Mao Zedong (Zedong-Świecić na wschodzie) był komunistycznym dyktatorem Chin, panował w latach 1949-1976.
Oszacowano, że był odpowiedzialny za śmierć 65-70 milionów rodaków, tylko w czasie pokoju.
Po zdobyciu władzy Mao zapoczątkował przebudowę systemu gospodarczego i społecznego Chin, poprzez proces kolektywizacji. Od lat 50 za jego sprawą przeprowadzono szereg kampanii politycznych i gospodarczych takich jak; kampania przeciwko prawicowcom, wielki skok naprzód, rewolucja kulturalna.
Książka przedstawiona została perspektywy wspomnień kobiety, która to wszystko przeżyła, aby dziś móc nam opowiedzieć to wszystko.
Cała rodzina Mao przeszła bardzo ciężką i nierówną drogę życia… Jednak wydaje mi się, że dziewczyny zawsze muszą robić więcej, nieustannie udowadniać swoja wartość w domu, bez cienia skargi wykonywać wszystkie obowiązki, często wyręczając dorosłych, choć to właśnie oni są zobowiązani zająć się swoimi dziećmi sprowadzając je na ten ponury świat.
Książka trafiła w moje ręce przypadkiem, czekała cierpliwie na półce na swoją kolej. Zafascynował mnie tytuł i mała uśmiechnięta dziewczynka na okładce. Chciałam poznać losy tego dziecka. Zgrabne rozdziały ułatwiały mi uporządkowanie całej historii, pomimo zawiłości na tle politycznym, czytelnik jest w stanie odnaleźć się we wszystkich wydarzeniach.
Wiele rodzin tak jak (jej rodzina), były poniewierane przez kolejne fale buntów, nowych rządów, nowego systemu.
Czytałam ją ze swoistym strachem, nie wyobrażam sobie aby takie zdarzenia dotknęły moje dziecko, dzieci, córkę!!
Jednak dobrowolni lub przypadkowi znawcy historii doskonale zdają sobie sprawę jakie straszne rzeczy przechodziła rasa ludzka na całym świecie przez tysiące lat.
W każdej epoce trafia się ktoś, kto przecież wie lepiej od Ciebie co jest najlepsze dla Twoich dzieci.
Prąd? Nie jest ci niezbędny!
Woda pitna? Zaczerpnij z kałuży, napijesz się jak bród osiądzie na dnie zbiornika!
Chorujesz? Ojoj jaka szkoda…
Wydano rozkaz! Wykonać ciemna maso!
Aczkolwiek wasz pan wie najlepiej!
Przetrwają niestety najsilniejsi….
,,Pozbieram trochę gówna, żeby prawdziwy tata był ze mnie dumny’’
Osobiście, jestem wstrząśnięta tematyką, gdzie cierpią ci niewinni, niemniej polecam tą książkę do lektury…
Moniq