Martwa woda recenzja

Tamto lato

Autor: @gala26 ·5 minut
2023-01-05
1 komentarz
25 Polubień
„𝐷𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒𝑚𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑑𝑜𝑚𝑛𝑖𝑒𝑚𝑎𝑛𝑖𝑎𝑚𝑖, 𝑎𝑙𝑒 𝑤 ś𝑙𝑒𝑑𝑧𝑡𝑤𝑖𝑒 𝑙𝑖𝑐𝑧𝑦ł𝑦 𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚 𝑓𝑎𝑘𝑡𝑦”

"Martwa woda”, to najnowsza powieść Wojciecha Wójcika, jedenasta książka w dorobku autora i jak wszystkie poprzednie nie grzeszy małą objętością. Autor wzbudza mój szacunek tym, że wkłada tak ogromny trud, w tworzenie swoich historii. Czytając "Martwą wodę", trudno nie docenić ogromu pracy włożonej w napisanie książki i poświęconego czasu na research. To dobra książka, nawet bardzo dobra, ale przy tej objętości chwilami niestety powiewało nudą, co w kryminale, nie powinno mieć miejsca. Mam wielki problem z oceną tej książki, bo z jednej strony bardzo mi się podobała, a z drugiej drobiazgowe i rozwlekłe śledztwo, w jakimś momencie zaczęło mnie zwyczajnie męczyć.
Poznana w poprzedniej części Karolina Nowak nie ma lekko w swojej pracy. Jest młodą ambitną policjantką z niewielkim stażem, a do tego jej były mąż policjant, wolałby, żeby mu zniknęła z pola widzenia. Kobieta zaczyna rozważać możliwość opuszczenia szeregów policji na rzecz pracy w korporacji, lecz nim zdąży podjąć jakąś decyzję, w akademiku zostaje zamordowana studentka resocjalizacji. Nieoczekiwanie Karolina zostaje postawiona na czele ekipy dochodzeniowej i sama może dobrać sobie współpracowników. I tym sposobem w gronie wybrańców znajdzie się także Krzysztof Rozmus, dawny pracownik naukowy UW, obecnie funkcjonariusz prewencji.

Morderstwo, które jak się wydaje, nie ma motywu. Pojawia się w tej sprawie dużo niewiadomych, pada wiele pytań, na które brak odpowiedzi. Zamordowana studentka była prymuską, która jak wszyscy zgodnie oświadczają, nie miała wrogów. Karolina szczerze w to wątpi, bo taka sytuacja jest zbyt idealna i niemożliwa, bo każdy ma jakiegoś wroga. Po woli na jaw wychodzą różne dziwne zachowania denatki sprzed feralnego wieczoru. Jej dość niecodzienne zainteresowanie seryjnymi mordercami, włamanie się do klasztoru szarytek, chociaż Alina była zadeklarowaną ateistką. Czego tam szukała ? Dlaczego umawiała się na wizyty ze stomatologami, chociaż mogła się pochwalić idealnym uzębieniem? Co może oznaczać dąb, który pojawia się na wszystkich rysunkach denatki? Pytania się mnożą, a dodatkowo znika główny świadek, przyjaciółka Aliny. Poszukiwania Honoraty trwają, gdyż rozmowa z nią zapewne wiele by wyjaśniła. Mógłby w śledztwie pomóc także mały chłopiec, który w tę noc na pewno widział mordercę, ale kontakt z nim jest utrudniony, bo niestety chłopczyk nie słyszy i nie mówi.

Karolinę nękają kłopoty związane nie tylko ze śledztwem, ale także problemy w życiu prywatnym. Jej były mąż nie potrafi zaakceptować faktu, że ona już nie chce z nim być, a dodatkowo przeszkadza mu też na polu zawodowym. Karolina w końcu zdaje sobie sprawę, że została wystawiona w tym śledztwie, bo jej ekipa za plecami przekazuje informacje komuś innemu.

„Martwa woda” to niezwykły kryminał, którego pisanie autor poprzedził dokładnym researchem. Nic nie zostawił przypadkowi, całość współgra ze sobą jak w szwajcarskim zegarku. Wszystko, o czym autor pisze, wcześniej dokładnie sprawdził i zbadał, tak, że nie ma się, czego przyczepić. Przez fabułę, podobnie jak policja przez śledztwo trzeba przedzierać się powoli i z mozołem składać każdy element w jedną całość. Z jednej strony cieszyłam się, że mogę śledzić postępy w śledztwie, a z drugiej miałam ochotę, żeby akcja powieści przyspieszyła.

W powieści pojawiają się Zapiski znad Martwej wody, które początkowo wydają się nie mieć nic wspólnego z morderstwem Aliny, lecz później kawałki tej układanki wskakują, jak puzzle na właściwe miejsce. Cały czas w tych zapiskach pojawia się imię Marysia, która ponad dwadzieścia lat temu po spotkaniu z zakochanym w niej chłopakiem, zaginęła. Jej poszukiwania okazały się bezskuteczne, a wszyscy pojawiający się w tej sprawie, współcześnie są przesłuchiwani przez Krzyśka Rozmusa.

Wkrótce pojawia się kolejna ofiara. Obie zamordowane były studentkami resocjalizacji, interesowały się byłymi więźniami i zginęły w podobny sposób. Historia staje się coraz ciekawsza i coraz bardziej zagmatwana. Śledztwo kręci się wokół pracy magisterskiej Aliny i jej wyjazdów do zakładów karnych, gdzie przeprowadzała wywiady z osadzonymi. W dochodzeniu bardzo pomaga udział Krzyśka, który doskonale zna zasady panujące na uczelni. Niestety każdy sensowny ślad szybko okazuje się ślepą uliczką i nic nowego nie wnosi do śledztwa. Oba morderstwa zostają połączone w jedno dochodzenie i gdy śledczym wydaje się, że odkryli mordercę i odsuwają Karolinę od sprawy. Ona zaś wpada na ślad prawdziwego zabójcy, a tym samym w tarapaty.

Dawno nie czytałam tak dobrej, a jednocześnie skomplikowanej historii. Wojciech Wójcik napisał perfekcyjną powieść, w której wszystko przedstawił dokładnie i szczegółowo. Niestety nie wyszło to tej książce tak do końca na dobre, bo przy jej objętości, zaczynało chwilami powiewać nudą, co w kryminale nie powinno mieć miejsca. „Martwa woda” jest to pięknie napisana powieść, dopięta na ostatni guzik, nic w niej nie jest pozostawione przypadkowi. Jednak pomimo wspaniałego stylu, niesamowitej historii, sięgającej korzeniami przeszłości, drobiazgowego śledztwa pod względem akcji ta część „Karolina Nowak i Krzysztof Rozmus” wypadła nieco słabiej niż poprzedniczka. Stwierdzam to z ogromnym bólem serca, bo trudno nie zauważyć i nie docenić, jak bardzo autor się starał, by ta historia wypadła wiarygodnie. Nie mogę Wojciechowi Wójcikowi odmówić świetnych pomysłów, interesującego wykonania i bardzo plastycznego i efektownego stylu i naprawdę niewiele można mu zarzucić. Nie mogę też nie docenić jego starań i ogromnego progresu w twórczości. Nie zmieniło się tylko jedno, objętość jego książek. Skoro tyle mi się w tej książce podobało, to, dlaczego jest jednak jakieś, ale? Chyba zabrakło mi więcej Karoliny i Krzysztofa, bo niby pracują razem przy śledztwie, ale zarazem oddzielnie. Ich relacje są tutaj jakby w tle sprawy i nie jest to ten team, który poznałam w „Trzeciej szansie”. Może się czepiam, ale zamiast tej drobiazgowości w śledztwie, wolałabym znaleźć w fabule więcej wątków z życia prywatnego głównych bohaterów. Wojciech Wójcik za bardzo skupił się na szczegółach, które niepotrzebnie spowodowały spowolnienie akcji. Trochę szkoda, bo to naprawdę znakomicie skomponowana i dopracowana powieść, której zabrakło jedynie dynamiki.

„𝑆𝑢𝑘𝑐𝑒𝑠 𝑧𝑎𝑤ł𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑎 𝑚𝑒𝑑𝑖𝑎𝑙𝑛𝑦, 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑎ł 𝑚𝑖𝑒ć 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑢 𝑜𝑗𝑐ó𝑤”

Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Zysk i S-ka





Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-02
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Martwa woda
Martwa woda
Wojciech Wójcik
8.4/10
Cykl: Karolina Nowak i Krzysztof Rozmus, tom 2

Dawne koszmary wracają. W warszawskim akademiku zostaje zamordowana Alina Kozioł, studentka resocjalizacji, która właśnie obroniła pracę magisterską. Brutalna siła, jakiej użyto wobec ofiary, sugeru...

Komentarze
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · prawie 2 lata temu
Rzeczywiście książki Pana Wójcika to opasłe tomiszcza😉Tej nie czytałam. Bardzo ciekawa i rzetelna recenzja Halinko 👏👌
@gala26
@gala26 · prawie 2 lata temu
Dziękuję serdecznie Asieńko. Szacunek dla autora, że tego tak bardzo przykłada się do pisania swoich książek. Wolę jednak trochę "chudsze" książki 🙂❤️👌
Martwa woda
Martwa woda
Wojciech Wójcik
8.4/10
Cykl: Karolina Nowak i Krzysztof Rozmus, tom 2
Dawne koszmary wracają. W warszawskim akademiku zostaje zamordowana Alina Kozioł, studentka resocjalizacji, która właśnie obroniła pracę magisterską. Brutalna siła, jakiej użyto wobec ofiary, sugeru...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Karolina wcale nie miała ochoty z nim rozmawiać, lecz alternatywą było milczenie, które mogło prowadzić do czegoś znacznie groźniejszego". Karolina Nowak nie ma lekkiego życia w swojej pracy. Jako...

@dosia1709 @dosia1709

"Wystukuję kilka zdań, a potem przenoszę wzrok na początek tekstu. Brakuje mi tytułu, przecież opowieść musi mieć tytuł. Przez chwilę się waham, aż w końcu na mojej zmęczonej twarzy pojawia się uśmie...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @gala26

Złe miejsce, zły czas
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲

Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...

Recenzja książki Złe miejsce, zły czas
RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka