Yishai Sarid Potwór pamięci, mieszkam niedaleko jednego z żydowskich miejsc pamięci. Często przechodząc tamtędy spotykałam grupy izraelskich uczniów, którzy przyjeżdżali do miejsc urodzenia swoich przodków, żeby pamiętać o swoich korzeniach i nie zapomnieć o okropieństwach Holokaustu. A młodzież jak to młodzież, jest różna jedni słuchali z zainteresowaniem opowieści przewodnika, inni nudzili się stojąc gdzieś z tyłu grupy, jakieś pary całowały się w międzyczasie na ławce, a niektórzy chłopcy widząc kopiące nieopodal piłkę dzieci, szli zagrać z nimi kilkuminutowy mecz.
Nie jest wcale łatwo pielęgnować pamięć o wojnie, Holokauście, czego dowodzi autor w ubranej w oryginalną formę listu, opowieści streszczającej wydarzenia, które do jego napisania doprowadziły. List ten kieruje narrator do Prezesa Instytutu Yad Vashem. Jest to zarazem bardzo oryginalne, wręcz nowatorskie spojrzenie w tragiczną przeszłość narodu żydowskiego widzianą przez pryzmat czasów współczesnych. Czym jest i w jaki sposób objawia się dzisiaj pamięć o czasach Holokaustu? Czy da się wyznaczyć jej granice? W jaki sposób należy pielęgnować pamięć o ofiarach zbrodni hitlerowskich? Kto w końcu ma to robić?
Narrator i bohaterowie występujący w Potworze pamięci mają bardzo różną wiedzę na temat zagłady, odzwierciedla ona również ich nastawienie do historii. Autor przedstawia czytelnikowi wiele przeróżnych postaci: narratora - doktora historii, piszącego pracę o obozach zagłady i jednocześnie oprowadzającego grupy Izraelczyków po znajdujących się na terenie Polski miejscach pamięci, ministra izraelskiego rządu przybyłego do obozu z wizytą, choć w sumie chyba tylko w celu zrobienia sobie na jego tle zdjęć, start-up projektujący jak najbardziej wiarygodnie wyglądające gry o Holokauście, izraelską młodzież szkolną, turystów biznesowych, kapo obozu, polską sąsiadkę czy niemieckiego reżysera przybyłego na teren obozów z własną wizją filmu.
Potwór pamięci to niezwykle wielowymiarowa opowieść o czasach zagłady oraz o współczesnej umiejętności pielęgnowania pamięci. Udało się autorowi napisać historię, która pokazuje Holokaust i współczesny do niego stosunek, w bardzo interesujący, z dużą dozą wrażliwości, a zarazem nie skupiający się tylko na martyrologii, sposób. Jak widać współczesna pamięć o Holokauście mocno ewoluowała i wyraża się na wiele przeróżnych sposobów. W jednych pozostawiła trwały ślad, dla innych jest już niestety tylko abstrakcyjnym pojęciem, od którego dzieli ją tylko krok od wciśnięcia pamięci o zagładzie Żydów w ramy kultury masowej.
Cieszę się, że dzięki zrzutce mogłam wesprzeć polskie wydanie książki. To uczucie jest tym milsze, że dwa tygodnie po premierze książki Wydawnictwo KEW przygotowuje już jej dodruk.