Wilczerka recenzja

Wilczerka

Autor: @norzechowicz ·2 minuty
2021-01-27
Skomentuj
2 Polubienia
Tylko my wiemy, jak bardzo ta książka była przez nas wyczekiwana. Najpierw sądziłam, że córeczka jest za mała, potem wyczerpał się nakład, a to wiązało się z usilnymi poszukiwaniami lektury „z drugiej ręki”. Nie muszę mówić, że mało kto chce się pozbyć tak świetnej książki, więc cierpliwie czekałyśmy na dodruk, który mamy dzięki uprzejmości Wydawnictwa PoradniaK. No i teraz jeden klik i jest Wasza, szczęściarze.
Autorka znanych nam „Dachołazów”, „Odkrywcy”, „Złodziejaszków” i tym razem stanęła na wysokości zadania. Przez powieść dosłownie się płynie. Moja dziewięcioletnia córka jest przekonana, że książki K. Rundell rozpozna z zamkniętymi oczami, tak wyjątkowe są i niepowtarzalne. Coś w tym jest, skoro nawet dorosły praktycznie chłonie lekturę.
Akcja „Wilczerki” przenosi nas w niezmierzone lasy głębokiej Rosji, w których zima jest tak ciężka, że można odróżnić pięć rodzajów mrozu, a śnieg na długie miesiące przesłania cały świat.
Bohaterką jest dwunastoletnia Fieodora, która wraz z mamą mieszka w oddaleniu od ludzkich siedzib i zajmuje się odswajaniem wilków. Przygarniają wilki, które znudziły się bogaczom w roli pokojowych zwierzaczków i na powrót uczą je dzikości i przetrwania w lesie. Żyją w wielkim szacunku do przyrody i wszystkiego, co żyje, jednak są tacy, którym ich mądrość nie odpowiada, a życie w symbiozie z dzikimi zwierzętami staje się solą w oku. To dlatego generał Rakow pewnej nocy napada na dom Fieo i uprowadza jej matkę podpalając ich dom rodzinny. Dziewczynce cudem udaje się uciec i razem z przyjacielem postanawiają zrobić wszystko, by uwolnić mamę Fieo z więzienia. Dzieci w towarzystwie wilków udają się w daleką podróż przez rosyjskie lasy. Podróż naznaczoną samotnością, bólem, zimnem i ciągłą obecnością okrutnego Rakowa, który dysząc żądzą zemsty depcze im po piętach. Po drodze Fieo będzie musiała pożegnać swoją najdroższą przyjaciółkę i poznać innych ludzi, którzy będą także potrzebowali pomocy. Dziewczynka nauczy się funkcjonowania w społeczeństwie, doceni wzajemną współpracę i obdarzy zaufaniem obce dzieci. Stanie też z twarzą w twarz ze swoim największym wrogiem.
Cała powieść jest piękna i ponadczasowa. Dla ośmiolatka i osiemdziesięciolatka. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, cały czas trzyma w napięciu. Czytający ma wrażenie, że sam uczestniczy w wędrówce, nie czuje zamarzniętych palców u rąk i nóg, za to zewsząd otoczony jest ogromem lodowo-śniegowej przestrzeni. Każdy opis, dialog, porównanie – wszystko zachwyca realizmem i prawdziwością.
Sama książka jest z tych grubszych, ale czyta się szybko, a nieliczne (co za szkoda, bo takie wspaniałe) ilustracje oddają klimat powieści. Uczy odwagi i podejmowania decyzji. Wyboru tego, co najlepsze dla nas i bliskich. Pokonywania własnej nieśmiałości i stawania twarzą w twarz z jakże często niełatwą rzeczywistością. I miłości oraz szacunku do wszystkich żywych stworzeń uczy. Dlatego polecamy z całego serca. Nie tylko „Wilczerkę”, ale wszystkie, wszystkie powieści Katherine Rundell. Zapamiętajcie to nazwisko, bo warto.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wilczerka
Wilczerka
Katherine Rundell
7.8/10

Najnowsza, wielokrotnie nagradzana powieść utytułowanej pisarki Katherine Rundell, autorki ciepło przyjętych w Polsce Dachołazów i Odkrywcy, o przygodach Fieodory, nieustraszonej dziewczynki, która ...

Komentarze
Wilczerka
Wilczerka
Katherine Rundell
7.8/10
Najnowsza, wielokrotnie nagradzana powieść utytułowanej pisarki Katherine Rundell, autorki ciepło przyjętych w Polsce Dachołazów i Odkrywcy, o przygodach Fieodory, nieustraszonej dziewczynki, która ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wilki to niezwykle fascynujące zwierzęta. Dostojne, majestatyczne, a jednocześnie piekielnie niebezpieczne. Żyją wedle własnych zasad i kierują się swoim instynktem. Fieodora dobrze o tym wie. Wraz z...

@cafeetlivre @cafeetlivre

Chcecie bajki? Oto bajka. Za lasami, za górami, za wieloma wielkimi i głębokimi jeziorami, w dalekiej skutej lodem Rosji (w czasach carskich słusznie minionych) żyje sobie dziewczynka, która kochała ...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @norzechowicz

Wielki napad na mózg
Wielki napad na mózg

„Mamo... a nie możemy napisać do Autora i zapytać, czy będzie kolejna część, bo ja nie wytrzymam” - zawodzenie dobiegło moich uszu i już wiedziałam, że książka się podob...

Recenzja książki Wielki napad na mózg
Sprawa osobliwego wachlarza
Sprawa osobliwego wachlarza

Z ogromną przyjemnością sięgamy po kolejne tomy tej prawdziwie detektywistycznej serii o bystrej i inteligentnej nastolatce, która w obawie przed wysłaniem jej na pensję...

Recenzja książki Sprawa osobliwego wachlarza

Nowe recenzje

Limes inferior
Naiwni romantycy, kapusie i macherzy od losu
@tsantsara:

"Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno." Alfred Tennyson Tym zdaniem wiktoriańskiego postromantyka Zaj...

Recenzja książki Limes inferior
W cieniu Babiej Góry
Kryminalny babiniec
@matren:

Sięgnięcie po zagubioną w odmętach historii katastrofę lotniczą z 1969 roku to znakomity pomysł. Na jej tle można by...

Recenzja książki W cieniu Babiej Góry
Złodziej mojego serca
"Złodziejka mojego serca"
@tatiaszaale...:

Dziwna, chyba najdziwniejsza książka, jaką miałam okazję przeczytać. “Ale dzisiejsza prawda często staje się jutrze...

Recenzja książki Złodziej mojego serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl