Panny z "Wesela" recenzja

"O moja Jadwisiu spojrzyj do powały, żeby twoje dzieci siwe oczka miały"

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·1 minuta
2023-06-16
1 komentarz
10 Polubień
Napiszę najkrócej jak się da – wszystko to, co pani Śliwińska napisze, biorę w ciemno i czytam po nocach (ale nie po ciemku). Po rewelacyjnej biografii Wyspiańskiego, autorka przenosi swą opowieść do świata za krakowską miedzę, do pewnej wsi, gdzie któregoś dnia pewien pan z pewną panią zakochali się w sobie, zaręczyli i urządzili wesele. Inny pan całkiem nieźle je wierszem opisał, dzięki czemu niektórzy maturzyści nie mogą… spać po nocach i koło się zamyka.

A tak zupełnie na poważnie: świat krakowskiej bohemy, panowie-artyści i trzy bronowickie panny – Anna, Jadwiga i Maria Mikołajczykówny. Połączyło je jedno – małżeństwo z mężczyznami spoza ich wiejskiego świata. I nie jest tak, że „liczy” się w książce Śliwińskiej jedynie Rydel i jego wesele. Owszem, ten wątek jest w istocie najciekawszy i siłą rzeczy dominujący, ale Przerwa-Tetmajer i mężowie Marii – Wojciech Susuł a po nim Kazimierz Popiel nie zostali przez Monikę Śliwińską odstawieni na bok.

"Przezegnoj matusiu prawą rącką na krzyż
Bo juz ostatni roz na jej wionek patzrys!"

Książka, której tytuł wskazywał, że będzie opowieścią o siostrach, stała się w pewnej chwili zapisem przeciekawych losów ich mężów. Mikołajczykówny, które grają utarte role dobrych gospodyń, matek i żon, stoją wówczas gdzieś w tle, co najwyżej ustawiają się do fotografii, zajmują się chorobami swych pociech, urządzaniem domów i cichym sarkaniem na sławę, jaką przyniosły im małżeństwa z krakusami. Miasta nie lubią, jest dla ich obce, nie czują się akceptowane przez szlachecko-mieszczańskie damy i kochające swych synów-nicponiów matrony, które uważają, że chłopcy dopuścili się mezaliansów. Paradoksalnie bohaterki „Panien…” przejmują kontrolę nad „akcją” dopiero po śmierci swych mężów i to wtedy poznajemy ich charaktery, prawdziwą, płynącą w nich siłę, zdolną przeciwstawić się przeciwnościom losu.

„Panny…” są fascynującą wyprawą do galicyjskiego, skąpanego w barwnych poblaskach mehofferowskich witraży Krakowa, do bronowickiej wsi, do wnętrz stojących tam chat, na wesela, na uczty i do malarskich pracowni, a przede wszystkim do serc słynnych sióstr. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-02
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Panny z "Wesela"
Panny z "Wesela"
Monika Śliwińska
8.5/10

Autorka biografii Wyspiańskiego powraca z nową opowieścią! Wesele w wersji herstory! Opowieść o Annie, Jadwidze i Marii Mikołajczykównach W chałupie Jacentego Mikołajczyka krytej strzechą, pod...

Komentarze
@milena9
@milena9 · ponad rok temu
Po takiej recenzji zapisuję 📕na listę lektur do zakupu do biblioteki publicznej. Gratuluję znakomitej recenzji.
× 2
@maslowskimarcinn
@maslowskimarcinn · ponad rok temu
Dziękuję! A w bibliotece " Panny..." będą rozchwytywane 😉
× 2
Panny z "Wesela"
Panny z "Wesela"
Monika Śliwińska
8.5/10
Autorka biografii Wyspiańskiego powraca z nową opowieścią! Wesele w wersji herstory! Opowieść o Annie, Jadwidze i Marii Mikołajczykównach W chałupie Jacentego Mikołajczyka krytej strzechą, pod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To kolejna udana opowieść w dorobku znanej pisarki. Czytałam biografię Wyspiańskiego pióra tej autorki i spodziewałam się, że historia sióstr będzie równie wyśmienita. Nie zawiodłam się. Jak wyglą...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Niecierpliwość serca
"Współczująco przetrwać aż do kresu sił i nawet poza ich kres".

Jedna z lepszych „prawdziwych” powieści, w jakie miałem przyjemność wgryźć się ostatnimi czasy. Przy czym nie mam na myśli ani objętości ani antykwarycznego pyłu, który ...

Recenzja książki Niecierpliwość serca
Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień
"W moim końcu jest mój początek"

Trzydzieści pięć tysięcy książek. Wyobraźcie sobie bibliotekę, którą musicie przenieść wraz z kotem, fikusem i szczoteczką do zębów na drugi kontynent. Alberto Manguel s...

Recenzja książki Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień

Nowe recenzje

Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz