To nie było tylko lato recenzja

To nie było tylko lato

Autor: @ladybird_czyta ·1 minuta
2024-07-26
Skomentuj
1 Polubienie
Uwaga! Nie czytaj dalej, jeśli nie znasz pierwszej części, bo Ci ją tu nieco zaspoileruję...

Lea i Flynn są w tej części starsi o dwa lata i dojrzalsi o tony doświadczeń. Czas od "tamtego lata" dziewczyna spędziła najpierw w szkole z internatem, a później w Nowym Yorku. Choć wyjeżdżała z Westfield z sercem potrzaskanym na milion małych kawałków, a pierwsze miesiące w ostatniej klasie liceum minęły jej pod znakiem wegetacji, w końcu udało jej się otrząsnąć na tyle, by wstać z kolan i dać życiu szansę, by się działo.

Flynn, po tym, jak wyrzucił Leę ze swojego życia, skupił się w pełni na ratowaniu rodzinnego biznesu i ogarnianiu rzeczywistości, napiętnowanej chorobą ojca. Dziś, jako dyrektor operacyjny w firmie Ashfordów, wreszcie może bardziej swobodnie dysponować swoim czasem, a co za tym idzie, może wreszcie zacząć mieć nadzieję na ułożenie sobie rzeczywistości także na polu prywatnym i uczuciowym.

Po słowach, które kiedyś padły, po ranach, które zostały zadane, lepiej by było, gdyby drogi tych dwojga już nigdy więcej się nie przecięły. Niestety, los bywa przewrotny. Zaniepokojona stanem zdrowia taty Lea przyjeżdża do rodzinnego miasteczka na wakacje. Za ważny cel stawia sobie unikanie przystojnego źródła swoich kłopotów sprzed dwóch lat. W tak małym i hermetycznym środowisku nie ma na to jednak szans...

Jak oni strasznie się ze sobą szarpią, jak rozdrapują te połowicznie zagojone rany, nie pozwalając jednocześnie na naklejenie na nich plastra. Tak bardzo irytowała mnie tu gra niedomówień, które raz za razem omalże nie ruinowały tego, co zaczynało się budować. Bohaterowie, choć o wiele bardziej dojrzali, tak okrutnie nie potrafili ze sobą normalnie rozmawiać, układając na szali swoje krwawiące i rwące się do miłości serca. Dlaczego postacią ze stron książki nie da się potrząsnąć? Och jak bardzo i jak gorąco miałam na to ochotę wielokrotnie podczas lektury! Kiedy oni przestawali utrudniać sobie życie, wkraczał chochlik losu, który bezczelnie komplikował coś z drugiej strony. I tak w kółko, aż do bólu. I bohaterów, i kibicującego im czytelnika. Nie spodziewałam się takich wniosków, ale muszę przyznać otwarcie - ta historia skradła moje serce, cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć i cóż, żałuję, że to już koniec...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-25
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To nie było tylko lato
To nie było tylko lato
Laura Savaes
8.9/10
Cykl: Tamtego lata, tom 2

Po dwóch latach spędzonych z dala od domu Lea Woods wraca do rodzinnego miasteczka. Westfield przywołuje setki wspomnień, ale nie jest już takie jak kiedyś, bo mieszkańcy nie mogą czuć się bezpieczni...

Komentarze
To nie było tylko lato
To nie było tylko lato
Laura Savaes
8.9/10
Cykl: Tamtego lata, tom 2
Po dwóch latach spędzonych z dala od domu Lea Woods wraca do rodzinnego miasteczka. Westfield przywołuje setki wspomnień, ale nie jest już takie jak kiedyś, bo mieszkańcy nie mogą czuć się bezpieczni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🩷Witajcie moliki 🩷,u nas wyszło dzisiaj słoneczko i od razu energia wraca do życia i działania. Dziś wpadam z recenzją książki,na którą długo czekałam, mimo,że nie jestem nastolatką pierwszy tom pok...

@kawka.zmlekiem @kawka.zmlekiem

Po złamanym sercu Lei, do którego dwa lata temu przyczynił się Flynn, dla którego to było "tylko lato", pozostały bolesne wspomnienia - czyżby? Powrót dziewczyny do rodzinnego Westfield i chorego ojc...

WK
@w_ksiazkowym_zaciszu

Pozostałe recenzje @ladybird_czyta

Fałszywe tropy
Fałszywe tropy

Olga Balicka przeżywa katusze, uwięziona w czterech ścianach swojego domu z powodu dolegliwości związanych z ciążą. Jedynym pocieszeniem jest dla niej fakt, że w Jelenie...

Recenzja książki Fałszywe tropy
Niewinne ofiary
Niewinne ofiary

Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać jego kosztem swoje chore potrzeby? Komisarz Olga ...

Recenzja książki Niewinne ofiary

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii