Hela recenzja

"Hela" czyli książka bardzo niepozorna. Po pierwsze dostajemy debiut nieznanej autorki. Po drugie otrzymujemy okładkę, która bardziej nadaje się na książkę komediową, niż thriller medyczny. Po trzecie... No dobra, może zacznę od początku ;)
58-letnia Helena Pytlak traci pracę, środki do życia i zdrowie. Trafia do szpitala, jednak nie ma za co zapłacić za pobyt - wtedy dostaje propozycje wzięcia udziału w eksperymencie medycznym w zamian za umorzenie długi. Kobieta nie zastanawiając się długo, zgadza się.
I tutaj się zaczyna!
Fabuła książki z pozoru rozkręca się bardzo powoli, przez większość czasu, czytając raczej mamy wrażenie, że czytamy bardziej książkę obyczajową/humorystyczną. Pani Helena to bardzo "swojska" bohaterka i bez wątpienia każdy z nas ma gdzieś w swoim otoczeniu taką "panią Helę". Bohaterka bardzo przypadła mi do gustu, choć raczej w realnym świecie raczej byśmy się nie dogadały, z powodu jednak różnicy pokoleń. Narracja w książce jest prowadzona w formie pierwszoosobowej i jest jakby takim pamiętnikiem, dzięki któremu znamy uczucia, emocje i osobiste przemyślenia pani Heleny. Wracając do fabuły, przez połowę książki właściwie w większości mamy do czynienia z przygodami mniejszym, czy większymi, naszej bohaterki. Prawda jest jednak taka, że mimo, że przez większości książki pani Hela jest raczej bardzo naiwną osobą, to w samej historii cały czas czuć taki niepokój. Podczas czytania cały czas towarzyszy uczucie, że coś jest nie tak, ale najgorsze jest to, że nie wiadomo co. Książka trochę namiesza mi w głowie i nie ukrywam, że mimo iż nie była to pozycja wybitna to trzeba przyzna, że chciało się ją doczytać do samego końca. Właściwie ciężko jest mi jednoznacznie ocenić tę pozycję, bowiem o ile z początku czytało mi się ją naprawdę dobrze, o tyle na 100 stron przed końcem książka zaczęła mnie męczyć i wydała mi się jakaś taka... mało prawdopodobna. Mimo to sama końcówka w zasadzie mi się podobała. Autorka logicznie wszystko nam tłumaczy i mimo, że czytając chwilami myślałam, że pani Samborskiej ciężko będzie wybrnąć z tak pogwatmanej historii, to jednak jej się udało. Co prawda, nadal nie wierzę, że to co wydarzyło się w książce mogłoby być prawdziwe, ale kto wie? Książkę raczej nie sklasyfikowałabym jak thriller czystej krwi, ale ogólnie w całości oceniam ją raczej pozytywnie. Zdecydowanie nie zmarnowałam czasu na przeczytanie tej historii.Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"