Człowiek z lasu recenzja

Sadie opuszcza nowonarodzoną córkę Amber i znika bez śladu. Gdy po 16latach wraca do rodziny ,próbuje odbudować relacje. Jednak wraz z jej powrotem wraca przeszłość. Przeszłość Sadie odbija się na jej nastoletniej córce.
*********************************************
Dawno nie czytałam tak słabej książki i to jeszcze z gatunku thiller psychologiczny. Czyli coś dla mnie ,pomyślałam. Jednak mocno zawiodłam się. Wiecie co? Od 1 strony książka mnie nudziła. Ostatnie parę stron rzeczywiście jednak zaczęło się coś wyjaśniać, ale to na samym końcu. Od razu od 1 strony jest tworzenie jakiegoś filmu o tej rodzinie i nastolatce. Myślę o co chodzi....Książka szła mi ta opornie ,że zaczęłam nawet ją słuchać na @legimi żeby szybciej ja skończyć. Całą książkę trzeba przeczytać, żeby dopiero na samym końcu się nią zaciekawić. Mi totalnie nie przypadła do gustu chodź nie powiem rozwiązanie tej sprawy jak najbardziej na plus. Chociaż trochę tak podejrzewałam, że takie może być zakończenie. Książkę oceniam 3⭐/10. Chyba tylko dla zakończenia.
Tak nudnej i tak złego thrillera nie pytałam nigdy w życiu z pierwszej strony wieje nudą. W życiu nie pisałam bardzo aż tak źle o książkach ale tutaj się inaczej nie da. Odkładałam ją w czasie tyle ile się dało aż w końcu musiałam ją skończyć i mega się zawiodłam. Zamiast poznać historię tytułowego Człowieka z lasu i wgryź się w fabułę mamy jakieś robienie filmu na podstawie rodziny. Zwykłe codzienne życie które wieje nudą bo ile można o tym pisać. Zdecydowanie zaliczę ja do najgorszych książek przeczytanych w tym roku.Jak dla mnie dosłownie lanie wody pisanie o niczym żeby na końcu dowiedzieć się o co konkretnie chodzi.Nie było momentu żeby mnie wciągnęła więc zniechęca łamie już od pierwszej strony Nawet miałam ochotę ją podrzucić ci już więcej do niej nie wracać i jej nie czytać. Albo myślałam że dam 13:00 tej książce że dowiem się Kim jest człowiek z lasu i o co konkretnie chodzi jednak mega mega się zawiodłam. Zdecydowanie to nie jest thriller psychologiczny