Czarownica recenzja

Uważaj czego pragniesz - możesz to otrzymać.

Autor: @Shetani ·5 minut
2014-05-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czarownice wzbudzają w ludziach naprawdę różne odczucia, jedni je podziwiają za ich wiedzę i moc, zgłaszają się do nich po pomoc oraz darzą szacunkiem. Inni natomiast uznają te kobiety za heretyczki, kochanki Diabła, które dbają tylko o siebie i swoje cele, nie patrząc na dobro innych. Właściwie powinnam była napisać „wzbudzały”, bowiem dziś pojęcie czarownicy się zmieniło. Jednak trzeba przyznać, że w czasach średniowiecza czy też późniejszych postrzeganie to było po prostu jawną ignorancją, a procesy o czary służyły głównie jednemu – pozbywaniu się niewygodnych ludzi. Niewinne niczemu kobiety, a czasami również mężczyźni, niepotrzebnie były pozbawiane życia oraz godności. Zawsze będę powtarzać, że żadna szanująca się czarownica nie dałaby sobą pomiatać, a co dopiero dać się złapać. No… chyba, że znalazłaby się czarownica-ignorantka, która po prostu się do tego nie nadaje!

Czasy panowania Henryka VIII to w Anglii okres polowań na czarownice i heretyków. Młoda Alys jest sierotą, którą wychowywała znachorka i uznana uzdrowicielka, jednak, gdy dziewczyna ma już 12 lat trafia do klasztoru. Nie zostaje tam wysłana siłą, robi to z własnej nieprzymuszonej woli, bowiem widzi, że czeka tam na nią miłość i opieka. Spędza tam 4 lata, jednak pewnej nocy dochodzi do tragedii – Alys budzi się w środku nocy czując dym. Okazuje się, że klasztor podpalono i pomimo usilnych prób uratowania swoich sióstr, Alys jako jedynej udaje się uciec. Ponownie wraca do znachorki, jednak nie na długo. Wkrótce zostaje wezwana na dwór starego lorda i wtedy jej życie całkowicie się odmienia.

Do przeczytania tej książki skłoniły mnie przede wszystkim dwie rzeczy – sam tytuł, bowiem uwielbiam motyw czarownic i zawsze sięgam po każdą pozycję, która go dotyczy. Drugą rzeczą jest to, że zawsze chciałam zapoznać się z twórczością Philippy Gregory i w końcu mi się udało. Autorka ta ma na swoim koncie wiele powieści historycznych, które nie należą może do moich priorytetów czytelniczych, jednak zdarza mi się czasami po nie sięgać i czerpać z tego przyjemność. Tak też było w przypadku „Czarownicy”, która może nie jest książką idealną, ale naprawdę głęboko mnie wciągnęła i mimo sporego formatu u objętości pochłonęłam ją bardzo szybko.

Miejscem akcji jest przede wszystkim dwór lorda oraz momentami chata znachorki o imieniu Morah. Oba miejsca w bardzo łatwy sposób można sobie wyobrazić, bowiem autorka w bardzo płynny sposób przekazuje swoją wizję czytelnikowi. Łatwo wyczuć klimat tamtych czasów, co jest spowodowane sposobem, w jaki ludzie się do siebie zwracają, opisami strojów, komnat oraz wielu innych elementów, które ułatwiają nam wizualizację miejsca akcji. Cieszę się, że pani Gregory o to zadbała, bowiem jest to dla mnie bardzo istotny element w powieściach historycznych – lubię poczuć atmosferę dawnych czasów, dać się porwać i wręcz wejść do tego świata, aby stać się biernym obserwatorem poczynań bohaterów. Fabuła nie jest skomplikowana, ale idealnie dobrana do tamtych czasów.

Postaci są bardzo dobrze wykreowane i każda z nich ma w sobie coś charakterystycznego. Stary lord sprawia wrażenie rozsądnego i ułożonego człowieka, który chce zapewnić swojemu synowi dobrą przyszłość. Jest jednak również sprytny i przebiegły, co wychodzi dopiero po pewnym czasie. Jego syn –Hugo - to typowy zawadiaka, któremu w głowie tylko kobiety i polowania. Szczerze? Nie jestem w stanie pojąć, co każda osoba płci żeńskiej w nim widziała. Lady Catherine – żona Hugona – początkowo wzbudzała we mnie nieco negatywne emocje, ale spoglądając na niej z perspektywy całej już przeczytanej historii zmieniam zdanie. Była nieco zagubiona i czuła się samotna, co w dużym stopniu tłumaczy jej zachowanie. Jedną z ciekawszych i bardziej wyrazistych postaci jest Morah, która spełnia się jako czarownica i uzdrowicielka – jest pewna siebie, sprytna i odważna. Ma w sobie wewnętrzną siłę i mądrość, czego niestety zabrakło głównej bohaterce. Błędy młodej czarownicy są doskonale widoczne i stanowią niejako morał tej historii.

Jako miłośniczka czarownic muszę oczywiście poruszyć również ten temat. Trochę za mało magii w magii – brakowało mi większej ilości rytuałów, opisów mikstur czy ziół. Może i nie jest to wielki minus, ale naprawdę lubię ten momenty, gdy widzę, że autor czy autorka poszperał nieco głębiej i dopracował owy wątek pod takim względem. Jednak nie da się ukryć, że magiczne praktyki Alys ciągną się za nią przez wszystkie strony tej powieści. Sama Alys natomiast niezmiernie mnie irytowała, ale uwaga! Nie uważam tego za wadę tej książki, choć zazwyczaj denerwująca bohaterka właśnie tym jest. W tym jednak przypadku doskonale wiąże się to z fabułą i rozwojem wydarzeń. Początkowo jest ona istotą, którą bardzo łatwo manipulować – nieśmiała i niezbyt pewna siebie. Potem następuje przełom i Alys staje się porywcza i „sprytna” – a przynajmniej za taką się uważa. W moich oczach była nierozważna, naiwna i po prostu głupia – nie potrafiła przewidzieć konsekwencji swoich poczynań. Niestety, gdy człowiek zaczyna się parać magią musi nauczyć się odpowiednio dobierać słowa i nieco wybiegać w przyszłość, aby rozważyć wszystkie za i przeciw. Nasza kochana Alys nie nabyła tych umiejętności.

„Czarownica” to dobrze skonstruowana powieść, napisana porządnym, ale lekkim w odbiorze językiem. Czyta się ją naprawdę znakomicie i z przyjemnością. Bohaterowie są prawdziwi i realistyczni, a fabuła, mimo że nie wyróżnia się w sumie niczym wyjątkowym, potrafi mocno wciągnąć. Tempo akcji jest umiarkowane, a zakończenie zaskakujące – pokuszę się nawet o stwierdzenie, że główna bohaterka zreflektowała się w moich oczach. Swoje pierwsze spotkanie z tą autorką uważam za bardzo udane i z pewnością sięgnę po inne jej powieści – kto wie, być może dzięki niej ten typ literatury awansuje u mnie na wyższą pozycję na liście ulubionych gatunków. „Czarownica” ma w sobie pewne elementy, które nie do końca mi odpowiadały, ale i tak otrzymuje ocenę 7,5/10.

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarownica
4 wydania
Czarownica
Philippa Gregory
8.9/10

Po zerwaniu z Rzymem Henryk VIII podporządkowuje sobie angielski kościół, a jego lordowie palą opactwa. W hrabstwie Castelton z płonącego klasztoru ratuje się tylko jedna nowicjuszka, Alys. Dziewczyn...

Komentarze
Czarownica
4 wydania
Czarownica
Philippa Gregory
8.9/10
Po zerwaniu z Rzymem Henryk VIII podporządkowuje sobie angielski kościół, a jego lordowie palą opactwa. W hrabstwie Castelton z płonącego klasztoru ratuje się tylko jedna nowicjuszka, Alys. Dziewczyn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Shetani

Nocna Plaga
Zanim plaga zaleje świat...

Po książki Grahama Mastertona sięgam w ciemno. Wiem, że nie zawsze trafię na książkę, która mnie zachwyci całkowicie, jednak jego twórczość jest dla mnie odskocznią od d...

Recenzja książki Nocna Plaga
Losing Hope
Punkt widzenia Holdera

Czy przepadam za ponownym zapoznawaniem się z tą samą, znaną mi już historią, tyle że z punktu widzenia innego bohatera? Niekoniecznie. Nie wiem czemu, ale jakoś nigdy sz...

Recenzja książki Losing Hope

Nowe recenzje

Offside
Czekam na więcej!
@distracted_...:

Mając przed sobą książkę, która liczy prawie siedemset stron, zawsze możliwe są dwie opcje. Pierwsza - będzie nudno i c...

Recenzja książki Offside
Nie za darmo
Co ma wspólnego Liliana Więcek z Quentinem Tara...
@nasturcja_c...:

"Speł­nia­nie ma­rzeń nie po­le­ga na pod­da­wa­niu się po pierw­szym upad­ku. Po­le­ga na pod­nie­sie­niu się i bez­u­...

Recenzja książki Nie za darmo
Cienie dawnych grzechów
Cienie dawnych grzechów – recenzja
@ksiazka_w_k...:

„Cienie dawnych grzechów” to efekt współpracy dwóch bestsellerowych autorów powieści kryminalnych. Mieczysław Gorzka i ...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl