Wieczorny wiatr recenzja

Postmodernistyczna i filozoficzna

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·3 minuty
2020-06-19
Skomentuj
8 Polubień
Pisanie o tej książce jest trudne, tak jak i jej czytanie. Gdy przeczytałam ten pierwszy tom i pomyślałam o tym, co mam napisać w recenzji, przyszło mi do głowy, że trzeba zacząć od tego, że jest to książka postmodernistyczna i filozoficzna. Spojrzałam na biogram autora w Wikipedii i znalazłam informację, iż jest on z wykształcenia filozofem. Eureka!
Według mnie jest to powieść postmodernistyczna. Na szczęście napisana z wielkim talentem i oryginalnością oraz przede wszystkim z myślą przewodnią. Nie ma więc tu katastrof i życia bez sensu, ale mamy intrygująco napisaną sagę rodzinną dwóch w zasadzie rodów. Jedno drzewo genealogiczne rozrysowane zostało na wnętrzu okładki przedniej, a drugie drzewo genealogiczne - na wnętrzu okładki tylnej. Dodam od siebie, że początek tomu drugiego, w który już się wgryzam, to mapki z podróżami postaci z tomu pierwszego... Dziękuję autorze za tę mapę myśli. Jest pomocna.
Przyznam szczerze, że przez 130 stron byłam zdezorientowana. Co się zaczęłam wciągać w akcję, to przerywała ją dygresja narracyjna. Ale wreszcie się dałam oczarować temu światu przedstawionemu i potem czytało mi się ten tom szybko i z ciekawością.
Myśl przewodnią autor sugeruje w 'pierwszych słowach książki' we wstępie odautorskim. Mówi tak:
'Przez długie wieki, właściwie nawet tysiąclecia, świat niewiele się zmienił. (...) Na lądzie królował koń (...) XX (...)to pierwszy wiek, w którym koń przestał odgrywać podstawową rolę w życiu człowieka. Para, elektryczność, samochód, samolot gruntownie zmieniają świat. Kula ziemska się kurczy. Trylogia 'Wieczorny wiatr' to przede wszystkim opowieść o tym zintegrowanym świecie'.
Tak mówi autor, ale to co, chce przekazać w tej historii, nie jest podane wprost. Wyłania się jak elementy puzzli. Po kolei, fragmentami. Gdzieś pod koniec książki narrator mówi, że z takich poszatkowanych historii ludzkich wyłania się historia świata. I mnie, z tych poszatkowanych historii i z mojej jeszcze bardziej poszatkowanej wiedzy historycznej, wyłonił się i Hegel i dusza świata i ten nieszczęsny postmodernizm, który mówi, że w literaturze wszystko już było, że jest nakładającą się na siebie fikcją. Autor balansuje pomiędzy fikcyjnością świata przedstawionego, a jego prawdą. Bo narratora umieścił w tymże świecie, to syn przyjaciół córek Landsdowna. Jednocześnie co jakiś czas pokazuje czytelnikowi, że jest to świat fikcyjny.
Gdzieś w połowie książki zdałam sobie sprawę, że rody z pierwszego drzewa genealogicznego, a więc Wrońskich, Wołkońskich, O'Shaughnessych i McNeillów, z którego wywiodły się potem siostry: Pandora, Atlanta, Vanessa i Jessica to rody arystokratyczne, reprezentujące Europę zhierarchizowaną, monarchiczną ze ściśle określonymi i stałymi podziałami klasowymi. Jednocześnie opisy życia Seana, Briana, Piotra Wasiliewicza czy Marii pokazują, iż ich życiem kierują takie same namiętności co zwykłych ludzi, że zdrada i rozczarowanie bolą tak samo, że grzech zdarza się i w świecie wielkich pieniędzy. Brian i Nicolas w efekcie wielu zdarzeń zajmowali się wyjazdem na kolonie brytyjskie, zaś kobiety z tych rodów pachniały, kupowały śliczne suknie i żyły sobie jak piękne, ale nieużyteczne stworzonka. To jest gałąź europejska i feudalna. Natomiast drugie drzewo genealogiczne to protoplaści braci Romero: Carlosa, Augustina, Javiera i Louisa Miguela. Ich postacie to ludzie z kompletnie odmiennego bieguna niż protoplaści sióstr z pierwszego drzewa. I chyba tylko wiek XX z całymi tymi izmami będzie mógł doprowadzić do zetknięcia się tych dwóch wszechświatów. Ci przodkowie to polski żyd, syn lubelskiego rabina, to mulatka, to wreszcie zdobywcy Nowego Świata, osoby ciekawe i radzące sobie w życiu przy pomocy własnych umiejętności, talentów i słabostek, ale nie mające nic wspólnego z arystokracją i Europą.Tutaj, w pierwszym tomie, historie kolejnych osób idą oddzielnie od siebie, dążąc do zetknięcia w tomie drugim i trzecim, tak myślę. Świat Stary zetknie się więc ze Światem Nowym.
Poza tym wszystkim mamy kilka miłosnych historii, pięknych i tragicznych, o uczuciach, które łączyły i dzieliły ludzi.
Podsumowując, widzę, że trafiłam na książki nowatorskie, pięknie napisane i inteligentne, które coś mi powiedzą o świecie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-05-09
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieczorny wiatr
2 wydania
Wieczorny wiatr
Jean d'Ormesson
7.3/10
Cykl: Wieczorny wiatr, tom 1
Seria: VIP- Vademecum Interesującej Prozy

Pierwszy tom słynnej trylogii Jeana d'Ormessona, w której losy bohaterów przeplatają się z wielką historią XIX i XX w., a toczą m.in. w Brazylii, Rosji, Indiach, RPA, Szkocji, Austrii... Narrator opi...

Komentarze
Wieczorny wiatr
2 wydania
Wieczorny wiatr
Jean d'Ormesson
7.3/10
Cykl: Wieczorny wiatr, tom 1
Seria: VIP- Vademecum Interesującej Prozy
Pierwszy tom słynnej trylogii Jeana d'Ormessona, w której losy bohaterów przeplatają się z wielką historią XIX i XX w., a toczą m.in. w Brazylii, Rosji, Indiach, RPA, Szkocji, Austrii... Narrator opi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka