Wrota czasu cz.2 recenzja

Ja muszę przyznać, że Skarb Narodów przypadł mi do gustu. Uwielbiam też gry komputerowe w stylu point'click. Więc i tym byłam zainteresowana. Co prawda, muszę przyznać, że książka jest... Trochę... Dziecinna... Co się dziwić, jeśli bohaterowie mają po 11 lat? Ale dobra, pomińmy to. To takie małe Sherloki Holmsy :) Rozwiązują najróżniejsze zagadki: dziwne hiergolify, wierszyki kompletnie bez sensu i skrytki typu "połóż ciężarki na wadze by było równo". Zagadki te wydają się dość proste i z pewnością bez problemu sami byśmy je rozwiązali. Z tym, że z niektórymi może być problem... Język. Kiedy jest w innym języku, nazwy jakiś przedmiotów itp., może nam się coś nie zgadzać, bo po polsku te słowa brzmią zupełnie inaczej. Ale możemy się domyślać :)
Czasami mogą nas rozbawić teksty głównych postaci. Mnie osobiście, i za nic nie wiem dlaczego, śmieszyła postać Nestora. :)
Książka zawiera w sobie mnóstwo tajemnic, które zarówno bohaterowie, jak i Czytelnicy odkrywają, jakby brali w nich udział na żywo. Cała ta aura zaprasza do odkrywania zakamarków, odczytywania wskazówek i odnajdywania tego, co najgłębiej ukryte.

Dla zaciętych poszukiwaczy przygód, to super książka.