Alchemia miłości recenzja

Tylko miłość

Autor: @aleksnadra ·2 minuty
2013-10-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Eve Edwards może się poszczycić doktoratem z Oxfordu. Uważa naukową kwerendę za ważny element zabawy, jaką jest dla niej pisanie powieści historycznych. Na użytek tej książki oglądała wnętrza z epoki i rycerskie turnieje oraz uczestniczyła w ucztach w stylu elżbietańskim, aby lepiej poznać ducha i smaki epoki. Do tego stopnia, że opanowała sztukę eleganckiego jedzenia bez widelca, znaną w epoce Tudorów. Bardzo spodobało mi się takie zaangażowanie autorki w opisywaną przez siebie historię. Dzięki niemu można w powieści wyczuć powiew historii i czasów, których nie dane mi będzie już poznać osobiście.

Młodziutki Will Lacey z dnia na dzień staje się hrabią, właścicielem podupadającego majątku, pustej kiesy i głową rodziny. W jednej chwili staje się odpowiedzialny za mieszkańców hrabstwa jak i swoje młodsze rodzeństwo, które trzeba wykształcić i zapewnić stabilną przyszłość. Jedynym sposobem aby uratować rodzinne włości jest korzystny mariaż. W tym celu hrabia Lacey wyrusza na dwór królewski by wśród dworskich dwórek wybrać małżonkę z pokaźnym posagiem. Kandydatki są dwie, różne niczym woda i ogień. Czy młody szlachcic wybierze miłość czy pieniądze?

"Alchemia miłości" to przede wszystkim romans historyczny więc na wątku miłosnym osnuta jest cała opowieść. Głównym założeniem powieści jest odwieczny konflikt przed jakim staje człowiek: serce czy rozum. Will Lacey musi bić się z myślami czy poświęcić własne szczęście na ołtarzu wygody materialnej dla swojej rodziny. Od niego zależą losy matki, dwóch braci i dwóch sióstr. Czasy, w których przyszło mu żyć są okrutne dla emocjonalnej strefy człowieka. Nie liczą się uczucia ale zdobywanie koneksji, wpływów i spokoju na przyszłość. Wszelkie przejawy wrażliwości, uczuciowości są wyszydzane przez śmietankę towarzyską, ale jednocześnie jest ich największym pragnieniem.

Eve Edwards z przejmującą szczerością odkrywa przed czytelnikiem przejawy hipokryzji i dwuznaczności panujące na królewskim dworze i wśród tak zwanej elity. Łatwo jest stać się bohaterem ale równie szybko można stracić twarz i uwagę, stać się pośmiewiskiem. Nawet pilnując każdego swojego kroku, można narazić się na potknięcia wążace na wizerunku. Reputację ma się tylko jedną, raz zszargana niesie za sobą smugę piętna.

Jednym z wątków, który zwrócił uwagę i ogromnie mnie zainteresował to dyskryminacja względem katolików. Religijna historia Anglii jest zawiła ale pewne jest to, że w czasach Tudorów nie łatwo było praktykować własną wiarę. Jeden nierozważny ruch, krok mógł skutkować oskarżeniem o spisek wobec królowej, co w konsekwencji prowadziło do rychłej śmierci. Bohaterowie Eve Edwards doświadczyli takiej sytuacji.

"Alchemia miłości" zaskoczyła mnie. Myślałam, że będzie to lekka i nieforsowna opowieść dla młodzieży osadzona w bardzo atrakcyjnym obecnie przedziale historycznym. Myliłam się. Odnalazłam w niej, oprócz rozrywki i przyjemności, tematy ważkie, warte pochylenia się nad nimi, chwili zadumy i refleksji.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alchemia miłości
Alchemia miłości
Eve Edwards
9.2/10
Cykl: Kroniki rodu Lacey, tom 1

Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój...

Komentarze
Alchemia miłości
Alchemia miłości
Eve Edwards
9.2/10
Cykl: Kroniki rodu Lacey, tom 1
Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy tom Kronik rodu Lacey opowiada historię córki pewnego alchemika, który w imię nauki poświęca wszystko. Młodziutka Ellie musi znosić kolejne upokorzenia, które ściąga na rodzinę jej ojciec swo...

@malaM @malaM

Kultura Anglii ma w sobie to znane i lubiane "coś". Sama ją wprost uwielbiam! XVI wiek mogłam już bliżej poznać przy okazji Uwięzionej królowej Philippy Gregory, która to książka wywarła na mnie wielk...

@AmeliaGrey @AmeliaGrey

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Offside
Czekam na więcej!
@distracted_...:

Mając przed sobą książkę, która liczy prawie siedemset stron, zawsze możliwe są dwie opcje. Pierwsza - będzie nudno i c...

Recenzja książki Offside
Nie za darmo
Co ma wspólnego Liliana Więcek z Quentinem Tara...
@nasturcja_c...:

"Speł­nia­nie ma­rzeń nie po­le­ga na pod­da­wa­niu się po pierw­szym upad­ku. Po­le­ga na pod­nie­sie­niu się i bez­u­...

Recenzja książki Nie za darmo
Cienie dawnych grzechów
Cienie dawnych grzechów – recenzja
@ksiazka_w_k...:

„Cienie dawnych grzechów” to efekt współpracy dwóch bestsellerowych autorów powieści kryminalnych. Mieczysław Gorzka i ...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl