Szeptacz recenzja

Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Nie potrafi również sprostać obowiązkom, które po tragicznych wydarzeniach spadły na jego barki. Jego relacje z jedynym synem są skomplikowane i nie rokują na szybkie ocieplenie. Jedynym słusznym rozwiązaniem według Toma jest zmiana otoczenia. Przeprowadzka do Featherbank  jawi się jako idealne rozwiązanie problemów i uporanie się z traumą.  Jednak  z pozoru spokojne miasteczko skrywa mroczną tajemnicę. Dwadzieścia lat wcześniej doszło tu do brutalnych morderstw, których ofiarami było pięciu chłopców. Ich oprawcy nadano miano Szeptacz.  Kiedy na terenie miasteczka dochodzi do zaginięcia małego chłopca, wszyscy łączą te wydarzenia ze sprawą sprzed lat. Koszmar powrócił.
Myślę, że nie znajdę dziś na IG osoby, która nie słyszała o „Szeptaczu”. Wydawnictwo Muza stworzyło  rewelacyjną  kampanię  promocyjną, która dotarła do całych rzesz czytelników. Jednym z nich byłam również ja. Już po pierwszych zwiastunach poczułam, że „Szeptacz” to pozycja obowiązkowa tej jesieni. Nie było dnia żebym nie myślała o „Szeptaczu”. Tak bardo przyciągał mnie ten rozsławiony thriller, że nie mogłam skupić się na innych lekturach. Aż nadszedł wreszcie ten upragniony moment , w którym mogłam rozpocząć czytanie. Być może moje oczekiwania były zbyt wygórowane, bo na samym początku poczułam rozczarowanie. Zastanawiałam się, gdzie ten mrok, strach i przerażanie? Długo jednak nie musiałam czekać, bo z każdym kolejnym rozdziałem odnalazłam wszystko czego szukałam. Zatopiłam się w tym mrocznym, tajemniczym, a momentami nawet przerażającym świecie. Narastający stopniowo niepokój , który towarzyszył bohaterom pobudzał moją wyobraźnię i poddawał  ją  próbie odporności na makabryczne obrazy. Momentami nadsłuchiwałam, czy przypadkiem za moim oknem nie słychać złowrogich szeptów. Muszę  przyznać, iż mimo początkowych obaw „Szeptacz” okazał się bardzo dobrym thrillerem, budzącym niepokój i ciekawość. Cała historia jest doskonale skonstruowana, a połączenie wątków kryminalnych, obyczajowych i paranormalnych tylko dodaje powieści smaczku. Śmiało mogę polecać te książkę :)