Żywi czy martwi? recenzja

Porwania w Meksyku

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-08-17
2 komentarze
11 Polubień
Reportaż opisuje dziennikarskie śledztwo autora, jakie przeprowadzał przez kilka lat w Meksyku. Rozmawiał z ludźmi, jeździł w różne miejsca. Narażał się.

Efektem jest ta oto książka. Książka składa się z krótkich rozdziałów, prezentujących historie różnych ludzi. Komentarze autora są uzupełnieniem historii.

Dodatkowym czynnikiem, który ułatwił mi czytanie, była książka: duże litery, odpowiednie marginesy i odstępy. W każdym razie, spodziewałam się, że na tej książce utknę na kilka dni, a tym czasem przeczytałam ją w przeciągu kilku godzin.

Historie jakie pisze życie są straszniejsze niż fikcja! To, czego się dowiedział Federigo Mastrogiovanni jest straszniejszym thrillerem niż trylogia Millenium Stiega Larssona!

Otóż w dwudziestym pierwszym wieku w Meksyku wojsko albo policja porywa i zabija kompletnie bezkarnie setki i tysiące ludzi. Całe regiony są na to narażone. Autor odkrył, że regiony te są bogate w zasoby naturalne: gaz łupkowy, ropę i złoto. To co zagraża biednym mieszkańcom nie przeszkadza inwestorom. Na przykład kanadyjski koncern Torex Gold wydobywający złoto całkiem dobrze sobie radzi z wydobyciem (strona 319). Gaz łupkowy - podobnie. Na stronie 20 jest zestawienie, z którego wynika, że Meksyk jest 4 na świecie krajem wydobywającym gaz łupkowy. Autor we wstępie opisał jak bardzo wydobywanie gazów z łupków niszczy środowisko. Dlatego ludzie protestują i dlatego - według autora - systemowo i systematycznie ludzie w Meksyku są uciszani i zastraszani (tak, autor mówi o systemowym uciszaniu). To mnie zainteresowało, przecież gaz łupkowy znaleziono u nas. Na szczęście głęboko. Ale nie chciałabym, żeby nasz biedna Polska stała się takim samym Dzikim Zachodem jak Meksyk.

Historie opisane w książce są straszne. Tak jak napisałam, są bardziej przerażające niż thriller. Bo jak można sobie wyobrazić, że 43 studentów jadących autokarem przez autostradę jest porwanych przez wojsko! Kierowca wychodzi, jakby wiedział, a po studentach zostaje kawałek palca i ząb! Albo historia chłopca, który chciał uciec z Hondurasu do Stanów, a trafił do domu publicznego. Lub historia Alana, który został uprowadzony, następnie uciekł oprawcom, schronił się na posterunku policji, zadzwonił do rodziców i zanim oni przyjechali - on zniknął. Policja wydała go porywaczom. Takich historii jest sporo. Autor z wyczuciem i wrażliwością pokazuje emocje rodzin porwanych, ich cierpienie, niepewność, pragnienie, żeby odnaleźć zwłoki, żeby móc go pochować i opłakiwać, świadomość, że porwany mógł doświadczyć gwałtów, bicia, tortur.

Co gorsze, autor mówi o źródłach tego procederu, tkwiących w ustawie Hitlera z 1941 roku o przeciwnikach III Rzeszy. Coś przerażającego! I te opisy willi ze spalarniami zwłok, z kadziami do rozpuszczania ciał! Z drugiej strony, przecież od lat powstają programy telewizyjne o nazistach, którzy po 45 roku zbiegli do Argentyny. Zło się rozszerza jak zaraza.

W każdym razie autor książki nie zgadza się na zmowę milczenia wobec tak zmasowanego procederu i nagłaśnia sprawę. Rozmawia i spotyka się z rodzinami ofiar i z organizacjami społecznymi, które interesują się tą sprawą. 'Gmera' w protokołach śledztw, w zafałszowanych dokumentach i mówi o tym, mówi...

Myślę, że przynajmniej tyle możemy dla tych ludzi zrobić. Wiedzieć, że istnieli.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-03-23
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żywi czy martwi?
Żywi czy martwi?
Federico Mastrogiovanni
8/10
Seria: Mundus

Ponad dwadzieścia tysięcy osób w Meksyku uznaje się dziś za zaginione. Ni żywi, nie martwi, bez tożsamości, bez ochrony prawnej, bez nadziei na odnalezienie. Ofiary zaginięć, w które uwikłany jest apa...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 4 lata temu
Ustawa Hitlera funkcjonuje w Meksyku?! Ale jeśli Hitler ogłosił ją w 1041 roku, to dopiero teraz rozumiem, skąd się wzięła Tysiącletnia Rzesza...
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Chyba sprawdzę co napisałsm...
× 1
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Jak czytam Twoje ostatnio wrzucone recenzje to widzę, że nakarmiłaś się nieźle literaturą, po której trudno przyjśc do siebie....
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Dlatego wyszłam z siebie i stanęłam obok... Teraz czytam same lekkie. Właściwie to nie z moich dotychczadowych zainteresowań, ale je polubiłam i chyba przy takich zostanę.
× 1
Żywi czy martwi?
Żywi czy martwi?
Federico Mastrogiovanni
8/10
Seria: Mundus
Ponad dwadzieścia tysięcy osób w Meksyku uznaje się dziś za zaginione. Ni żywi, nie martwi, bez tożsamości, bez ochrony prawnej, bez nadziei na odnalezienie. Ofiary zaginięć, w które uwikłany jest apa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii