Wichrołak recenzja

Wichrołak

Autor: @xVariax ·1 minuta
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Szremle Małe – góralska miejscowość otoczona ziemią orną oraz lasem. Kraina z pozoru senna i niezwykle religijna, ale niech was ta sielankowość nie zmyli. Od pewnego czasu jej mieszkańców nęka bowiem dziwna przypadłość. Co rusz ktoś popełnia samobójstwo, a miejscowi jakoś wcale nie są tym faktem zaskoczeni. Lekarz bez głębszego zastanowienia wypisuje akt zgonu, policjant drapie się tylko po głowie, a ksiądz szybko pędzi organizować pogrzeby.

Pytania „jak i dlaczego?” stawia dopiero Roman, młody dziennikarz szukający sensacji. Pod przykrywką biologa z urzędu, udaje się do Szremli badać przyczyny pomoru owiec. To co zastanie na miejscu oraz jak ostatecznie przyjmą go mieszkańcy, przekroczy jego najśmielsze oczekiwania...

Niewątpliwym atutem książki jest wierne oddanie góralskiej gwary i obyczajowości. Charakterystyczne słówka, skłonność do bójki i wypitki, choć stereotypowe, dodają jej zbójnickiego klimatu. Podobnie jest też z hasłem „Co ludzie powiedzą”, które może się stać główną maksymą Szremlowskiej wioski. Czego by jej mieszkańcy nie robili, najpierw martwią się o to co powiedzą inni, a dopiero potem myślą o sobie. I nieistotne czy chodzi tu o nieślubne dziecko, czy własną inteligencję. Opinia sąsiada jest najważniejsza.

Jedyną rysą na „idealnym” obrazie tej społeczności, jest tytułowy Wichrołak. Miejscowy znachor i człowiek władający „czarną magią”, którego wszyscy mają za pomyleńca trzymającego konszachty z diabłem. Ostatecznie chłopi decydują się go wypędzić, w efekcie czego, zaczyna ich potem nawiedzać tajemnicza postać w pelerynie.

Można by zarzucić autorowi zbytnie wyolbrzymianie niektórych faktów lub zachowań. Pewne postacie są przerysowane, ale na dłuższą metę dzięki temu stają się one bardziej charakterne i zadziorne. Cała intryga jest zręcznie oraz chytrze pomyślana. Niby od połowy można zacząć podejrzewać jakie będzie zakończenie, ale w żaden sposób nie odbiera to przyjemności z czytania.

Paweł Szlachetko stworzył powieść barwną i niezwykle oryginalną. Umiejscowienie kryminalnego wątku między juhasami, dla mnie osobiście jest sprawą tak dziwną – żeby nie powiedzieć niedorzeczną – iż w żaden sposób nie mogłam odmówić sobie jej poznania. Nie sądziłam, że jakakolwiek góralska historia będzie w stanie mnie oczarować, a Wichrołakowi się to udało. Jego wielowątkowość, plastyczność przekazu, a ostatecznie trafność spostrzeżeń tworzą niebanalną całość. Czy trzeba dodawać coś więcej ? :)


Paweł Szlachetko „Wichrołak”
Ilość stron: 336
Wyd. Muza
Warszawa 2011
Ocena: 4,5/6

http://od-deski-do-deski.blogspot.com/2011/09/wichroak-pawe-szlachetko.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-09-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wichrołak
2 wydania
Wichrołak
Paweł Szlachetko "Arthur Ray"
6.1/10

Dreszczowiec, mroczna, tajemnicza powieść przywodząca nastrojem film "Dom zły". Opowieść o destrukcyjnej sile zła, obłudy i zabobonu, które niszczą życie człowieka, doprowadzając go do szaleństwa i zb...

Komentarze
Wichrołak
2 wydania
Wichrołak
Paweł Szlachetko "Arthur Ray"
6.1/10
Dreszczowiec, mroczna, tajemnicza powieść przywodząca nastrojem film "Dom zły". Opowieść o destrukcyjnej sile zła, obłudy i zabobonu, które niszczą życie człowieka, doprowadzając go do szaleństwa i zb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wichrołak” przyczynił się do mojego pierwszego spotkania z tym pisarzem. Czy było udane? Nie jestem do końca pewna. Paweł Szlachetko jest autorem kilkunastu słuchowisk i reportaży radiowych, które są...

@natkawes @natkawes

„Policjant obrócił się i wskazał za siebie. Roman poszedł w jego ślady i… zaniemówił. Zobaczył odartą z kory sosnę. Jej czubek był ścięty. Z pozostałej reszty pnia wystawało kilkanaście równie na...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @xVariax

Ars Dragonia
Ars Dragoni

To już kolejny raz, kiedy dałam się skusić okładce. Wiedziona przeczuciem, że książka ze smokiem w tytule nie może być kiepska, usiadłam, zaczytałam się i przepadłam w r...

Recenzja książki Ars Dragonia
Nie tylko o łajdakach
Nie tylko o łajdakach

Część z Was będzie kojarzyć nazwisko autorki z popularną nie tak dawno książką Blondyn i Blondynka, gdzie opowiada ona o swojej chorobie oraz przyjaźni z pewnym czworonog...

Recenzja książki Nie tylko o łajdakach

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka