"Miłość, która nie potrafi zaakceptować wad ukochanej osoby, jest miłością samolubną".
"Pamięć, jak las zmienia się wraz z porami roku. Rozkwita latem, przysycha jesienią, zamiera zimą, a wiosną gwałtownie budzi się do życia".
"My, ludzie, jesteśmy dziwni. Odgradzamy się od innych drutem kolczastym i odwracamy głowy od cierpienia, zapominając, że wytrzymałość na ból jest rzeczą złudną. Bo choć różnimy się od siebie jak sól i cukier, wszyscy mamy w żyłach krew, a w piersi serce, i każdego czeka jednakowa śmierć, gdy spadnie na niego bomba".
~"Ostatnia róża Szanghaju" to przepiękna, ujmująca, a zarazem obezwładniająca powieść, Weiny Dai Randek, która przenosi nas do trudnych czasów drugiej wojny światowej. Dokładnie do roku 1940. To właśnie tam w okupowanym przez Japończyków Szanghaju, poznajemy losy dwojga różnych od siebie ludzi. Ich momentów życia, wydarzeń, które w dobie bardzo ciężkiej, panującej w kraju sytuacji nie była przeszkodą do dzielenia się miłością do jazzu.
~Aiyi Shao - nasza główna bohaterka, jest młodą, piękną, Chinką wychowywana według ściele określonych zasad, co nie przeszkadza jej w obaleniu panujących konwenansów i staniu się właścicielką nocnego klubu.
Pomimo sprzeciwu najbliższych, Aiyi jest w stanie zrobi wszystko, aby jej interes kwitnął.
I tak pewnego dnia podczas małych negocjacji, skupiających się na zdobyciu niezbędnych środków do prawidłowego funkcjonowania klubu, kobieta, przypadkiem poznaje jego - Ernesta Reismana, żydowskiego uchodźcę z Berlina. Mężczyznę, bez grosza przy duszy, ale za to obdarzonego wielkim talentem do muzyki, który w obawie o swoje życie musiał uciekać wraz z siostrą do Szanghaju, przed samymi nazistami.
Od teraz los obojga krzyżuje się ze sobą, a gdy Aiyi, wbrew woli najbliższych zatrudnia go u siebie jako pianistę, okazuje się, że tych dwoje, pomimo dzielących ich różnic, zaczyna łączyć coś więcej niż tylko ogromne upodobanie do jazzu. Wspólna wielka pasja przeradza się w miłość, uczucie zakazane, napiętnowane, które nigdy nie powinno mieć miejsca bytu.
Nawet same zaaranżowane zaręczyny Aiyi z innym mężczyzną nie są przeszkodą, nie do pokonania!
Do czasu kiedy to nad Szanghajem nadciągają "czarne chmury"... a sama wojna nie oszczędza miasta.
To wtedy kochankowie zostają rozdzieleni, co staje się lawiną przytłaczających wydarzeń, które już na zawsze odmienią ich życie...
Od teraz zaczyna się walka o przetrwanie...
Czy wyjdą z tego cało? Czy jeszcze kiedyś spojrzą sobie w oczy?
~ "Ostania róża Szanghaju" to powieść, która oprócz okrutnych opisów wojennej scenerii, subtelnie opisanego wątku zakazanej miłości, dostarcza nam ogromu wiedzy i ciekawych informacji, na temat kultury Chin oraz walki o przetrwanie życia uchodźców w Szanghaju. Co jak dla mnie i dla większości z was stanie się ciekawym kompendium wiedzy wpływającym na dalsze poszukiwanie informacji oscylujących wokół tego tematu!
~Dlatego kochani niech was nie zwodzi ta przepiękna zapierająca dech w piersiach okładka, bo historia, którą stworzyła dla nas autorka to opowieść, którą czyta się z zapartym tchem w akompaniamencie całej palety emocji. Jak dla mnie mistrzostwo! Mogłabym o niej pisać w nieskończoność tylko pytanie kto to by czytał 😜
Bezapelacyjnie czytajcie! Wasza J.K.