Fantastyka od dawna jest moim ulubionym gatunkiem. Z chęcią sięgam po polskich autorów. "Śmiech diabła" jest debiutem Agnieszki Mieli, wznowionym ostatnio przez wydawnictwo Zysk. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ będziemy mogli poznać dalsze losy bohaterów i w kolejnych tomach poznać rozwiązania tajemnic, których po pierwszym tomie jest mnóstwo.
Książka to zdecydowanie mój klimat. Mroczne, pełne grozy fantasy. Nie każdy się nim zachwyci,to coś dla tych, którym nie przeszkadzają brutalne sceny, opisy walk i powoli sunąca akcja.Przedstawiony świat jest pełen tajemnic i nie spodziewajcie się że zostaną one szybko odkryte.
W przedstawionym świecie istnieją cztery wielkie rody wywodzące się od Starych Bogów.
Przywódca jednego z nich wysyła swojego syna by pomścił matkę i zabił osobę odpowiedzialnego za jej śmierć. Jest to misja samobójcza, bowiem chłopak ma zaledwie 12 lat, a człowiek którego ma zabić jest doświadczonym wojownikiem dowodzącym rodem Wardów. Los sprawia, że umierającego po długiej drodze dzieciaka ratuje Aine- córka tego człowieka. Chłopak zostaje przygarnięty i wychowany w spokojnej osadzie wrogów swojego okrutnego ojca.
Mija kilka lat. W kraju jest bardzo niebezpiecznie. Wyznawcy nowego Boga siłą wprowadzają swoją wiarę, mordując wszystkich, który się sprzeciwiają. Ojciec Bertrama także pustoszy kraj ze swoim oddziałem wybijając całe osady z niewiadomych przyczyn. W końcu napada na osadę Wardów, mordując wszystkich zamieszkujących ją ludzi. Jedyną ocalałą jest Aine, którą ogarnia chęć zemsty za śmierć bliskich osób. Bertram także pragnie śmierci ojca, jednocześnie starając się odnaleźć zaginioną dziewczynę. Ich losy krzyżują się w końcu po długim czasie, a sprawy komplikują jeszcze bardziej gdy odkrywają czego tak naprawdę szuka ojciec Bertrama i Krwawe Bractwo nowego Boga.
Fabuła jest dosyć skomplikowana. Trzeba na prawdę skupić się na wydarzeniach jeśli chcemy wszystko dobrze zrozumieć. Akcja sunie powoli. Jest wiele przeskoków czasowych. Nie wiemy co działo się z bohaterami w tym czasie, mamy tylko strzępki informacji. Wydarzenia rozgrywają się na przestrzeni kilku lat. W tym czasie bohaterowie dorośleją, zmieniają się, nie są już naiwnymi dziećmi. Aine staje się zabójczynią, jest pogubiona, ale zawzięcie szuka mordercy matki nie zważając na nic. Bertram dąży do znalezienia swojego ojca i wszystko przesłania mu ten cel.
Nie jest to lekka książka, spodoba wam się jeżeli chcecie sięgnąć po coś bardziej skomplikowanego, z rozbudowaną fabułą. Jeśli nie przeszkadzają wam czasami brutalne sceny, mordy i tajemnicze wydarzenia to jak najbardziej jest to coś dla was. Ja na pewno sięgnę po kolejny tom, ponieważ chcę wiedzieć jak historia potoczy się dalej. Tom pierwszy bardzo mało nam wyjaśnia i zostawia bardzo dużo zagadek i niedopowiedzeń.