Improwizator recenzja

Próby Andersena pisania na poważnie

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·1 minuta
2020-06-20
Skomentuj
8 Polubień
Powieść napisał Andersen w 1835 roku, gdy autor miał 30 lat,a wydanie polskie nastąpiło w 1859 roku - jak informuje Wikipedia. W skrócie powiem, że powieść nie rzuciła mnie na kolana. Owszem, bohater był postacią ciekawą, ale powieść była typowa dla swojego czasu. Wszystko, narracja, typ bohatera, obrazowanie, przygody wpisują ją w nurt realizmu dziewiętnastowiecznego. Miałam wrażenie, że powieść jest połączeniem: Dickensa, Sindbada Żeglarza i powieści wiktoriańskiej. W czytaniu przeszkadzały mi opisy, które były jak dla mnie przydługie. Nie mogłam się oprzeć, żeby nie omijać ich wzrokiem i przeskakiwać kolejne partie tekstu.Książka nie jest jednak bublem, coś w niej jest miłego, jakaś myśl przewodnia, coś z baśni. Właśnie, coś z baśni, w których autor był niezrównany. Bohatera poznajemy na przestrzeni lat, od dzieciństwa aż do dorosłości. Przechodzi on kolejne koleje losu i rzuca się na świat garściami: szkoła, przyjaźń, miłość, podróże. Chce wszystkiego, ale po latach zdaje sobie sprawę, że najważniejsza jest miłość. i zdaje sobie sprawę z tego, co przez to rzucanie się na nowe rzeczy stracił. Najpiękniejsze w książce są opisy spotkań z kobietami, najsmutniejsze - fragmenty o matce, a najbarwniejsze - opisy Wenecji i innych pięknych zakątków.
Po lekturze tej powieści Andersen pozostanie dla mnie niezrównanym autorem baśni. Czytałam, że baśnie były dla niego 'wprawkami', że marzył o napisaniu dramatu albo powieści. Tak pewnie mówiła mu epoka - czasy przedwiktoriańskie, gdy dziecko nie było adresatem książek, gdy było 'masą do ulepienia', nie tak jak teraz. Ale to baśnie były gatunkiem, w którym nie było miejsca na długaśne opisy, gdy naprawdę bajkopisarz musiał wiedzieć co chce opowiedzieć, były gatunkiem nastawionym na inicjację bohatera, jego przemianę duchową, dojście do prawdy życiowej, zrozumienie tego co jest dobre, a co złe. I w tym kontekście, paradoksalnie powieść 'Improwizator' jest utworem, z którego baśniopisarz takiej rangi jak Andersen mógłby stworzyć przepiękną baśń. A tak, to jest typową powieścią o dorastaniu. Myślę, że dobrze, że ją wydano, bo dobrze wiedzieć, jak Andersen pisał dla dorosłych, ale nie sposób nie stwierdzić, że książka jest średnia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-11-19
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Improwizator
2 wydania
Improwizator
Hans Christian Andersen
6/10

Oto książka dla romantyków! Słodko gorzka. Pełna smaków i zapachów Italii. Niezwykła. Historia młodego chłopca, który w wyniku tragicznych okoliczności dostaje się w opiekę rodziny Borghese. Ma talent...

Komentarze
Improwizator
2 wydania
Improwizator
Hans Christian Andersen
6/10
Oto książka dla romantyków! Słodko gorzka. Pełna smaków i zapachów Italii. Niezwykła. Historia młodego chłopca, który w wyniku tragicznych okoliczności dostaje się w opiekę rodziny Borghese. Ma talent...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka