Duch w machinie. Dziennik Ryana. Dolina Szkieletów recenzja

Witajcie w Dolinie Szkieletów!

Autor: ·3 minuty
2012-11-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Był moment, że pomyślałem: No tak, jestem martwy.” [„Dolina szkieletów”, s. 5]

Zastanawialiście się kiedyś jak nakłonić kogoś do czytania książek? Sama wiele razy próbowałam, ale niestety z marnym skutkiem. Za to niedawno natrafiłam na idealną propozycję. Patrick Carman wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i przygotowuje dla nas ucztę - zarówno dla zapalonego mola książkowego, jak i zdecydowanego przeciwnika. Co z tego wynikło?

Coś dziwnego dzieje się w Dolinie Szkieletów *. Ryan był bliski odkrycia prawdy, przez co omal nie zginął. Teraz leży w domu ze złamaną nogą i wie, że nie może ufać nikomu. Ma tylko swój dziennik, a w nim wszystkie spostrzeżenia.
Tymczasem, jego przyjaciółka Sara dokonuje kolejnych odkryć. Nakręcone o nich filmy umieszcza w sieci. Co wydarzyło się na dradze w nocy wypadku?
Jedno jest pewne – ukryta w lesie draga tak łatwo nie odda swoich tajemnic, a ktoś – żywy lub martwy – dodatkowo przeszkadza przyjaciołom.

„Wasza ciekawość natrafi na wybuchową siłę.” [„Duch w machinie”, s. 6]

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to przede wszystkim staranność wydania, jak i cała praca nad książkami. Dziennik Ryana wygląda zupełnie jak zeszyt, włączając w to specjalną czcionkę. Obawiałam się, że skutecznie utrudni mi ona czytanie, ale z czasem odczyt przychodzi coraz łatwiej, a my możemy dalej zagłębiać się w burzliwą przeszłość Doliny Szkieletów. Umieszczone na specjalnej stronie (dolinaszkieletow.pl) filmiki dopełniają akcję i nadają wydarzeniom trochę grozy. Z jednej strony jest to ciekawy pomysł, by połączyć czytanie z oglądaniem, jednak niezbędny jest tutaj dostęp do Internetu. Inaczej część pisana staje się coraz bardziej niezrozumiała, co oczywiście odbiera całą frajdę.

„Czy ktoś, kto prawie cię zabił, rzeczywiście jest twoim najlepszym przyjacielem?” [„Dolina szkieletów”, s. 50]

Bohaterowie zostali potraktowani trochę po macoszemu; nie wiadomo o nich zbyt wiele. Z zachowania można wywnioskować, że oboje cechuje nieziemska odwaga – przynajmniej w moim odczuciu. Ja już po pierwszym wydarzeniu nie wychylałabym nosa z domu. Chociaż już na samym starcie mogę stwierdzić, ze to raczej Ryan twardo stąpa po ziemi, Sarę kwalifikuję do swego rodzaju „wolnych duchów”, czyli robi, co chce i dobrze jej z tym. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna zasługują na sympatię, co i rusz udowadniając siłę swojej przyjaźni, często łamiąc postawiony po wypadku zakaz kontaktowania się.

„Nie zmuszaj mnie, żebym po ciebie przyszedł.” [„Duch w machinie”, s. 42]

Całość napisana jest w formie pamiętnika. Wydarzenia poznajemy z pierwszej ręki, bo od bezpośredniego uczestnika wydarzeń, Ryana. Chłopak pisze bardzo prostym językiem; na papier przenosi zwyczajnie to , co myśli, nie bawiąc się w przesadne ubarwienia. Dlatego nawet kilka razy zastanawiałam się, czy historia opisana w książkach przypadkiem nie wydarzyła się naprawdę. Jednak chwilę potem klepałam się w czoło otwartą dłonią, przekonując samą siebie, gdyby wydarzenia opisane w książkach raczej się nie odbyły. Ale każdy zasługuje na przygodę, prawda?

„Stary Joe Bush dał się wciągnąć w tryby, bo nie zachował ostrożności. Ty sam prawie zginąłeś, robiąc coś ryzykownego. Niech to się nie powtórzy.” [„Dolina szkieletów”, s. 98]

Jestem niemal pewna, ze czegoś takiego jeszcze nie było. Pomysł Carmana zaliczam do tych jak najbardziej udanych, a całej ekipie pracującej nad „Doliną szkieletów” i „Duchem w machinie” należą się gromkie brawa. Całość wciąga na tyle mocno, że historię Doliny Szkieletów chce się połknąć jednych tchem, a na przeszkodzie może stanąć jedynie brak dostępu do Internetu. Dlatego jest to raczej marna propozycja na podróże, ale w domu, na fotelu – jak najbardziej.

*Urocza nazwa, nieprawdaż?
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Duch w machinie. Dziennik Ryana. Dolina Szkieletów
Duch w machinie. Dziennik Ryana. Dolina Szkieletów
Patrick Carman
9/10

Ryan i Sarah nadal badają sprawę przeszłości Doliny Szkieletów. Powoli kawałki upiornej układanki trafiają na swoje miejsce i Ryan zaczyna sądzić, że nawet we własnym domu nie jest bezpieczny. Kto...

Komentarze
Duch w machinie. Dziennik Ryana. Dolina Szkieletów
Duch w machinie. Dziennik Ryana. Dolina Szkieletów
Patrick Carman
9/10
Ryan i Sarah nadal badają sprawę przeszłości Doliny Szkieletów. Powoli kawałki upiornej układanki trafiają na swoje miejsce i Ryan zaczyna sądzić, że nawet we własnym domu nie jest bezpieczny. Kto...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Patrick Carman to amerykański pisarz, który dorastał w Salem. Przez dziesięć lat zajmował się reklamą, projektowaniem gier i technologią, jednak po tym czasie postawił na pisarstwo i specjalizuje się ...

@ciarolka @ciarolka

Nowe recenzje

Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
Latawiec
Latawiec
@ksiazka_w_k...:

„Latawiec” autorstwa Przemysława Kowalewskiego to czwarta część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych, w której ...

Recenzja książki Latawiec
Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza
@Radosna:

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z ...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl