Alchemia miłości recenzja

Uczucie, miłość, a może rozum - co wygra?

Autor: @KlaudusS ·2 minuty
2013-09-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Akcja książki Eve Edwards Alchemia miłości rozgrywa się w szesnastowiecznej Anglii. Wspominam o tym na samym początku, ponieważ ostatnimi czasy bardzo polubiłam książki, w których historia rozgrywa się w przeszłości. Jednak najbardziej lubię powieści historyczne, które są przeznaczone dla młodzieży z powodu, iż mają one łatwiejszy i swobodniejszy język niż te przeznaczone dla dorosłych.

Eve Edwards może się poszczycić doktoratem z Oxfordu. Uważa naukową kwerendę za ważny element zabawy, jaką jest dla niej pisanie powieści historycznych. Na użytek tej książki oglądała wnętrza z epoki i rycerskie turnieje oraz uczestniczyła w ucztach w stylu elżbietańskim, aby lepiej poznać ducha i smaki epoki. Do tego stopnia, że opanowała sztukę eleganckiego jedzenia bez widelca, znaną w epoce Tudorów.

Młody hrabia Dorset - Will Lacey wybiera się na dwór. Ta podróż ma na celu znalezieniu sobie przyszłej małżonki oraz zdobyciu poparcia królowej. Jego majątek nie jest zbyt wielki, a raczej można by rzecz, że prawie go nie ma. Dlatego rodzinie Willa zależy na tym, aby znalazł posażną pannę, dzięki której będzie mógł wszystko odbudować. Lady Jane wydaje się idealną partią. Jest piękna, posażna. Jednak na przeszkodzie stoi dziwne uczucie Willa do pewnej prostej, niezamożnej panny, która posiada jedynie nic nieznaczący tytuł szlachecki. Żeby tego było mało hrabia nie znosi ojca Ellie. Jego profesja zniszczyła kiedyś go i jego ojca, za co on teraz musi płacić. Rozgrywka jest znacząca i od niej zależy wszystko. Czym będzie się kierował Will? Zwycięży uczucie, miłość, rany z przeszłości, rozum, a może po prostu majątek.

Już od początku miałam wyrobione zdanie na temat książki. Uważałam, że jest to schematyczna książka, w której łatwo odgadnąć, co będzie się dalej działo. Od początku byłam niemal pewna jak się ona zakończy. Jednak autorka była nieco sprytniejsza niż mi się zdawało. Oczywiście pojawiły się pewne schematy, ale z każdą kolejną stroną już nie byłam pewna, co do końcówki. Moment kulminacyjny, kiedy już chciałam odłożyć książki pojawił się jakieś pięćdziesiąt stron przed końcem, kiedy stwierdziłam, że nic nie dzieje się tak jak powinno, tak jak ja bym tego chciała. Na szczęście odkładałam książkę na jedynie pięć sekund i po chwili zaciekawiona rozwojem akcji dalej śledziłam jej tok. Nie brakowało mi przy tej książce również łez. Popłakałam się w pewnym momencie, co uważam za plus, ponieważ no cóż lubię troszkę przy książce popłakać.

W książce było dużo opisów, a troszeczkę mniej dialogów, ale mi to nie przeszkadzało. Ogólnie to często długie opisy mnie wkurzają, a tu prawie nie zauważałam tego, że się ciągną. Moje sprytne oko niestety zauważyło parę błędów, chochlików drukarskich, ale na szczęście nie było ich zbyt wiele i nie przeszkadzały za bardzo. Jedynie troszkę wytrącały ze skupienia na historii, a zwracały moją uwagę na tekst. Książka ma w sobie naprawdę wiele dobrego i w skrócie raczej ciężko byłoby ją opisać. Uczucie, które nie ma prawa bytu, małżeństwo o podłożu majątkowym i nieznośna alchemia. Co z tego wyjdzie?

Powieść historyczna przeznaczona dla młodzieży, więc polecam ją oczywiście młodym odbiorcom słowa czytanego. Myślę, że książkę może przeczytać każdy kogo choć trochę ona zachęci, a tym bardziej ci, którzy nadal czują, że duchowo są tą młodzieżą. Polecam i mam nadzieję, że wam także się ta historia rodu Lacey spodoba się tak, jak i mi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alchemia miłości
Alchemia miłości
Eve Edwards
9.2/10
Cykl: Kroniki rodu Lacey, tom 1

Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój...

Komentarze
Alchemia miłości
Alchemia miłości
Eve Edwards
9.2/10
Cykl: Kroniki rodu Lacey, tom 1
Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy tom Kronik rodu Lacey opowiada historię córki pewnego alchemika, który w imię nauki poświęca wszystko. Młodziutka Ellie musi znosić kolejne upokorzenia, które ściąga na rodzinę jej ojciec swo...

@malaM @malaM

Kultura Anglii ma w sobie to znane i lubiane "coś". Sama ją wprost uwielbiam! XVI wiek mogłam już bliżej poznać przy okazji Uwięzionej królowej Philippy Gregory, która to książka wywarła na mnie wielk...

@AmeliaGrey @AmeliaGrey

Pozostałe recenzje @KlaudusS

Fortuna i namiętności. Klątwa
Gutowska-Adamczyk a powieść historyczna

Z twórczości pani Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znam dobrze pozycje typowe dla młodzieży. Już od pierwszej przeczytanej książki byłam pewna, że z miłą chęcią będę czytać...

Recenzja książki Fortuna i namiętności. Klątwa
Wróć, jeśli pamiętasz
"Straty w ludziach"

Jak to jest stracić wszystkich, na którym nam tak bardzo zależało? Taką wiedzę posiadają jedynie niektórzy. Pewne jest jednak dla każdego, że ból, jaki pozostawia ich st...

Recenzja książki Wróć, jeśli pamiętasz

Nowe recenzje

Nie za darmo
Co ma wspólnego Liliana Więcek z Quentinem Tara...
@nasturcja_c...:

"Speł­nia­nie ma­rzeń nie po­le­ga na pod­da­wa­niu się po pierw­szym upad­ku. Po­le­ga na pod­nie­sie­niu się i bez­u­...

Recenzja książki Nie za darmo
Cienie dawnych grzechów
Cienie dawnych grzechów – recenzja
@ksiazka_w_k...:

„Cienie dawnych grzechów” to efekt współpracy dwóch bestsellerowych autorów powieści kryminalnych. Mieczysław Gorzka i ...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów
Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl