Sięgnąłem po książkę "Podejrzana" Michała Łowicza, bo zaciekawił mnie autentyczny wątek, który przewija się w treści. Historia kradzieży dzieła Kopernika z biblioteki w Krakowie była w swej prostocie wręcz fascynująca. Do tego wydarzyła się w moim mieście. Prawie o niej zapomniałem, a tu nagle wpada mi w ręce książka, dzięki której znów sięgam do materiałów, sprawdzam Internet w poszukiwaniu ciekawostek, odkrywam nowe fakty. Zaczynam na nowo się tym interesować. Michał Łowicz w mistrzowski sposób wplata ten wątek w fabułę wymyślonej przez siebie intrygi kryminalnej. Do tego wartka akcja, która rozgrywa się w ciekawych, również znanych mi miejscach. To jest właśnie przewaga rodzimej literatury. Czytając o miejscach, które znamy czujemy jakbyśmy byli w samym sercu prezentowanych zdarzeń. Książka Łowicza to też znakomite studium pracy policyjnej, którą zna z własnego zawodowego doświadczenia. Książka wciąga - nie zaczynacie czytać jeżeli musicie następnego ranka wstać wcześnie do pracy! Ja zaspałem ;-)
Sięgnąłem po książkę "Podejrzana" Michała Łowicza, bo zaciekawił mnie autentyczny wątek, który przewija się w treści. Historia kradzieży dzieła Kopernika z biblioteki w Krakowie była w swej prostocie wręcz fascynująca. Do tego wydarzyła się w moim mieście. Prawie o niej zapomniałem, a tu nagle wpada mi w ręce książka, dzięki której znów sięgam do materiałów, sprawdzam Internet w poszukiwaniu ciekawostek, odkrywam nowe fakty. Zaczynam na nowo się tym interesować. Michał Łowicz w mistrzowski sposób wplata ten wątek w fabułę wymyślonej przez siebie intrygi kryminalnej. Do tego wartka akcja, która rozgrywa się w ciekawych, również znanych mi miejscach. To jest właśnie przewaga rodzimej literatury. Czytając o miejscach, które znamy czujemy jakbyśmy byli w samym sercu prezentowanych zdarzeń. Książka Łowicza to też znakomite studium pracy policyjnej, którą zna z własnego zawodowego doświadczenia. Książka wciąga - nie zaczynacie czytać jeżeli musicie następnego ranka wstać wcześnie do pracy! Ja zaspałem ;-)