Ja tu jestem szefem recenzja

✒✒✒Recenzja przedpremierowa✒✒✒

Premiera 19.01.2022 r.

„Ja tu jestem szefem" - Ada Tulińska

Nieoczekiwany romans biurowy z pełną humoru i erotyzmu stroną. Poważny szef i niesforna asystentka, to przepis na tarapaty.
Diana, młoda i pełna życia kobieta. Studentka która prowadzi bardzo beztroski tryb życia. Woli imprezy od nauki i odpowiedzialności. Ma hobby które zasługuje na uwagę i podziw. Jednak muszę przyznać, że przez pierwszą połowę książki strasznie mnie irytowało jej dziecinne i nieodpowiedzialne zachowanie. Rozumiem, że zmuszanie kogoś do czegoś czego nie chce powoduje zmęczenie i irytację. Ale najbardziej męczyło mnie to, że chciała mieć wszystko nic nie robiąc, nawet nie wykazała krzty chęci. Dopiero w drugiej połowie zaczęła się jej przemiana. Coraz więcej ogarniała i chciała się wykazywać. Wpadała nawet na genialne pomysły. Wreszcie zrozumiała, że dorosłe życie to nie tylko zabawa i dostawianie wszystkiego czego zapragnie.
Nataniel, młody prezes, który jest bardzo dobry w tym co robi. Profesjonalizm aż się z niego wydobywa. Nie lubi niesubordynacji, wszystko musi być perfekcyjnie. Daje Dianie wiele prac ale nie pomaga przy tym. Jednak nie uważam, że takie zachowanie jest nieodpowiednie, bo w tym co od niej wymagał czułam, że chce żeby wreszcie poczuła odpowiedzialność i to, że świat nie kręci się wokół jej zachcianek. Jest facetem mocno zdystansowanym, nie lubi okazywać uczuć. Kiedyś bliskie osoby go mocno zraniły więc nie potrafi zbytnio ufać.
Ciągłe zatargi, jej dziecinne zachowanie a jego powaga, prowadzi do zabawnych a zarazem irytujących sytuacji. Wzajemna rywalizacja zbliża i oddala a dziwne przyciąganie sprawia, że łakną siebie nawzajem ale nie mogą. Kiedy jednak wybuchają między nimi fajerwerki nic ich nie powstrzyma.
Bardzo podobało mi się to jak dokładnie została przedstawiona praca w biurze. Rozmowy i konferencje wprowadzają w świat pieniędzy i wykresów. Drugie co było genialne, to jej hobby. Czuła się w nim jak rybka w wodzie. Radzi sobie doskonale. Poświęca całą siebie a potem oddaje także cząstkę w pracę. Podobała mi się jej zmiana. Z zarozumiałej dziewczyny zmienia się w dojrzałą kobietę.
Będzie bardzo namiętnie. Każda scena ocieka erotyzmem i pożądaniem. Potrafi rozpalić wszystkie zmysły.
Uwielbiam książki Ady, ta trochę mniej przypadła mi do gustu niż inne, ale była całkiem miła i przyjemna. Miejscami byłam zirytowana, ale więcej było sytuacji ciekawych i niekonwencjonalnych.
Kochani zapraszam na inny romans biurowy, który rozpali zmysły.

7/10