Trapped recenzja

Chciałoby się rzec, że w dzisiejszym poście porzucimy na chwile krwawe historie rodzaju wszelakiego, ale stety niestety posoka jednak się poleje. Co prawda tym razem będzie więcej strzelania, a mniej torturowania, ale i tak nie zrezygnujemy z aktów przemocy. Dzisiaj przed wami kilka słów na temat romansu mafijnego.

Tymtyrym panie i panowie przedstawiam „Trapped” autorstwa Alicji Skirgajłło.

Młodziutka Holly Evans jest początkującą agentką FBI i matką, dziewczyna jednak nigdy nie była święta. Miała za to to szczęście, że jej ojciec, wysoko postawiony policjant dał radę zatuszować wszystkie nielegalne akcje, w których była częścią.

Declan i Joshua to bracia gangsterzy, którzy nie ugną się przed niczym, żeby osiągnąć swój cel. Różni ich wiele, Joshua jest narwany, a dzień bez kłopotów jest dla niego dniem straconym. Za to Declan bardziej przypomina biznesmena niż przestępcę. Kocha sztukę, jest prawnikiem i darzy kobiety ogromnym szacunkiem. Pewne mniej lub bardziej przypadkowe wydarzenia sprawiają, że Holly dostaje misje. Misje której głównym punktem jest uwiedzenie Declana. Czy da radę? Tego musicie dowiedzieć się sami!

Gdybyście zapytali mnie zanim założyłam bookstagrama, to powiedziałabym, że nie czytam tego typu powieści. W ramach wychodzenia ze swojej strefy komfortu zaczęłam sięgać po gatunki, które do tej pory omijałam szerokim łukiem i absolutnie tego nie żałuje. „Trapped” czytało mi się świetnie, autorka ma lekkie pióro i niemalże sunęłam przez kolejne strony, kartki i rozdziały. Właściwie czytanie zajęło mi dwa wieczory, co jest całkiem dobrym wynikiem.

Jest jedna rzecz, która na początku mnie zirytowała, a mianowicie fakt, że główna bohaterka po trzecim spotkaniu twierdziła, że zakochała się w Declanie. Wydało mi się to lekko nierealne, ale jednocześnie nie przyćmiło kolejnych wydarzeń. Myślę, że większość czytelników nie zwróci nawet na to uwagi, a mnie wynagrodzili to przystojni faceci biegający z bronią w rękach. Za to bardzo lubię postać Miley i chętnie poznałabym jej dalsze losy. Podoba mi się również, że akcja nie skupia się jedynie na Holly i Declanie, a więcej bohaterów ma w niej swoje przyszłowiowe pięć minut.

Z tego co słyszałam, to w przygotowaniu jest kolejny tom z tej serii i bardzo chętnie po niego sięgnę, a „Trapped” polecam wszystkim fanom gangsterskiej miłości. Ja bawiłam się świetnie przy tej książce.