„A jak się to się wyda” autorstwa Sophie Gonzales oraz Cale Dietrich, stanowi uroczą historię z gatunku YA, która przez swój niepowtarzalny charakter roztopi Wasze czytelnicze serca.
Poznajcie Jon’a, Zach’a, Ruben’a oraz Angel’a, którzy razem tworzą amerykański zespół popowy - Saturday. Przed chłopakami kolejne koncerty i podróż po Europie. Przez rosnącą sławę rośnie nad nimi presja, która nakazuje im bycie „doskonałym” w każdym calu... Pewnego dnia Ruben oraz Zach uświadamiają sobie, że przestali być dla siebie tylko kumplami z zespołu - rodzi się wzajemna fascynacja. Obaj są pełni obaw. Ich strach nie dotyczy tylko życia osobistego, ale również losów zespołu. Czy ujawnienie prawdy o ich relacji wpłynie na wizerunek grupy? Jak zareagują fani?
Ten tytuł przypomniał mi dlaczego uwielbiam czytać książki z gatunku YA - sięgam po nie przez ich ciepło oraz za bohaterów i ich przemiany. Pomimo, iż nie miałam żadnych wymagań co do tej lektury, to po kilku stronach straciłam dla niej głowę.
W czasie czytania przypomniały mi się moje czasy z gimnazjum kiedy to szalałam za pewnym zespołem - z przyjemnością cofnęłabym się do tych chwil! Po okładce oraz opisie możecie pomyśleć, że autorzy przygotowali dla nas przesłodzoną historię - nic bardziej mylnego, powieść ta momentami jest szczera aż do bólu.
Książka ta kupiła mnie ze względu na swój humor oraz ważne kwestie, które Sophie oraz Cale postanowili poruszyć. Znajdziecie tutaj wątek dotyczący wyjścia ze swojej sfery komfortu - nie mam tutaj na myśli Zach’a, ale również innych członków tego zespołu. Może głównym tematem tej książki jest romans pomiędzy Ruben’em, a Zach’em, to jednak autorzy pozwolili nam poznać bliżej Jon’a oraz Angel’a, którzy też mają swoje problemy. Do tej pory bardzo się cieszę z decyzji, które podjął każdy z nich na końcu tej historii.
Na początku bałam, że „A jak to się wyda” zaserwuje mi obraz stereotypowego geja... na szczęście moja obawy okazały się bezpodstawne. Autorzy zaserwowali nam zupełnie różnych bohaterów, którzy razem stworzyli coś pięknego - zespół za którym szaleją tysiące fanów. Nie powiem, że ich zachowanie mnie nie irytowało - czasami zachowywali się jak dzieci, lecz dopiero na sam koniec tej książki zrozumiałam ich postępowanie.
Gonzales oraz Dietrich tym tytułem pokazali jak silna jest moc przyjaźni - tylko będąc razem Ruben, Zach, Angel oraz Jon byli w stanie przeciwstawić się wytwórni, której członków miałam ochotę udusić! Postępowanie tych ludzi było karygodne, podczas czytania miałam ochotę rzucić książką kiedy czytałam fragmenty, w których zabraniali oni chłopakom być sobą. Samo postępowanie z coming out’em Ruben’a oraz Zach’a bardzo mnie wkurzyło. Niby mówili, że robią to dla dobra zespołu, jednak nie wiedzieli, że swoim postępowaniem ranili jego członków.
Czy książkę polecam? „A jak to się wyda” opowiada nie tylko o przyjaźni, w której występują wzloty i upadki, ale również o skupieniu się na sobie i zaprzestaniu dążenia do tego by zadowolić wszystkich. Czasami warto pomyśleć o sobie i zrobić coś co sprawia nam radość niż to co może zadowolić innych - nie jest to dobre na dłuższą metę. Cóż jeszcze mogę powiedzieć... warto byście przeczytali ten tytuł, czyta się go bardzo przyjemnie, a sam wątek romansu jest tak świetnie poprowadzony, że jestem pewna iż roztopi serca wielu czytelników.