Czyściciele recenzja

Witajcie Kochani.

Prawdopodobnie każdemu obiła się o uszy sprawa warszawskiej afery reprywatyzacyjnej. Ta książka opiera swoją fabułę właśnie na kanwie wydarzeń z tą aferą związanych.

Zacznijmy od tego, że nie da się przejść obojętnie od opisywanej tu tragedii. Tragedia bowiem, jest słowem które idealnie opisuje sytuację bohaterów. W pewnym momencie w Warszawie, stare, przedwojenne kamienice są przejmowane przez podejrzanych biznesmenów, współpracujących z nimi prawników, wszystko podobno zgodnie z literą prawa, wszak oni są przecież pełnomocnikami dawnych właścicieli i ich rodzin.

Problem polega na tym, że kamienice są przejmowane wraz z lokatorami. Często są to ludzie starsi, schorowani, Nowi właściciele zdecydowanie nie są chętni pozwalać by w ich nieruchomościach, czesto położonych w prestiżowych lokalizacjach mieszkali ludzie, którzy nie są dla nich oplacalni. Wszak kamienica to inwestycja, a inwestycja musi na siebie zarobić. Trzeba ją zatem zrewitalizowac i pozyskać lokatorów prestiżowych.

O tym jest ta książka - o tragedii zwykłych szarych ludzi, bohaterem naszej książki jest więc Krzysztof, który wraz z bohaterami chce się zbuntować przeciwko niesprawiedliwości i temu absurdalnej systemowi, który w białych rękawiczkach, pozbawia ludzi dorobku życia. Jednak jednocześnie będzie toczył ciężką wewnętrzną walkę ze sobą samym.

Książka jest napisana niezwykle przyjemnym językiem. Choć porusza ciężki temat to czyta się ją niezwykle sprawnie. Autor zgrabnie tworzy fabułę, choć książka nie jest reportażem, jest wyłącznie książka fabularną, to można ją jednak potraktować jako solidny wstęp do poznania prawdziwych zdarzeń. Na pewno autor dokonał głębokiego researchu zwłaszcza jeśli chodzi o mechanizm działania tytułowych czyścicieli, zbieżność wydarzeń, spraw i faktów z pewnością nie jest przypadkowa. Jestem absolutnie przekonana, że ta historia jest warta przeczytania przez każdego, komu los ludzki nie jest obojętny.

Polecam każdemu!

Książkę otrzymałam z klubu recenzenta nakanapie.pl