutą kajdankami do barierki klifu. Uwalnia ją i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W tę mroźną niedzielę, zapraszam wszystkich w podróż po gorącej Italii z komedią kryminalną z wątkiem miłosnym w tle pt. "Lea" autorstwa @paulina_miekos_maziarska. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu...

@Czytajka93 @Czytajka93

Pozostałe recenzje @maciejek7

Polana
"Pewne urazy zostają w ludziach na zawsze."

Nie jestem znawczynią powieści Marcela Mossa, bo to dopiero moja druga książka, którą przeczytałam, lecz bardzo mi się podobała i zapadła na dłużej w sercu. Wpływ na to ...

Recenzja książki Polana
Gdyby miało nie być jutra
Co by było, gdyby...

Tej autorki raczej nie trzeba przedstawiać a tym bardziej reklamować, bo chyba większość z nas przeczytała jakąś jej książkę. Agnieszka Lingas-Łoniewska jest mi również ...

Recenzja książki Gdyby miało nie być jutra

Nowe recenzje

Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
© 2007 - 2024 nakanapie.pl