Philippa Gregory to historyk oraz pisarka znana z powieści historycznych, fabularyzowanych biografii. Rozgłos przyniósł jej cykl tudorowski, jednak kobieta postanowiła stworzyć coś innego, jak sama mówi, dla samej przyjemności pisania. Owocem tego postanowienia stała się seria Zakon Ciemności. Czym różni się rozpoczynająca cykl powieść Odmieniec od dotychczasowego dorobku Gregory? Otóż autorka tworzy bohaterów fikcyjnych, choć niektórzy z nich wzorowani są na postaciach autentycznych. Za to świat przedstawiony jest jak najbardziej zgodny z rzeczywistością, pisarka pokazuje sytuację w świecie wkrótce po upadku cesarstwa bizantyjskiego, ale od nieznanej nam strony. Były to bowiem czasy, gdy ludzie byli przesądni i przerażeni, spodziewali się końca świata, który miał nadejść wraz ze zdobyciem Rzymu przez Turków.
Philippa Gregory obrazuje życie zwykłych ludzi i trapiące ich lęki. Główny bohater jest członkiem Zakonu Ciemności, wzorowanego na istniejącym naprawdę Zakonie Smoka. Podróżuje pod błogosławieństwem papieża, a jego zadaniem jest sporządzenie mapy strachu. Zajmuje się sprawami ze świata nadprzyrodzonego albo za takie uważanymi. Bada takie zjawiska jak zakonnice popadające w obłęd czy grasujące w pobliżu wsi wilkołaki. Trudno sobie wyobrazić czasy, gdy takie zdarzenia były na porządku dziennym, a wszelkie przejawy odmienności budziły nienawiść. Owym inkwizytorem jest zaledwie siedemnastoletni Luca, którego rodzina w młodości oddała do klasztoru, a z czasem chłopak otrzymał propozycję pracowania dla samego papieża. Teraz wraz z towarzyszącymi mu skrybą i przyjacielem pachołkiem zmierzają do żeńskiego klasztoru, w którym dzieją się niewyjaśnione rzeczy. Ksienią klasztoru jest z kolei Izolda, która po śmierci ojca została oddana przez brata do tego miejsca wbrew swojej woli.
Słyszałam wiele dobrego o twórczość Gregory, ale nigdy nie miałam okazji się z nią zapoznać albo raczej nie miałam ochoty zważywszy na fakt, że pisze ona powieści historyczne, które do grona moich ulubionych gatunków nie należą. Na Odmieńca się jednak skusiłam, ponieważ bohaterowie są tutaj fikcyjni, stworzeni w wyobraźni autorki, ale przede wszystkim dlatego, że świat przedstawiony jest mroczny i tajemniczy. Stworzone w wyobraźni ludzi stwory czynią lekturę niezwykłą, czasem straszną. Serwowane przez Gregory wyjaśnienia zaskakują czytelnika, jakby sam był jednym z tych zabobonnych ludzi, bojących się wszystkiego, czego nie potrafią wyjaśnić. Klimat powieści jest genialny, wielkie brawa dla autorki. Niezmiernie podobały mi się wszystkie nadprzyrodzone historie, która znalazłam w lekturze.
Ogromnym atutem Odmieńca są jego bohaterowie. Oprócz głównych postaci takich jak Luca i Izolda występują też nie mniej ciekawi bohaterowie poboczni. Genialna jest postać pachołka, czyli Freize’a, którego wypowiedzi potrafią rozbawić każdego. W tej powieści mnóstwo jest takich błyskotliwych, zabawnych dialogów i to dzięki zadziornemu charakterowi polubiłam Freize’a czy Iszrak. Dziewczyna jest egzotyczną postacią o odmiennej wierze, poglądach, umie walczyć i zrobi wszystko, by obronić swą panią i przyjaciółkę Izoldę. Bardzo polubiłam bohaterów, a w kolejnych tomach mają się pojawić kolejni, będzie ciekawie! Wiecie co jest jedyną wadą Odmieńca? Że czas przy nim mija tak szybko i ledwie się obejrzymy, a tu koniec. Zaledwie 300 stron lektury, ale przynajmniej jest ona znakomita. Gregory umie w bardzo wciągający sposób przedstawić daną historię, dlatego zamierzam sięgnąć po jej inne powieści, beletryzowane biografie.
Warto poznać „Odmieńca”, ponieważ nie tylko spędzimy przy nim przyjemnie czas, ale też poznamy kulisy życia w XV wieku. W książce nie ma miejsca na nudę, akcja mknie wartko naprzód, ale przy tym informacje na temat ówczesnych wierzeń, przesądów i zabobonów pozostają w naszej głowie, autorka potrafi rozbudzić zainteresowanie tamtymi czasami. Doskonale wykreowani bohaterowie stanowią o świetności lektury, a dialogi są zabawne i wywołują uśmiech na twarzy. Styl Gregory jest lekki i łatwy w odbiorze, czyta się przyjemnie, ale jeszcze raz podkreślam- Odmieniec kończy się za szybko. Czekam z niecierpliwością na kontynuację.